Miłka wrote:

>>teraz mieszkam w
>>krainie deszczu. Od 9 miesiecy pada z malymi przerwami..
>>MB
>
>
> No to jak Ty tam funkcjonujesz Droga Magdaleno ??!!
>
> ;-)
>
> Serdecznie Miłka
>


popadam w coraz glebsza melancholie i szukam nastepnego miejsca, tym
razem w Arizonie albo Nowym Meksyku. Moze za trzy cztery lata. Slonce
jest dla mnie tak konieczne, ze dni pochmurne sa trudne, dolujace.

A dzis jest mieszanie, slonce rano, potem ogromny wiatr i chmury
latajace po niebie jak przescieradla urwane ze sznura, a teraz znow
slonecznie. Posadzilam ostatnie 16 przesadzanych lawend od znajomej,
ktora ucieka w kraine slonca, teraz ide kosic trawe w zielniku, co jest
dosc uciazliwe, bo te sciezki zaprojektowalam na okraglo, i trudno
ciagle kosic w kolko.

O wlasnie wylaza znow tecze, i jest teraz ladnie - ide poki co, choc
wlosy mi jeszcze nie wyschly od poprzedniego deszczu.

MB