Data: 2009-02-22 18:34:28
Temat: Re: Guys'n'dolls
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer pisze:
> A jaki wpływ na ich preferencje ma ich otoczenie i TV?
Ogromny. To nie są preferencje seksualne, tylko ucieczka przed kontaktem
z drugim człowiekiem. A nasze zachowania społeczne kształtują się w
wyniku obserwacji, doświadczeń w społeczności - najpierw rodzinnej (i
ta chyba jest najważniejsza), potem rówieśniczej, szkolnej, zawodowej itd.
Lala, z którą się żyje jak z człowiekiem to nie to samo, co wibrator,
który się stosuje co jakiś czas do zaspokajania potrzeb seksualnych,
tych czysto fizycznych. IMHO
> Ale z drugiej strony widać po nim potrzebę kreacji siebie, legitymizacji
> tego, że jest się innym od reszty społeczeństwa.
Potrzebę usprawiedliwienia się, wytłumaczenia => akceptacji. Nie tak czasem?
> Jakiego upośledzenia? Załóżmy, że to co widziały kamery, to teatr na
> potrzeby widza.
Jeśli tak, to zupełnie co innego. Nie jestem w stanie ocenić, czy to
było na pokaz, czy na serio.
> Część z tych facetów spokojnie znalazłaby się w roli
> makijażystów, tylko nikt im nie powiedział jak i gdzie. Załóżmy, że po
> części ich fascynacja lalkami, to fascynacja makijażem - tym, co robią
No i fajnie, jest to jakieś rozwiązanie. W takim razie nie dotarli do
sedna swoich realnych potrzeb. To może im to powiedzieć? Może odnajdą
się w tym, przysłużą innym ludziom, w ten sposób zyskają poczucie
własnej wartości i okazję do stworzenia z kimś _żywym_ prawdziwej bliskości?
> właśnie to, co widzi się na codzień - sztukę rzemiosła makijażu.
Też bym chętnie posiadła znajomość tej sztuki. ;)
Ewa
|