Data: 2000-10-30 09:57:48
Temat: Re: Gdzie jest sens?
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zgadzam sie jest to przykre i bardzo boli, ale zawsze z czasem przykre
> wspomnienia zostaja wyparte i zostaja tylko te dobre. Niestety nie da sie
> z gory stwierdzic czy danej osobie mozemy zaufac, czy tez nie. To jest
> czesc ludzkiego zycia.
Jasne.
> Najwazniejsze jednak jest, by nie kryc sie z tym co
> sie czuje. Jezeli czujesz zlosc, zal to pokaz to.
Jasne... i ja nawet to potrafie robic, z tym, ze czasem ktos
tak "przycina", ze moja agresja jest duza, ze ... wycofuje sie,
bo awantura bylaby za duza. Nie mysl, ze jestem taki nerwowy,
nie to ine tak, czasem ktos znajduje sie na krawedzi jakiegos
zalamania, problemu, kryzysu i jego oddzialywanie na innch
jest okropne, a zarazem bardzo ukryte, czesto jest to prowokacja.
> I wlasnie stalam sie taka osoba, ktora ma tego robala. Na
> poczatku jest milo i przyjemnie, ale kiedy zaczynam zbytnio zblizac sie do
> drugiej osoby(czyt: robi sie niebezpiecznie) momentalnie podswiadomie
> robie wszystko, by ja od siebie odsunac. ranie ja, bo boje sie zbytniej
> blizkosci.
Jasne! Wlasnie kiedys to zauwazylem. Jak udajesz, ze nic Ci nie jest
to sam dostajesz takiego robala i sam zarazasz tym innych.
> To jest jak bledne kolo: krzywdzimy innych, bo sami kiedys
> zostalismy skrzywdzeni i boimy sie, ze ktos to zrobi ponownie. W ten
> sposob zamieniamy kolejne niewinne osoby w istoty ktore tez beda krzywdzic
> kolejnych, a tamci....
Pozdrufka, Duch
|