Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Globalne ocieplenie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Globalne ocieplenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 185


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2012-02-28 17:15:45

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

"W ostatniej dekadzie średnia wysokość pokrywy chmur na Ziemi obniżyła
się o 1 proc, czyli ok. 40 metrów. Może to w dłuższej perspektywie nieść
poważne skutki dla klimatu na Ziemi - donosi NASA.
Trend wskazujący na średnie zmniejszanie się wysokości wynika z coraz
mniejszej liczby chmur na dużych wysokościach. Doprowadzi to do
szybszego ochładzania klimatu, niwelując skutki globalnego ocieplenia."
http://www.sfora.pl/Niebo-spada-nam-na-glowe-Chmury-
sa-coraz-nizej-a40819

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2012-03-06 10:34:11

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-27 10:00, olo pisze:
> Użytkownik "zażółcony"
>>
>>> powoduje wśród zwierząt hekatombę. Więc może hodowle przepysznych tkanek
>>> polędwic wołowych, mostków cielęcych, jagnięcych steków? No i oczywiście
>>> maryśka zalegalizowana, będziemy mieli poparcie Palikota ;)
>>
>> Zastanawiam się, co lepsze - tkanka polędwicy, czy auto-hodowla
>> marychy ? Zakładam, że jedno z dwojga spowoduje 'grey goo' :)
>>
> Według mnie szara maź to bardzo mało realne zagrożenie. Gdyby istniała
> możliwość takiego pandemicznego DNA to natura pewnie już by go
> wylosowała w trwającej setki milionów lat ruletce nazywanej ewolucją.

Tak mnie jeszcze tknęło po ostatnim weekendzie, taki temat 'green goo'.

Ile czasu będzie potrzebowała natura na to, by uodpornić rośliny
na silny herbicyd ?
Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę na ten
herbicyd ? :)

Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,
by roślina uodporniona wcześniej na silny herbicyd zaczęła
go sama produkować i uwalniać w swojej najbliższej okolicy,
wytruwając 'chwasty' ?

Rozwiązanie 'idealne' - nie trzeba będzie robić oprysków
RoundUp'em ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2012-03-06 11:05:50

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony"
>
>Tak mnie jeszcze tknęło po ostatnim weekendzie, taki temat 'green goo'.
>
>Ile czasu będzie potrzebowała natura na to, by uodpornić rośliny
>na silny herbicyd ?
>
Życie istnieje we wszystkich zakamarkach Ziemi. Od zasiarczonych gorących
źródeł, poprzez wieczne lody do wielokilometrowych zupełnie ciemnych głębin.
Nie ma natomiast żadnego żywego stworzenia, zdolnego do przeżycia w pozornie
nietoksycznej ciężkiej wodzie. IMO nie dlatego że to szczególnie
niesprzyjające środowisko, a tylko wyłącznie dlatego że nie ma naturalnych
akwenów z taką cieczą. Gdyby były, pewnie roiły by się od przeróżnych okazów
flory i fauny. Ile czasu zajmie to procesowi przypadkowemu to pytanie, typu
jak długo należy grać w toto-lotka aby wygrać milion. Z punktu widzenia
egzemplarza - nigdy nie wygra, z punktu widzenia olbrzymich ilości licznych
populacji dość szybko. Zwycięzcy zdobędzie na pewno istotną przewagę
ewolucyjną.

>Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę na ten
>herbicyd ? :)
>
AFAIK to człowiek tylko wziął potrzebny do tego gen od bakterii, zrobiła go
jednak ewolucja. Więc jeżeli będzie wiedział co wziąć i od kogo to krótko.
Jeżeli nie, to wracamy do pytań typu toto-lotek.

>Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,
>by roślina uodporniona wcześniej na silny herbicyd zaczęła
>go sama produkować i uwalniać w swojej najbliższej okolicy,
>wytruwając 'chwasty' ?
>
>Rozwiązanie 'idealne' - nie trzeba będzie robić oprysków
>RoundUp'em ...
>
Tylko to działa tak długo, dopóki człowiek narusza ekosystem i sprawuje nad
tym ciągły nadzór. Zresztą robi to od wieków, może tylko trochę mniej
efektywnymi sposobami.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2012-03-06 12:16:44

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-03-06 12:05, olo pisze:
>> Ile czasu będzie potrzebowała natura na to, by uodpornić rośliny
>> na silny herbicyd ?
>>
> Życie istnieje we wszystkich zakamarkach Ziemi. Od zasiarczonych
> gorących źródeł, poprzez wieczne lody do wielokilometrowych zupełnie
> ciemnych głębin. Nie ma natomiast żadnego żywego stworzenia, zdolnego do
> przeżycia w pozornie nietoksycznej ciężkiej wodzie. IMO nie dlatego że
> to szczególnie niesprzyjające środowisko, a tylko wyłącznie dlatego że
> nie ma naturalnych akwenów z taką cieczą. Gdyby były, pewnie roiły by
> się od przeróżnych okazów flory i fauny. Ile czasu zajmie to procesowi
> przypadkowemu to pytanie, typu jak długo należy grać w toto-lotka aby
> wygrać milion. Z punktu widzenia egzemplarza - nigdy nie wygra, z punktu
> widzenia olbrzymich ilości licznych populacji dość szybko. Zwycięzcy
> zdobędzie na pewno istotną przewagę ewolucyjną.

Czyli w skrócie: nie za życia naszego ani naszych prawnuków.

>> Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę na
>> ten herbicyd ? :)
>>
> AFAIK to człowiek tylko wziął potrzebny do tego gen od bakterii, zrobiła
> go jednak ewolucja. Więc jeżeli będzie wiedział co wziąć i od kogo to
> krótko. Jeżeli nie, to wracamy do pytań typu toto-lotek.

Czyli w skrócie: nic nie będzie potrzebował, bo już to zrobił :)

>> Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,
>> by roślina uodporniona wcześniej na silny herbicyd zaczęła
>> go sama produkować i uwalniać w swojej najbliższej okolicy,
>> wytruwając 'chwasty' ?
>>
>> Rozwiązanie 'idealne' - nie trzeba będzie robić oprysków
>> RoundUp'em ...
>>
> Tylko to działa tak długo, dopóki człowiek narusza ekosystem i sprawuje
> nad tym ciągły nadzór. Zresztą robi to od wieków, może tylko trochę
> mniej efektywnymi sposobami.

???
Czyli w skrócie ?

Czyli w [moim] skrócie: nie będzie potrzebował zbyt dużo czasu.

Oczekiwany bilans długoterminowy ?
Podobny, jak bilans po wprowadzeniu ropuchy Aga w Australii ?
Może jednak nie będzie tak źle ?
A może będzie znacznie gorzej ?

Niby to śmieszne czytać artykuł w gazecie zatytułowany
"Ropuchy zagrażają australijskim krokodylom". Ale jak ktoś
zna temat z bliska, to wcale to śmieszne nie jest.
Zastanawiam się, czy jest do śmiechu południowo-amerykańskim
rolnikom czy też synom i wnukom niegdysiejszych rolników.
Masz dostęp do jakichś wiarygodnych danych dot. tego,
jaki wpływ miało wprowadzenie upraw GM soji na życie
ludności oraz na cały ekosystem ? Mam trochę dość argumentów
ze strony GMO, chętnie dla odmiany poczytałbym coś bardziej
zrównoważonego. Jest coś takiego ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2012-03-06 12:59:47

Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony"
>> Z punktu widzenia egzemplarza - nigdy nie wygra, z punktu
>> widzenia olbrzymich ilości licznych populacji dość szybko. Zwycięzcy
>> zdobędzie na pewno istotną przewagę ewolucyjną.
>
>Czyli w skrócie: nie za życia naszego ani naszych prawnuków.
>
Są tutaj dwa aspekty - jak długo taka cecha będzie powstawała.
Są już bakterie zdolne do metabolizmu nylonu, a od jego odkrycia dopiero
kilka dziesiątek lat. Tylko ten czas to dla bakterii miliony o ile nie setki
milionów pokoleń. Dla roślin pokolenie to rok, czasami krócej. Następną
sprawą jest jak dużą korzyść ewolucyjną to będzie dawało. Zmiany propagują
się w populacji zgodnie z równaniem Price'a
http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Price
więc w przybliżeniu podobnie do szeregu geometrycznego zależnego od korzyści
w przeżywalności jaka dana adaptacja niesie. Zdolność do metabolizowania
mleka u ludzi rozpropagowała się w ciągu kilku, kilkunastu tysięcy lat a to
zaledwie kilkaset pokoleń.

