Data: 2003-12-28 23:51:58
Temat: Re: Geopolityka
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patix" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:bsnmq1$848$1@atlantis.news.tpi.pl...
> eTaTa wrote in message ...
> >Czy ja mówiłem coś o miłości? :-)))
> no wlasnie - ostatnio jakby nie zbyt
> wyraznie
Też nie czuję :-)))
Ale to chwilowe.
> zatem - nie ma sensu walczyc z "wirujacym"
> spoleczenstwem. Jak juz "wiruje" to sie
> wiele nie poradzi.
radzi, radzi :-)
na płynność się wpływa, patrz niżej:
> Natomiast mozna "walczyc" o wlasnosci
> tego "plynu". Szerzyc milosc podnosic swiadomosc.
> Majac odpowiednie(dobre) wlasnosci
> spoleczenstwo nie wytworzy struktury/wiru , w ktorym
> ktos (osoba jest tu objetna - bo jak nie ten to tamten)
> jak napisales :
>
> >Rżnie jak leci. Kobiety i dzieci. Chłopczyków.
>
> no ale niestety - to nie jest proste
> istniejaca struktura nie ma interesu
> podcinac galezi ,na ktorej siedzi
> ....
radzi, radzi :-) To Ty pisałeś?
Może zbyt głupia? Siedzi i rżnie,
oczekując cudu?
Z mojej Geopolityki, tak wynika.
Takie mydlenie, nadchodzącego.
Ponieważ cykl jest nieunikniony,
to niema co z nim walczyć,
i tu się zgadzamy, że można uczesać
czesanych, by wyglądali.
> >Skapceniałem, ale się dźwignę :-))
> poczekamy zobaczymy :))))))))))
Sam ciekawym :-))
Dobre słowo, na nowy rok :-)
ett
Nadal niema odpowiedzi.
Spróbujmy inaczej.
Nasz wszechświat ma wg. nas,
sporo lat. Wychodząc z niego,
tracimy rachubę tego czasu.
I to jest bezsensu :-))
|