Data: 2006-01-18 08:51:36
Temat: Re: Gdzie się wykastrować?
Od: Kira <c...@-...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re to: Stefan Wilczyński [Tue, 17 Jan 2006 21:42:08 +0100]:
> Chodziło raczej o to, że głową muru nie przebiję.
To nie przebijaj. Użyj zawartości tej głowy, posłuż się
dostępnymi narzędziami i zbuduj sobie drzwi.
> Nigdy nie próbowałem bliżej zaznajomić się z kobietą
> i po prostu nie potrafię.
Jak pierwszy raz usiadłeś do kompa rozumiem od ręki byłeś
rewelacyjnym programistą?
Nie?
Cholera. To może jednak wszystkiego trzeba się nauczyć?
> W tej dziedzinie rzeczywistości (społecznej ?) nie ma
> żadnego algorytmu, procedury, chyba nawet heurystyki,
> niczego.
A bzdura tam. Zajmij się analizą zachowań ludzkich to sam
zobaczysz, że wszystko jest bardzo ładnie opisywalne. Twoja
rola to tylko wykorzystanie tych mechanizmów, nic więcej.
No, rzecz jasna najpierw musisz je poznać, tyle że tego nie
wykonasz w sposób teoretyczny.
> Przecież nie podejdę do kobiety i nie powiem "podobasz
> mi się, czy możemy się spotkać".
Dlaczego? Pytam poważnie, ja tak właśnie robię. Tyle że
zwykle nie "spotkać", no bo już się spotkałyśmy przecież,
tylko to spotkanie przedłużyć i zostawić sobie furtkę do
następnych w postaci pewnego niedosytu wrażeń.
> Poza tym boję się, że każda próba nawiązania bliższego
> kontaktu mogła by zostać potraktowana jako jakaś forma
> napastowania, "access violation", że tak napiszę.
Nawet jeśli, to co z tego w zasadzie? Jak sobie spróbujesz
posprawdzać urchomione usługi na zdalnym serwerze to Cię
ten serwer od ręki nie wpuści i może nawet admin będzie miał
pretensje. Co nie zmienia tego, że serwerek sobie obejrzysz,
słabe strony poznasz i będziesz już miał potrzebne dane
wejściowe do wymyślenia sposobu dostania się na niego.
To czysty hacking, tyle że na trochę innym sprzęcie - no
i za każdym razem masz do czynienia z ciut innym OSem. Ale
te OSy są całkiem podobne - sporą część wiedzy z zakresu
BSD spokojnie da radę wykorzystać przy Linuksowatych;
i na odwrót. Skup się na procesach.
> Kiedy ktoś nawiązuje kontakt z kobietą, wszystko dzieje się
> w środowisku just-in-time, i to bez żadnej możliwości
> debugowania :)
Jak się komuś na serwer wpierdalasz to też ;) Tyle że przy
kobiecie ciężko aż tak spierdolić, żeby Cię zgarnęli ;P
> Nie można ćwiczebnie uruchomić procesu, w dowolnej chwili
> przerwać, usunąć błędów i uruchomić od nowa.
Oczywiście że można. Masz do dyspozycji kilkadziesiąt
tysięcy zdalnych maszyn w odpowiedniej odległości,
pozwalającej zakładać, że późniejszy dostęp fizyczny
nie będzie szczególnie uciążliwy. Możesz testować na
każdej po kolei, wycofać się w dowolnym momencie i te
same procesy spróbować po usunięciu błędów uruchomić
na kolejnej, nanosząc odpowiednie poprawki zależne od
aktualnego OS.
> Przesadziłem z tym postem o kastracji, przepraszam.
A nie masz za co. Ty sobie pożartowałeś, ja też, efektem
jest Twoje otrzeźwienie - czyli cel osiągnięty.
To był właśnie przykład jednego z tych algorytmów, których
istnienie negujesz - a których po prostu jeszcze tylko nie
poznałeś. Działa? Działa. To do nauki.
> Nawet fioletowy wykastrowany kot ? ;)
O, ktoś to już załatwił? Który to, postawię mu/jej piwo :)
Kira
--
http://Cyber-Girl.NET
*Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*
|