Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-08-31 01:08:46

Temat: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: c...@p...wp.pl szukaj wiadomości tego autora

Pojawilo sie ostatnio na kilka "naukowych" dowodow na lepsze przystosowanie
czlowieka do korzystania z energii w postaci tluszczu niz weglowodanow.
Pojawily sie artykuly z tak poczytnych czasopism naukowych jak Dziennik
Zachodni na przyklad. Piszac ten post chcialbym przyblizyc rzeczywiste
opracowania naukowe dotyczace diety w ewolucji czlowieka.


Badania naukowe wskazuja na to, ze samo jedzenie miesa nie stanowi czynnika
ryzyka dla rozwoju chorob stylu zycia zachodniej cywilizacji takich jak
chociazby miazdzyca. Ryzyko zwiazane jest z duza zawartoscia tluszczu w
miesie zwierzat hodowlanych. Okolo dwu milionow lat temu nasi przodkowie
zjadali duza ilosc miesa, ale bylo to troche inne mieso niz znajdujace sie
obecnie w naszej diecie. Pochodzilo ono glownie z polowania i jako mieso
zwierzat dzikich zawieralo mala ilosc tluszczu, a zwlaszcza nasyconych kwasow
tluszczowych. Zawieralo natomiast proporcjonalnie wiecej kwasow tluszczowych
wielonienasyconych. Bylo tez dobrym zrodlem zelaza, cynku i witaminy B12 (1).
Pierwotni przodkowie czlowieka uzaleznieni byli w duzej mierze od diety
weglowodanowej i mozg oraz organy reprodukcyjne ewoluowaly w kierunku
wykorzystania glukozy jako glownego zrodla energii. Jednakze ostatnie dwa
miliony lat ewolucji zmienily jadlospis. Stalo sie to glownie z powodu
zlodowacen, ktore ograniczyly podaz latwo dostepnego pozywienia roslinnego,
zmieniajac diete z wysokoweglowodanowej na wysokobialkowa. Nasza ewolucja nie
nadazala jednak za zmianami klimatycznymi i dietetycznymi. Badania na
zwierzetach i ludziach wykazaly, ze dieta niskoweglowoadanowa prowadzi do
powstania opornosci tkanek na insulinozalezne pobieranie glukozy z krwi,
ktore w postaci patologicznej prowadzi do cukrzycy insulinoniezaleznej.
Naturalna selekcja zwiazana ze zmiana diety doprowadzila do preferencyjnego
wyselekcjonowania ludzi o zminiejszonym zapotrzebowaniu tkanek na glukoze,
ale jako skutek uboczny bardziej podatnych na cukrzyce. Stosunkowo mala
podatnosc Eurpejczykow na cukrzyce, w porownaniu z innymi populacjami
ludzkimi, tlumaczona jest wczesnym rozwojem rolnictwa (okolo 10 000 lat temu)
i ponownym zwiekszeniem udzialu weglowodanow w diecie. W ten sposob presja
ewolucyjna zostala zmniejszona i jej skutek uboczny w postaci podatnosci na
cukrzyce zahamowany (2). Tak wiec nasza odpowiedz fizjologiczna na diete jest
genetycznie zaprogramowana. Moze sie dieta zmieniac zaleznie od naszych
upodoban kulturowych albo w zwiazku ze zmiana dostepnosci pozywienia. Jednak
kazda taka zmiana ma swoje skutki pozytywne, badz negatywne. Dieta czlowieka
Paleolitu zawierala znacznie mniej tluszczu, zrownowzenie nienasyconych
kwasow tluszczowych, znaczna ilosc zielonych warzyw i owocow co zapewnialo
podaz witamin C, E oraz innych antyoksydantow. Duza podaz antyoksydantow
znaczaco wydluza dlugosc zycia i poprawia odpornosc na wiele chorob. Kwasy
tluszczowe trans, w ktore bogate jest mieso zwierzat hodowlanych, stanowily
jedynie 2% dostaw energii (3). Wszystkie tluszcze nie powinny stanowic wiecej
niz 20-25% energii dostarczanej z pozywieniem i dodatkowo z przewaga
wielonienasyconych kwasow tluszczowych (4). Jest to szczegolnie istotne w
prewencji nowotworow jelita grubego gdzie stwierdzono pozytywna korelacje
rozwoju nowotworu ze zwiekszona podaza tluszczu w diecie, a negatywna z duza
podaza blonnika, antyoksydantow (wit. C, E), wapnia i kwasu foliowego (5).
Jak widac nasz organizm przystosowal sie ewolucyjnie do pozywienia, w ktorym
glowne zrodlo energii stanowia weglowodany zlozone z duza iloscia bialka
zwierzecego i tluszczami bogatymi w wielonienasycone kwasy tluszczowe.
Tajemnica dlugiego zycia i zdrowia tkwi w dobrym zbalansowaniu naszej diety.
W spozywaniu weglowodanow w postaci skrobi zlozonej, a nie prostych cukrow,
podanych w sposob zapewniajacy duza ilosc blonnika. Tluszcze powinny byc
ograniczone do 20-35% calkowitej energii pozywienia. Powinnismy jednak
pamietac, ze ewolucja biologiczna nie nadaza za ewolucja spoleczno kulturowa.
Przedluzenie zycia wspolczesnego czlowieka i obnizenie wczesnej smiertelnosci
dzieci i niemowlat zwiazane jest glownie z kulturowo- spoleczna poprawa
warunkow bytu, szczepionkami i nowoczesna medycyna. W prymitywnych,
pierwotnych warunkach, bez pomocy cywilizacji nasze zycie konczyloby sie
okolo 40, a dla szczesliwcow 50, a prawie polowa dzieci umieralaby przed
osiagnieciem dojrzalosci plciowej. Umieralibysmy wiec wczesniej niz dopadaja
nas (w wiekszosci) choroby nowtworowe i metaboliczne zwiazane z wiekiem. Ale
to tylko skutek tego, ze dzieki osiagnieciom medycyny i dobrym warunkom
bytowania zyjemy znacznie dluzej niz jestesmy w stanie plodzic dzieci, co
jest biologiczna norma w przyrodzie.

Cien

Ponizej zamieszczam spis publikacji, ktore pozwolily mi na napisanie tego
tekstu. Napisalem go glownie z powodu postow, ktorymi karmia nas ostatnio
zwolennicy diety optymalnej. Nie jestem dietetykiem. Zawodowo zajmuje sie
eksperymentalnym badaniem nowotworow, a dieta intersuje mnie glownie jako
czynnik ryzyka i prewencji chorob nowotworowych.

1. N. Mann Dietary lean red meat and human evolution. Eur J Nutr 39: 71-79
(2000) [20375561] Department of Food Science, RMIT University, Melbourne,
VIC, Australia. 2. J. C. Miller & S. Colagiuri The carnivore connection:
dietary carbohydrate in the evolution of NIDDM. Diabetologia 37: 1280-1286
(1994) [95203542] Department of Biochemistry, University of Sydney,
Australia. 3. A. P. Simopoulos Evolutionary aspects of omega-3 fatty acids in
the food supply.Prostaglandins Leukot Essent Fatty Acids 60: 421-429 (1999)
[99397733] The Center for Genetics, Nutrition and Health, Washington, DC
20009, USA. 4. S. B. Eaton Humans, lipids and evolution. Lipids 27: 814-820
(1992) [93061753] Department of Radiology, West Paces Ferry Hospital,
Atlanta, Georgia 30327. 5. C. A. Garay & P. F. Engstrom Chemoprevention of
colorectal cancer: dietary and pharmacologic approaches. Oncology (Huntingt)
13: 89-97 (1999) [99151265] Department Medical Oncology, Fox Chase Cancer
Center, Philadelphia, Pennsylvania, USA.

















Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-08-31 07:55:08

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: "Jacenty" <j...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <c...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8okb6i$sbj$...@n...deja.com...

Pomimo sarkastycznego wstępu, nie dokońca zgodnego z prawdą, reszta jest
bardzo ciekawa. Jednak myslę, że też nie należy do tego podchodzić
bezkrytycznie.
Szczególnie trafny jest ewolucyjny aspekt sprawy. Wydaje mi się bardzo
logiczny.

Mam również 2 drobne uwagi.:
1.
> prewencji nowotworow jelita grubego gdzie stwierdzono pozytywna korelacje
> rozwoju nowotworu ze zwiekszona podaza tluszczu w diecie, a negatywna z
duza
> podaza blonnika,
Ostatnio pojawiły sie informacje, że balast wcale nie jest taki pozytywny
w świetle chorób jelitowych.

