>>u nas to znaczy gdzie ? :D
>
>
> A po adresie nie widac? :P Anglia ( akonkretnie
> polnocno-wschodnia!).

heheheh ja tez moge miec taki adres mailowy :P~
ale daleko daleko :)))

>
>
> Dzis sprzedalama w sklepie charytatywnym, w ktorym pomagam raz w
> tygodniu - chyba z 6 opakowan kartek swiat.
>
> Ja z roku na rok wysylam coraz mniej kartek, dawniej dochodzilo
> do stu, teraz moze 10, z tzw przyzwoitosci, bo my obchodzimy
> swieta i tak inaczej i dziwnie (dla wiekszosci ludzi...) - w ub.
> roku od syna dostalam male dzrewko a la choineczke i dziecko
> taktownie przekreslilo Bozen Narodzenie w nazwie i wpisalo
> "drzewko na okazje rownonocy" :)))))

nie powiem ze "mlodzi" nie pamietaja o tradycji - bo i ja mloda jestem
:D ale fakt - ze teraz wygodniej wyjechac na karaiby niz spedzac
tradycyjne swieta. W dodatku te prezenty!!! Jak co komu dac zeby
zadowolic te osobe a nie siebie ?!

>
>
> stress przed tym wszystkim, bardzo czesto udawany humor czy
> przyjmowanie lrezentow, od ktorych zgrzytaja zeby same, badz
> dawanie prezentow wypracowanych (kilka lat temu dalam takie
> patchworkowe obrazki rozne - chyba z 10 osobom/rodzinom...wole
> nie mowic, gdzie je poizniej znajdywalam....). Przestalismy sobie
> dawac prezenty, robimy to w ciagu roku, kiedy nas stac/kiedy jest
> potrzeba badz chcica/kiedy cena jest dobra i kiedy chcemy komus
> zrobic przyjemnosc...bo o tym sie na codzien zapomina.....mam
> strasznie , ze tak powiem, umoralniajace podejscie do swiat i
> chyba nie starcza mnie juz na Swieta, bo sie "rozdaje" w ciagu
> roku - za krotko zyjemy, za malo mamy usm,iechu dla innych, a z
> kazdym czlonkiem rodziny sie zegnam rano, jakbysmy sie juz mieli
> nie zobaczyc...im jestem starsza, tym glebsze sie to we mnie
> robi...a rownonoc to niejako siweto natury. Czy widac, ze nie
> jestem wlasciwie religijna? ALE TO JA i kazdy niech robi wedlug
> siebie...ale zgadzam sie - nie aniolki, nie ozdoby - a
> ludzie....no i PRAWDZIWA pachnaca choinka (ale to tez nalezy do
> mich Swiat Natury...)

ot wlasnie to samo zauwazylam!!!
I z tymi prezentami...
wciaz sie gryze co np dac tesciowej [ktora i tak mimo moich wyscilkow
mnie nei zaakcpetuje], co tesciowie - skarpetki? kapcie?! dezodorant?! -
jakos nie znosze takich podarkow. A wszelkie prezenty ktore pracowicie
wydziergalam tez znajdywalam wszedzie tylko nie tam gdzie bylo ich
miejsce :(((((

a co do choinki - to w zeszlym roku po raz pierwszy w zyciu kupilismy
sztuczna - i... musze przyznac ze jest bardzo przywoita - pachniec nie
pachnie - ale jaka ladna jest!! i nie musze po Swietach spedzac pol dnia
z nosem przy dywanie i odkurzaczem zeby wydlubac igly!!

>
> dobra, juz sobie pojde, w tym roku bede przystrajac dom, czemu
> nie, ale nie wiem - mikolaje czy balwany..... mam kilka balwanow,
> ktore w ub. latach byly jakby pochowane i porozstawiane po calym
> domu - a to jeden wystawal zza kwiata w doniczce, a to inny
> siedzial na owocach, a jeszcze inny, z noga na noge na parapecie
> :))))
super pomysl :)) ja lubie taki bardziej romantyczne dekoracje okien [w
bloku mieszkalnym hehehe] zamazane szyby, swiatelka, lampiony, sniezynki...
a po calym przedpokoju poutykalam gdzieniegdzie swieczki oraz srebrne
lancuchy - i wygladalo owszem owszem :)

>
> rozpisalam sie, juz spadam
>
> pierz, co go do pasji dooprowadza lista oczekiwanych prezentow w
> stylu "list do mikolaja"...dzieci do pewnego wieku tak moga,
> potem juz nie pozwalam :PPPPPPPPPPP
> K.T. - starannie opakowana

hehehehhe
moj syn wlasnie od miesiaca zbiera sie z listem... mlodszy na szczescie
pisac nie umie!!!


pozdrawiam
Justyna