Data: 2010-09-30 11:21:14
Temat: Re: Globek...
Od: ??????? <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: Globek...
Wiadomość:
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 30 Sep 2010 04:06:57 -0700 (PDT), ??????? napisał(a):
>
> > Re: Globek...
> > Wiadomość:
> >
> > Ikselka napisał(a):
> >> Dnia Thu, 30 Sep 2010 03:33:41 -0700 (PDT), ??????? napisał(a):
> >>
> >>> Re: Globek...
> >>> Wiadomość:
> >>>
> >>> Ikselka napisał(a):
> >>>> Dnia Thu, 30 Sep 2010 03:07:10 -0700 (PDT), ???????????? napisał(a):
> >>>>
> >>>>> (...)a co do mnie to
> >>>>> wychodzę że szkód życiowych, które mi uczyniło latami buractwo, bo
> >>>>> atakujecie ludzi kultury, i te wydarzenia mnie nauczyły, że jedyna dla
> >>>>> was terapia to pałowanie, bo jesteście poza kulturą.
> >>>>
> >>>> Globuś, a tak żeby być ścisłym, to kto ma nas pałować? Miałby to być ktoś
> >>>> spoza kultury, czy raczej ktoś z jej ramienia? :-/
> >>>>
> >>>> Nie wydaje Ci się, że szukasz winnych nie tam, gdzie powinieneś?
> >>>
> >>> Sam siebie nie pomówiłem o cztery zabójstwa, nie zamykałem do
> >>> więzienia itd pisałem o tym, wklejałem akta...buractwo atakuje w
> >>> Polsce ludzi kultury, bo inteligent na wsi'' to inny'' a miałem takie
> >>> nieszczęście że że trafiłem na społeczność psychopatyczną, więc to już
> >>> pisałem dlaczego nie mam np żony, mnóstwo straconego czasu, bo się
> >>> szarpałem z chorym buractwem, tak jak Nieznalska po siedmiu latach
> >>> uniewinniona, moje sprawy też twały siedem lat. Nikt z moich znajomych
> >>> nie kupuje produktów z polskiej wsi, burak nic u nich nie załatwi,
> >>> jest odsyłany od okienka do okienka....podniosło buractwo łapę i teraz
> >>> takie są konsekwencje.
> >>
> >> Też miałam przejścia ze wsią - dlatego dziś choć nadal żyję na niej, to z
> >> dala od wiejskiego ogółu, mam uraz. Pisałam może, jak mnie i męża chciano
> >> ukamienować, kiedy jechaliśmy naszym maluchem do pracy? No.
> >> Moze lepiej, żebym tego nie opisywała, bo nikt nie uwierzy, ale pokrótce,
> >> co tam.
> >> A wszystko tylko dlatego, ze swego czasy powiesił się (czy sam? - Policja
> >> wątpiła) chłopiec z 5 klasy szkoły, w której pracowałam tu na wsi. Jako
> >> nauczyciele (nawet go nie uczący) znaleźliśmy się, niczego jeszcze
> >> nieświadomi, z rana po tym zdarzeniu akurat w zasięgu pięści i kamieni
> >> stada rozjuszonych bab na drodze dojazdowej do szkoły. Wlazły nam na
> >> samochód, na maskę, na przednią szybę, szarpały drzwi... MŚK ruszył pełnym
> >> gazem, więc pospadały. To nas uratowało. Wiem, co to jest wieś.
> >> Dziś te same osoby kłaniają nam się w pas, a ja odwracam głowę, zeby nie
> >> patrzeć w ich gęby, które budzą we mnie wstrę i strach.
> >> Zyję własnym życiem, jest mi dobrze, mam znajomych spoza wsi, tamten obraz
> >> powraca tylko w złych snach.
> >
> > U mnie się skończyło jak część dostała wyroki za wielokrotne
> > usiłowanie zabójstwa, a inni jak się zaczeli rzucać, to pisałem o tym
> > jak przypiepszyłem burakowi łopatą, że go wynosili, po prostu
> > zauważyłem, że do tego dociera tylko siła, a mordy wykręcały im się z
> > nienawiści jak w egzorcyście, jak ktoś bardzo nienawidzi to mu się
> > napinają wszystkie mięśnie twarzy i to wygląda upiornie, ....ale na
> > tej grupie przeplatają się motywy nienawiści prosto ze wsi.
>
> Globek, widzę, ze oboje trafiliśmy specyficznie z tą wsią, każdy miał swoją
> traumę, ale to nie oznacza, ze mamy się sami rzucać na wszystkich i
> wszędzie.
Nie nie wszędzie, tylko na te specyficzne buraczane zachowania,
przynajmniej jest tak, że słowami można wywołać ból, a ból przywraca
do rzeczywistości, szybko się burok uspokaja.
|