2.
> dzięki osiagnieciom medycyny i dobrym warunkom
> bytowania zyjemy znacznie dluzej niz jestesmy w stanie plodzic dzieci, co
> jest biologiczna norma w przyrodzie.
Płodzić to chyba możemy. Z tego co wiem, mężczyźni nawet w wieku
kilkudziesięciu lat zdolni są do prokreacji. Jeżeli chodzi o rodzenie to
racja.

>Nie jestem dietetykiem. Zawodowo zajmuje sie
> eksperymentalnym badaniem nowotworow, a dieta intersuje mnie glownie jako
> czynnik ryzyka i prewencji chorob nowotworowych.
W związku z tym sądzę, że potrafisz się ustosunkować do stwierdzenia
Kwaśniewskiego (doktora oczywiście), że przy diecie niskowęglowodanowej
nowotwory nie wystepują, ponieważ żywią się węglowodanami, a tych
organizmowi nie dostarczamy. Weź pod uwagę, że połowa niewykorzystanej przez
organizm ilosci białka przekształcana jest też w węglowodany. Piszę więc tu
o diecie, gdzie białka jest 50 - 80 g, a weglowodanów do 50g. Reszta
tłuszcz, czyli o diecie optymalnej.

Pozdrawiam Jacenty
PS.
Ponieważ nie wiem jakie są twoje wiadomości na temat DO, dodam, że
dieta ta doprowadza do pozyskiwania energii wyłącznie z tłuszczów. Niewielka
ilość węglowodanów jest potrzebna do różnych procesów metabolicznych, ale
nie energetycznych. (podobnie jak np. alkohol). Należy też wyraźnie
zaznaczyć, że zwiększenie spożycia tłuszczów bez redukcji węglowodanów to
nie DO, ale samobójstwo.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-08-31 13:02:29

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: c...@p...wp.pl szukaj wiadomości tego autora

In article <8ol34j$l46$1@h1.uw.edu.pl>,
"Jacenty" <j...@r...pl> wrote:

> W związku z tym sądzę, że potrafisz się ustosunkować do stwierdzenia
> Kwaśniewskiego (doktora oczywiście), że przy diecie niskowęglowodanowej
> nowotwory nie wystepują, ponieważ żywią się węglowodanami, a tych
> organizmowi nie dostarczamy. We* pod uwagę, że po3owa niewykorzystanej przez
> organizm ilosci bia3ka przekszta3cana jest też w węglowodany. Piszę więc tu
> o diecie, gdzie bia3ka jest 50 - 80 g, a weglowodanów do 50g. Reszta
> t3uszcz, czyli o diecie optymalnej.
>
> Pozdrawiam Jacenty
> PS.
> Ponieważ nie wiem jakie są twoje wiadomości na temat DO, dodam, że
> dieta ta doprowadza do pozyskiwania energii wy3ącznie z t3uszczów. Niewielka
> ilość węglowodanów jest potrzebna do różnych procesów metabolicznych, ale
> nie energetycznych. (podobnie jak np. alkohol). Należy też wyra*nie
> zaznaczyć, że zwiększenie spożycia t3uszczów bez redukcji węglowodanów to
> nie DO, ale samobójstwo.
>

