Data: 2006-01-19 08:26:04
Temat: Re: Gdzie się wykastrować?
Od: Karol Y <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> E tam, zara wykastrowac, a co bedzie jak
> w przyszlosci to sie do czegos przyda?
> Albo zdarzy sie w saunie, ze spadnie ci recznik,
> i zobacza ze jaj nie masz ? Obciach troche...
>
> Jak sie zastanowic , to mozna by wymyslec inne sposoby
> np. gdy chuc panny natretnie szuka wkladaj szpilke
> za paznokiec kciuka. Wiesz, to odwroci uwage twojego
> organizmu w kierunku bolu - jest to jakies rozwiazanie.
> Albo np. wyjedz na wies, albo na stadnine koni, nazbieraj i
> zasusz troche gnoju i nos zawsze przy sobie w pudeleczku,
> moze byc na lancuszku na szyji taki medalik otwierany.
> W kryzysowej sytuacji zaciagniesz sie i ci przejdzie.
A co, zeby w druga storne? Tzn. patrze na dizewczyne, apacze i nic :(
Od kilku miesiecy juz tak mam, jak sie do kogos przytulic, popiescic to
i stanie nawet, ale ochoty na co kolwiek brak. Na poczatku myslalem, ze
po prostu mi sie nie chce, ale to juz trwa dluuuugo ;o
Dla samego siebie, mnie to nie przeszkadza, ale chcialbym, zeby druga
osoba byla zadowolona, a nie potrafie ;s
--
Pozdrawiam Mateusz
|