W Usenecie Przemysław Dębski <p...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Redart" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hj49m4$m1c$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hj48uf$j7p$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Redart" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hj48jk$if3$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:hj48av$gq6$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Użytkownik "Redart" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:hj47gk$f0q$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>>> Jestem w temacie, bo kilka dni temu popsuł mi siętelewizor.
>>>>>> A dzisiaj już jedziemy kupić nowy ... Szykuję się do tego, jak
>>>>>> na szafot. A kilka dni było tak pięknie, cicho i uporządkowanie
>>>>>> w domu ... Będę wspominał do końca życia ... Niestety żona
>>>>>> nie zdecydowała się na 'życie bez'.
>>>>>> Zły jestem prawdę mówiąc ...
>>>>>
>>>>> Gdybym to powiedzmy ja z takim problemem wyskoczył, to co byś mi
>>>>> doradził ?
>>>>
>>>> K...a
>>>> Powiedzmy, że jak Redart mówi, że jest problem, to to k...a nie są
>>>> żarty.
>>>
>>> Pytanie było jak najbardziej poważne, więc kurwa je ponawiam.
>>
>> Przejdź siez kumplami na piwo.
>> Jeden mnie właśnie, w robocie, nawet bez piwa pocieszył.
>> Chłop ma ze dwa metry a waży ze dwa razy więcej niż ja.
>> Jakby to rzec, same jego pięści ważą odpowiednio.
>> No więc, jak tu zacząłem się żalić dookoła swojego
>> stanowiska pracy jaką to mam trudną sytuację i że
>> już pierdolca dostaję - przychodzę z pracy, a tam
>> w telewizorze godzianmi zapierdalają jakieś małe stworki
>> i cały czas gadają do moich dzieci piskliwymi głosikami,
>> a jak dzieci uda się oderwać iwpakować do łóżek,
>> to żona włącza swojego gordona ramseja z jego
>> pie.... kuchnią, albo jak nie ma gordona to jakieś
>> śliczne piczki-króliczki jakiegoś starego faceta prezentują
>> składnik swojej filozofii życiowej ...
>>
>> No więc zwierzałem się i mówię, że po kilku dniach przerwy
>> niestety żona (choć robiła pozory, że bez telewizora
>> jest nawet ciekawie) finiszuje ze swoim planem i jedziemy
>> do sklepu ...
>>
>> Więc ten kolega wszedł i mówi swoim tubalnym głosem:
>> U mnie było tak: walnął telewizor w sobotę, więc mówię
>> żonie, że w poniedziałek trzeba ... I tylko patrzył,
>> jak się jego drobna małżonka zaczyna gotować ...
>> - Za drzwi #@! i bez telewizora się nie pokazuj !!!
>>
>> Pocieszył mnie. Po prostu nic się nie da zrobić taką
>> strategoią.
>> Trzeba kupić większe mieszkanie i urządzić sobie swój
>> pokój. Tak będzie łatwiej.
>> Jest w tym jakiś optymizm.
>> Kiedyś będę miał swój pokój :)
>
> Wiesz co - mam ochotę Ci najzwyczajniej w świecie przypierdolić. Tak z
> pięć razy, albo z dziesięć, albo tyle razy ile będzie trzeba ... żebyś
> oddał.


To gdzie się będziecie lać?

Qra, chętnie popatrzę na to zamiast w TV