>>> Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę na
>>> ten herbicyd ? :)
>>>
>> AFAIK to człowiek tylko wziął potrzebny do tego gen od bakterii, zrobiła
>> go jednak ewolucja. Więc jeżeli będzie wiedział co wziąć i od kogo to
>> krótko. Jeżeli nie, to wracamy do pytań typu toto-lotek.
>
>Czyli w skrócie: nic nie będzie potrzebował, bo już to zrobił :)
>
Dla rondoupu tak.

>>> Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,
>>> by roślina uodporniona wcześniej na silny herbicyd zaczęła
>>> go sama produkować i uwalniać w swojej najbliższej okolicy,
>>> wytruwając 'chwasty' ?
>>>
>>> Rozwiązanie 'idealne' - nie trzeba będzie robić oprysków
>>> RoundUp'em ...
>>>
>> Tylko to działa tak długo, dopóki człowiek narusza ekosystem i sprawuje
>> nad tym ciągły nadzór. Zresztą robi to od wieków, może tylko trochę
>> mniej efektywnymi sposobami.
>
>???
>Czyli w skrócie ?
>
W skrócie to przyroda poradzi sobie z transgeniczną roślinnością, która
dominuje dzięki nieistotnej w warunkach wojny ewolucyjnej cesze.
Może faktycznie dojść do jakichś przejściowych okresów hegemonii jakichś
form życia. Jedynym gatunkiem który się wymknął spod kontroli jesteśmy my.
Więc prowadzimy rabunkową gospodarkę wszystkich dostępnych zasobów planety,
ale było w innym wątku świadomość tego faktu wzrasta.

>Czyli w [moim] skrócie: nie będzie potrzebował zbyt dużo czasu.
>
>Oczekiwany bilans długoterminowy ?
>Podobny, jak bilans po wprowadzeniu ropuchy Aga w Australii ?
>Może jednak nie będzie tak źle ?
>A może będzie znacznie gorzej ?
>
>Niby to śmieszne czytać artykuł w gazecie zatytułowany
>"Ropuchy zagrażają australijskim krokodylom". Ale jak ktoś
>zna temat z bliska, to wcale to śmieszne nie jest.
>Zastanawiam się, czy jest do śmiechu południowo-amerykańskim
>rolnikom czy też synom i wnukom niegdysiejszych rolników.
>Masz dostęp do jakichś wiarygodnych danych dot. tego,
>jaki wpływ miało wprowadzenie upraw GM soji na życie
>ludności oraz na cały ekosystem ? Mam trochę dość argumentów
>ze strony GMO, chętnie dla odmiany poczytałbym coś bardziej
>zrównoważonego. Jest coś takiego ?
W miarę obiektywne streszczenie na en.wiki.org z odnośnikami do
szczegółowych źródeł.
en.wikipedia.org/wiki/GMO#Controversy
en.wikipedia.org/wiki/Transgenic_plants
en.wikipedia.org/wiki/Genetically_modified_food#Bene
fits_and_risks
W skrócie, nie taki diabeł straszny. Tak naprawdę to zawsze człowiek jest
sprawcą naruszeń równowagi ekosystemu, a GMO to jeden z oręży ale
równocześnie o dużym potencjale zwiększenia niskim kosztem produkcji
żywności. To coś takiego jak energetyka jądrowa, bezdyskusyjnie zmniejsza
ilość ludzkich ofiar w procesie produkcji energii, ale spektakularne awarie
oddalają tak naprawdę nieuchronny czas jej powszechnego wykorzystywania.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Test
Re: Co mają do zaoferowania głosiciele ateizmu?
Bez sensu
A o Islandii jakos cicho!? To już miesiac...
Nihilizm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »