Geniusz zawarty w niedoskonałości - ciekawe.

Kiedy masz dwoje dzieci, a jedno jest słabe, zaś drugie
silne i mocne, to o które będziesz dbać bardziej?

Tak też czyni Bóg - w pierwszej kolejności skupia się na dbałości
o najsłabszych, bo podczas gdy silny poradzi sobie sam, to słaby
sam zginąłby.
I taki właśnie układ z Bogiem mają Hebrajczycy.
[Notabene Arabowie poniekąd również.]

Ktoś patrząc z boku - tak jak ty - może dojść do wniosku typu:
co za genialny naród - taki słaby, a "ciągle" pojawia się ktoś
od nich kto przynosi i pokazuje światu rzeczy fenomenalne,
a nawet genialne. Ich geniusz bierze się z ich słabości... itp.


Doprawdy chodzi w tym o geniusz_narodu?
Wyjątkowość - owszem, ale co ma do tego geniusz_narodu?

INHO dowolny inny naród na świecie gdyby cieszył się względami
Boga tak jak Hebrajczycy, to wydałby DZIĘKI TEMU więcej geniuszów
w ciągu 100 lat niż Hebrajczycy pokazli światu odkąd istnieją.

Taka jest prawda.
Hebrajczycy nie są genialni, lecz "zaledwie" wyjątkowi i _niektórzy_
z nich potrafią z tego skorzystać.
Tylko i aż tyle zarazem.
No niestety.


Natomiast w kontakcie z innymi narodami mają brzydką cechę
infekowania ich sobą, co wszyscy IMHO SŁUSZNIE mają im za złe.
Dlatego Hebrajczycy powinni siedzieć tam gdzie ich miejsce, czyli
w Azji, skąd się wywodzą i do której _kulturowo_ immanentnie
przynależą, pomimo swej wyjątkowości.

--
CB


Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:371b97ac-5775-4b1c-8041-74f4d865cec7@x41g2000hs
b.googlegroups.com...

[...]