To prawda, ze komorki nowotworowe korzystaja z glukozy jako glownego
zrodla energii. Takie sa poprostu preferencje wszystkich (no moze poza
watroba) tkanek ludzkiego organizmu. Znane sa badania w ktorych
stwierdzono nie tylko zahamowanie przyrostu nowotworow, ale tez
wydluzenie zycia zdrowych osobnikow (badania prowadzono na zwierzetach
laboratoryjnych) poprzez scisla restrykcje podawanych kalorii. Uwaza sie,
ze nawet okresowe glodowki maja pozystywny wplyw na zdrowotnosc.
Nie prawda jest, ze w DO nastepuje calkowite przestawienie metabolizmu na
tluszcze. Przystosowanie mozgu do wykorzystania cial ketonowych (tluszcze
i kwasy tluszczowe nie przenikaja przez bariere krew-mozg) trwa dosc
dlugo, 5-7 dni. Dodatkowo nasz organizm przystosowany jest do
utrzymywania stalego poziomu cukru we krwi i ten poziom jest taki sam u
stosujacych DO, jak i objadajacych sie slodyczami. U tych drugich
nastepuja jedynie przejsciowe skoki stezenia glukozy po posilku, ktore sa
szybko wyrownywane dzieki dzialaniu insuliny. Ten staly poziom jest
niezbedny dla utrzymania szybkiego metabolizmu miesni podczas gwaltownego
wysilku, stresu. Spalanie samych kwasow tluszczowych jest zbyt wolne i
uniemozliwia szybka reakcje w przypadku gwaltownego stresu polaczonego z
glodem tlenowym. Niemozliwe jest osiagniecie przez sprintera jego
maksymalej szybkosci bez dostarczenia duzej ilosci weglowodanow.
A przede wszystkim tak wazne w naszym zyciu komorki jak czerwone krwinki
odzywiaja sie tylko i wylacznie glukoza.
To co jest szkodliwe w diecie wysokoweglowodanowej to podaz cukrow
prostych w postaci glukozy, sacharozy i fruktozy. Niewlasciwe jest tez
podawanie wiekszosci weglowodanow w jednym posilku, powoduje to
gwaltowny, choc przejsciowy wzrost stezenia glukozy we krwi. Obciazenie
diety wyskokoweglowodanowej (podanej w postaci zlozonej skrobii)
blonnikiem wydluza proces trawienia i wyrownuje skoki stezenia glukozy. W
czasie stresu glukoza uwalniana jest do krwi z magazynow watrobowych i
nastepuje gwaltowny wzrost stezenia we krwi, dzieje sie tak rowniez u
ludzi na DO.
Dla mnie osobiscie problemem DO jest tylko duza podaz tluszczow z duza
zawartoscia kwasow nasyconych i trans. Do takiej diety jako cala
populacja nie jestesmy genetycznie przystosowani. Wspomnialem tez, ze
dieta uboga w weglowodany selekcjonuje, w procesie doboru ewolucyjnego w
stosujacej ja populacji, ludzi wykazujacych mniejsza wrazliwosc na
insuline, co jako skutek uboczny porowadzi do cukrzycy.
Statystycznie okolo 70% ludzi rasy kaukaskiej (europejczycy itp) nie
wykazuje wzrostu stezenia cholesterolu i LDL w przypadku stosowania diety
wysokotluszczowej. Dla nich DO jest OK, podobnie jak dla Eskimosow,
przystosowanych przez tysiace lat do duzej podazy tluszczow. Jednak
pozostale 30% populacji wykazuje wzrost stezenia LDL i cholesterolu w
przypadku diety bogatej w nienasycone kwasy tluszczowe. Wsrod tych 30%
jest jakis odsetek posiadajacy ryzyko tworzenia mikrozakrzepow krwi w
miejscach uszkodzenia nablonka naczyn krwionosnych, sa to miejsca
tworzenia plytek cholesterolowych. to uszkodzenie zas moze byc
spowodowane wysokim cisnieniem krwi. Tak wiec w populacji istnieje spory
odsetek ludzi, ktorzy powinni stosowac diete niskotluszczowa, a
szczegolnie uboga w nasycone kwasy tlusczowe. Statystycznie i
populacyjnie obnizenie zachorowalnosci na miazdzyce itp. o kilka procent
poprzez propagowanie diety niskotluszczowej jest spolecznie korzystne.
Obniza to zawsze koszty opieki zdrowotnej, chociaz dla ponad 70% redukcja
spozycia tluszczow nie ma zadnego znaczenia. Tyle tylko, ze 90% ludzi nie
wie do ktorej grupy nalezy dopuki nie zachoruje.
Pozdrowienia.

Cien


Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-09-01 05:07:04

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: "Adamus" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


c...@p...wp.pl napisał(a) w wiadomości: <8okb6i$sbj$1@nnrp1.deja.com>...

>chociazby miazdzyca. Ryzyko zwiazane jest z duza zawartoscia tluszczu w
>miesie zwierzat hodowlanych. Okolo dwu milionow lat temu nasi przodkowie
>zjadali duza ilosc miesa,

He! Tylko ze czlowiek wspolczesny pojawil sie okolo 250.000 lat temu a nie
2.000.000. Zaraz powiesz, ze praszczury zywily sie paprociami drzewiastymi i
dlatego powinnismy jesc tylko rosliny...

Ale co do glupoty tzw.diety optymalnej - POPIERAM!

-----------------------
Pozdrawiam,
Adam B.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-09-01 09:20:09

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: "Jacenty" <j...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Adamus <a...@m...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8one5o$5o2$...@s...icm.edu.pl...

> He! Tylko ze czlowiek wspolczesny pojawil sie okolo 250.000 lat temu a nie
> 2.000.000.

Nie jest to wcale takie oczywiste. Są sugestie że i 150 mln. lat temu już
cos podobnego do nas było.
Jacenty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-09-01 09:43:00

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: "Jacenty" <j...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <c...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8oll0q$at5



> Nie prawda jest, ze w DO nastepuje calkowite przestawienie metabolizmu na
> tluszcze. Przystosowanie mozgu do wykorzystania cial ketonowych (tluszcze
> i kwasy tluszczowe nie przenikaja przez bariere krew-mozg) trwa dosc
> dlugo, 5-7 dni.
Miałem na myśli energię zuzywaną w mięśniach. Jeżeli chodzi o odżywianie
mózgu i ciała ketonowe, to prawda, ale w DO zjada sie około 50 g
weglowodanów dziennie. Ta ilość powoduje, że poziom ciał ketonowych w moczu
jest zerowy lub nie wielki. Sam to sprawdzałem na sobie. Przesadzanie z
ograniczaniem węglowodanów poniżej 50 g lub ściślej poniżej 0,8 g na kg
należnej wagi ciała, jest niekorzystne.

Dodatkowo nasz organizm przystosowany jest do
> utrzymywania stalego poziomu cukru we krwi i ten poziom jest taki sam u
> stosujacych DO, jak i objadajacych sie slodyczami.

A nawet trochę wyższy, w górnej granicy normy.

>U tych drugich
> nastepuja jedynie przejsciowe skoki stezenia glukozy po posilku, ktore sa
> szybko wyrownywane dzieki dzialaniu insuliny.
Ale skoki insuliny, są właśnie szkodliwe. Powodują również tycie. To
właśnie eliminuje DO.


> Statystycznie okolo 70% ludzi rasy kaukaskiej (europejczycy itp) nie
> wykazuje wzrostu stezenia cholesterolu i LDL w przypadku stosowania diety
> wysokotluszczowej. Dla nich DO jest OK, podobnie jak dla Eskimosow,
> przystosowanych przez tysiace lat do duzej podazy tluszczow. Jednak
> pozostale 30% populacji wykazuje wzrost stezenia LDL i cholesterolu

Potwierdza to moje przypuszczenie, że nie wszyscy są przystosowani do DO.
Może teoria diety związanej z grupą krwi jest słuszna?
Z drugiej jednak strony powtarzam, ze dieta bogatotłuszczowa, nie oznacza
wcale DO. Do tego jeszcze trzeba ograniczyć weglowodany i kontrolować
białka.
Jeżeli chodzi o sprawy cholesterolowe i miażdżycowe to trzeba analizować
stosunek LDL do ogólnego. i również poziom triglicerydów. Wg
Kwaśniewskiego, przy odpowiednich proporcjach miażdżyca jest chemicznie
niemożliwa. Mnie na DO triglicerydy,ogólny cholesterol i HDL się obniżył.

Jacenty
PS. Dziękuję za te rzeczowe wyjaśnienia. Nie myśl że chcę Cię do czego
kolwiek przekonywać. To raczej ja szukam odpowiedzi na ciągle nurtujące mnie
i innych optymalnych pytania.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-09-01 14:11:30

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: c...@p...wp.pl szukaj wiadomości tego autora

In article <8ontqu$r9r$1@h1.uw.edu.pl>,
"Jacenty" <j...@r...pl> wrote:
>
> Użytkownik <c...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisa3:8oll0q$at5
>
> > Nie prawda jest, ze w DO nastepuje calkowite przestawienie metabolizmu na
> > tluszcze. Przystosowanie mozgu do wykorzystania cial ketonowych (tluszcze
> > i kwasy tluszczowe nie przenikaja przez bariere krew-mozg) trwa dosc
> > dlugo, 5-7 dni.
> Mia3em na myśli energię zuzywaną w mięśniach. Jeżeli chodzi o odżywianie
> mózgu i cia3a ketonowe, to prawda, ale w DO zjada sie oko3o 50 g
> weglowodanów dziennie. Ta ilość powoduje, że poziom cia3 ketonowych w moczu
> jest zerowy lub nie wielki. Sam to sprawdza3em na sobie. Przesadzanie z
> ograniczaniem węglowodanów poniżej 50 g lub ściślej poniżej 0,8 g na kg
> należnej wagi cia3a, jest niekorzystne.

