Data: 2022-11-28 13:50:56
Temat: Re: Gdzie te mikroby?
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 27.11.2022 o 22:14, XL pisze:
> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>> W dniu 25.11.2022 o 17:39, XL pisze:
>>> Doskonale wiesz, że 100 lat to jak jedna chwila - przecież Twoja
>>> pięćdziesiątka minęła jak jeden dzień, prawda?
>>
>> Nie, nieprawda.
> To musiałaś się nudzić, skoro tak Ci się dłużyła.
Dziękuję, nie narzekam. Ale jeszcze nie minęła.
>
> Wreszcie? Ja od zawsze GODZĘ SIĘ z tym, co jest mi przeznaczone, stąd nie
> mam powodu posądzać nikogo o złe życzenia. Wiem, że mój los nie zależy od
> tego, czy i kto oraz czego mi życzy, więc spoko, każdy może życzyć mi,
> czego tylko chce, mnie to nie rusza i nie widzę powodu do wymówek wzgledem
> tego.
Dobra dobra. To oczywiste, że żadne życzenia nie mają wpływu na mój los,
niemniej jednak wiele mówią o życzącym i tylko dlatego tutaj je
wypunktowałam.
> No właśnie np. powyżej. Poczucie bezsensowności w antycypowaniu przyszłości
> na podstawie wybranych okoliczności - to właśnie ten dystans. Pewność i
> spokojne przyjmowanie jedynej pewnej rzeczy, że nic nie musi być w
> przyszłości takie, jak to sobie teraz wyobrażam, to właśnie on. Także
> świadomość braku wpływu na to, co, gdzie, kiedy i jak się zdarzy, i
> opanowujący mnie dzięki niej spokój zamiast paniki i chęci
> przeciwdziałania, spokój zamiast obwiniania kogokolwiek o ,,złe życzenia"gdy
> ten przywołuje mnie do porządku stwierdzając oczywistość i rozległość
> niewiadomej, to też on, ten dystans.
Ściemniać możesz, ale nie mnie, która tutaj jestem od lat i obserwuję
Twoje podejście do siebie, do innych, skłonność do zawracania kijem
Wisły i reakcje na analogiczne "życzenia" pod swoim adresem. Ale nic to,
jeśli coś zmieniasz, to super. Przynajmniej na poziomie deklaratywnym,
ale od czegoś zawsze się zaczyna.
--
Ewa
|