Data: 2004-01-22 23:06:53
Temat: Re: Guerlain i jego/jej Meteoryty
Od: anek <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
elo "Gosia Plitnik" <p...@o...pl>
>Chyba Cie nie pociesze:-)Ja zakupilam równiez chwalony na wizazu
>Luminizing Color Powder Shiseido i zadnych rewelacji:-(Tak to jest jak
>sie czlowiek samych rewelacji naczyta:-)
tez tak najpierw uwazalam po zakupieniu tegoz. ale po zebraniu kilku
komplementow przyjrzalam sie sobie wnikliwiej. L1 jest b. jasny, wiec
mi robil dobrze, poki sie nie opalilam (wtedy zaczal mnie rozjasniac
przesadnie) - mialam piekna, jasna, skore o jednolitym kolorze, nawet
bez podkladu. z bliska (30 cm od lusterka) widac bylo tu i tam
malutkie swiecace coski.
cudow nie ma, nie bedzie sie wygladac jak niunie z reklam. one sa
zatapetowane na centymetr i fotoszopowane (podobny efekt osiagnieto
np. u blu cantrell w klipie "breathe" - proponuje spojrzec na jej
oczy, widac jak byk, ze ma elegancki blur dookola oka, co powoduje
nieziemska jakosc makijazu), my jestesmy, hm, realne.
anek realna (chociaz wybiera sie dzis na malowanko artisticzne celem
uzyskania wygladu zwalajacego z nog gosci)
|