Data: 2002-08-01 09:16:56
Temat: Re: Głupota nie boli - "oskarowi"...
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
All
| A przecież plonk to najbardziej prymitywny środek wyrażenia emocji.
| Emocji - a więc jednego z podstawowych narzędzi w działaniach J&J.
Plonk, to archaizm :-))
"A co to jest plonk?"
| Prawda?...;) Może masz dla mnie jakąś fuchę, gdzieś na boku?;))
Taaa... Byś mi wszystkich klientów podłączył pod psp :-)))
Jeszcze nie z w a r i o w a ł e m ! (chyba)
:-)
--------
Poskładany jesteś z niepewności, lub z obaw, lub z niedomówień.
Lub z wszystkiego do kupy razem wziętego.
----------------------------------| No niby masz rację.
----------------------------------Mówił w pewnym sensie prawdę
----------------------------------Można więc miec nadzieję,
----------------------------------Oczywiście sam jej widocznie
itd
O ile czytelniej i "twardo" konkretnie brzmi przekaz JeTa?
To nie tylko Twój błąd. Błąd ten jest wyjątkowo popularny :-))
| Ale przecież niejedna taka idea z chmur poszła juz z tego powodu
| na smietnik historii. A przecież jej twórcy (jak najbardziej Twórcy),
wkładają w nie cały
| swój kunszt warsztatowy, multum wysiłku fizycznego i psychicznego, spalaja
się jak
| pochodnie błądząc w ciemności.
Kolejny błąd (pozwolę sobie). Nie spalają się (wszyscy). Odchodzą. Smutno
kiwając głową
jak pieski na tylnej półce samochodu. Szczęśliwe za tą jazdę za darmo i
stałe spoglądanie w przeszłość?
Nie! Docierają do miejsca gdzie nie muszą odpowiadać na głupie pytania i są
wśród swoich.
Kwestia dotarcia. :-))
Dla mnie - twórczego praktyka - jest oczywiste, że każde
| działanie - choćby to było jedynie werbalizowanie idei, podlega tym samym
prawom
| natury, a więc jego _realizacja musi respektować _realia.
Tak się wydawało Lemowi i Miłoszowi jak popatrzysz w przeszłość
to zobaczysz jak blisko byli - Zobacz Miłosza rocznik 98
Ale ile mu to zajęło?
A teraz?
Co Myśli miłosz teraz? Nie dla MTV.
Czemu pomimo wszystko w ogóle myśli o MTV?
Praktyk? Taki jak Ty?
| Można więc miec nadzieję, że i J&J znajdzie kiedyś jakieś sztuczki,
| narzędzia, służące lepiej jej celom niż obecnie.
Praktyczne? Dla mas? Szklane domy?
Patrzę na pomidory
Przedemną namiot foliowy. W nim 1000 roślin. Zasadzone po dwadzieścia w
rzędzie.
50 rzędów. Pięć namiotów foliowych. Każda roślina zasilona osobnym przewodem
dostarczającym "paliwo". Na każdej roślinie lekko po 5 kg. Rachunek prosty.
Jeśli się przyczepi do mojej plantacji "cóś" to stracę. Więc opryskuje.
Rosnąca dookoła trawa zagraża. Koszę ją stale. Plewy.
Nienawidzę plewić! Plewię.
Na takiej roślinie nigdy wszystkie owoce nie dojrzewają w tym samym czasie.
Dojrzałe zrywam i sprzedaję.
Mam stały dochód.
Zerwałem jeden. Był piękny. Żal mi było go sprzedać.
Schowałem do lodówki.
| Gdyby chodziło o nadanie sprawie znaczenia
| praktycznego, zająłby sie czyms innym, rozmawiałby w innym gronie.
Usłyszelibyśmy
| o tym wszystkim z publikacji na łamach choćby... Świata Nauki, bądź
Charakterów ;)).
| A tu nic. A więc coś jest nie tak z tą metodą lub z sama ideą.
W tym cały ambaras - nie przekonasz wszystkich na raz :-)))
| I to sie nazywa u mnie sprawnością działania.
All rozumiem co piszesz. Jednak strasznie się męczysz. Tylko
aniołowie z Alternatywy 4 potrzebują jego "metod". Reszta świetnie go
rozumie
toteż nie potrzebuje - tego przekazu.
Problem w tym po co uświadamiać kogokolwiek?
| Stephena Hawki...
Nie żal mi go :-))
Głupola - ma za swoje - teraz niech czyta "geniuszy"
| Gdybyś się rozpisał byłby znów pełen bełkot ;)).
Nie zważam na to bom arystokratą
i
| Ale nie myśłałem o Tobie jako o krowie - słowo daję!!
Wolę określenie:
Ty stary Wole - pierdzielenie!
wzdrówki
eTawół
|