Zgadza sie, ale jak wspomnialem w czasie duzego wysilku miesnie
potrzebuja glukozy same KT juz nie wystarczaja.

>
> >U tych drugich
> > nastepuja jedynie przejsciowe skoki stezenia glukozy po posilku, ktore sa
> > szybko wyrownywane dzieki dzialaniu insuliny.
> Ale skoki insuliny, są w3aśnie szkodliwe. Powodują również tycie. To
> w3aśnie eliminuje DO.

To tez prawda. Jak pisalem jestesmy genetycznie przystosowani do diety
wysokoweglowodanowej, ale w postaci weglowodanow zlozonych i obladowanych
blonnikiem. Uwarunkowana kulturowo wspolczesna dieta eliminowala blonnik
i wprowadzala wieksza ilosc cukrow prostych i zwiekszona ilosc fruktozy.
Hodowla owocow nastawina jest na selekcjonowanie slodkich odmian, skrobie
spozywamy glownie w postaci oczyszczonej, a w hodowli zwierzat
produkujemy duza ilosc nasyconych KT. Te tendencje sa szkodliwe dla
zdrowia. DO eliminujac jeden ze szkodliwych czynnikow powoduje niestety
eskalacje innego. Chociaz dla 70% ludzi jest to zdrowotnie obojetne, a
moze byc dla czesci z nich pozyteczne, dlapozostalych 30% bedzie
szkodliwe.

> Potwierdza to moje przypuszczenie, że nie wszyscy są przystosowani do DO.
> Może teoria diety związanej z grupą krwi jest s3uszna?

To nie jest takie proste.

> Z drugiej jednak strony powtarzam, ze dieta bogatot3uszczowa, nie oznacza
> wcale DO. Do tego jeszcze trzeba ograniczyć weglowodany i kontrolować
> bia3ka.
> Jeżeli chodzi o sprawy cholesterolowe i miażdżycowe to trzeba analizować
> stosunek LDL do ogólnego. i również poziom triglicerydów. Wg
> Kwaśniewskiego, przy odpowiednich proporcjach miażdżyca jest chemicznie
> niemożliwa. Mnie na DO triglicerydy,ogólny cholesterol i HDL się obniży3.
>
> Jacenty
> PS. Dziękuję za te rzeczowe wyjaśnienia. Nie myśl że chcę Cię do czego
> kolwiek przekonywać. To raczej ja szukam odpowiedzi na ciągle nurtujące mnie
> i innych optymalnych pytania.
>

Sam przeszedlem przez wegetarianizm i znam jego pozyteczne skutki. Daleki
jestem jednak od propagowania go jako panaceum na wszelkie choroby, w
ogole daleki jestem do propagowania jakiejkolwiek drastycznej diety.
Rezim kaloryczny i odpowiednie proporcje weglowodanow, bialek i tluszczow
calkowicie wystarcza dla przecietnego czlowieka. Stosowane przez Hindusow
i w zen okresowe glodowki, trwajace nawet ponad tydzien z przyjmowaniem
jedynie plynow z minimalnym udzialem weglowodanow (niedosladzne i
nieklarowane soki owocowe w minimalnej ilosci, szklanka dwie dziennie,
plus duzo wody) zostaly sprawdzone w doswiadczeniach na zwierzetach. Tak
glodowka potwierdza w tych badaniach wydluzenie zycia i latwiejsze
zwalcznie chorob nowotworowych. Ilu ludzi skolonnych bedzie ja stosowac?


Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-09-02 21:54:58

Temat: Re: Genetyczne uwarunkowania diety w aspekcie ewolucji.
Od: "Edward" <e...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ale co do glupoty tzw.diety optymalnej - POPIERAM!
>
> -----------------------
> Pozdrawiam,
> Adam B.

Następny co ma pojęcie o DO

Leszek, Wrocław


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bezzabiegowe wywoływanie miesiączki
Mikrofale??
wysokie OB + utrata wagi -> jakies pomysly
Wojsko z A na D
propranolol + alkohol.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »