Data: 2003-03-09 11:53:51
Temat: Re: Gdy kolega związał się z mężatką...
Od: "AnnaD" <q...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cos mnie w tym układzie niepokoi: rok ze soba rozmawiaja i nie zdazyli
uzgodnic swoich zobowiazan rodzinnych. Trzeba bylo drugiego spotkania?
Nie mam prawa oceniac czyichs intencji tak zupelnie z boku. Ale sama jestem
w szczesliwym zwiazku, majacym korzenie w Internecie. Moj TZ przeprowadzil
sie z Poznania do Warszawy. Oboje mielismy meza/zone. I oboje bylismy
SZCZERZY wobec siebie, kiedy odkrylismy, co sie miedzy nami wykluwa...
Mieszkamy razem od niemal dwoch lat, za kilka miesiecy urodzi nam sie
dziecko, finalizujemy sprawy rozwodowe, jestesmy szczesliwi...
TO jest mozliwe, ale wracam wciaz do pierwszego zdania...
Anna
|