Data: 2008-01-28 18:54:15
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Od: "j.pustak" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Himera" <h...@z...org> napisał
>> Co Ty z Marsa przylecialas albo z jakiej planety filozofow ?
>> A moze sama jestes filozofem i dlatego obco sie czujesz
>> ********************************************
>> posrod tych, ktorych filozofowanie ani troche nie zajmuje,
>> a jedynie problemy egzystencjalne lub ploty ?
>> To tez jest zycie, nie pomstuj na braci,
>> ale znajdz sobie bratnie dusze, a poczujesz
>> wiecej sensu w tym durnym zyciu.
>
> tak zycie jest durne i brak w nim sensu,
Dajmy sobie jednak nadzieję, ociupinkę nadziei,
że jednak kiedyś znajdziemy, bo zdaje sie
nie mamy nic lepszego na pocieszenie. :o)
> myslalam, ludzilam sie ze kiedy poznam, zrozumiem to znajde wspolna wiez z
> innymi ludzmi
A poznalas-zrozumialas już sens zycia ? :o/
Byś sie troche podzielila chlebem, tj. słowem, co ? :o)
>ale im blizej poznawalam tym bardziej mnie denerwowali, ich zachowanie,
>bezsensowne komentarze, ciagla gadka o tym samym.
A wiesz, że ja czuję się bardzo podobnie,
ledwie wczoraj były imieniny mojej starej :o)
o mało co nie zwymiotowałem :o( duszy...
I chyba zaczynam naprawdę rozumieć, dlaczego...
Bo chyba najbardziej to mnie drażni, że zmarnowałem
tyle czasu na poszukiwania sensu życia i że nie znalazłem,
a oni tacy beztroscy... zajmują się sobą...
i mają w nosie sensy oraz mądrości...
>> Ps. A co z tym Miskiem, nie wystarcza
>> Ci jego towarzystwo ? Jesli starcza, olac caly wszechswiat,
>
> misiek jest kochany. myslalam ze potrzeba mi jednak towarzystwa ,
> szczegolnie kobiecego, ale one nie potrafia gadac czesto o niczym innym jak
> tylko o dietach a sa chude jak patyki, albo o rodzinie bo maja juz
> dzieciaki i mezow. czuje sie jak na wymarciu, ostatni osobnik ktorego nie
> interesuje ani zakladanie rodziny, ani dzieci, wogole malo mnie interesuje,
A szkoła ? - he, he.
A może praca ? No choć troszkę ? :o)
Tak, wiem, to są dopiero nudy i pierdoły...
>jak pisalam wczesniej... czuje sie zagubiona a moje rozdraznienie i brak
>powiazania z ludzmi tego nie ulatwia.
Ciekawe by było poznać prawdziwe przyczyny
tego naszego rozdrażnienia tym światem,
bo mnie też drażni...
Z drugiej strony jestem prawie pewny tego,
że istnieją gdzieś ludzie, z ktorymi bym się czuł dobrze,
no i ze samym sobą mógłbym się czuć dobrze, gdybym tylko
wiedział, od czego to głównie zależy...
zdar
j.pustak [][]
Ps. A co Cię wzrusza prócz tego, że ludzie dokoła
zajmują się pierdołami ?
|