Data: 2015-06-20 11:01:56
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 20 Jun 2015, WM wrote:
> Sadze, ze uklad imunologiczny ma genetycznie wbudowane minimum i maksimum
> spodziewanych atakow mikrobow na organizm.
To źle sądzisz. Nie jest znany żaden fizyczny ani biochemiczny mechanizm,
który by uzasadniał istnienie takich ograniczeń (przynajmniej w skali
adekwatnej do liczby występjących na kuli ziemskiej patogenów).
> Jezeli jest malo atakow, to byc moze zwieksza swoja czulosc. W mysl
> zasady, ze wrogowie musza byc, tylko ich nie widac bo lepiej sie
> ukrywaja.
To jak wytłumaczysz fakt, że mieszkańców XVI-wiecznej Europy przywleczony
z Nowego Świata (wraz z jedną z wypraw Kolumba) syfilis zabijał w
piorunującym tempie jak muchy, podczas gdy dla mieszkających w Ameryce od
wielu pokoleń Indian był on przewlekłą i w sumie niezbyt groźną chorobą?
Albo dlaczego dokładnie tak samo (tylko "w drugą stronę") było z ospą,
którą z kolei my "podarowaliśmy" Indianom?
> Uklad imunologiczny trzeba trenowac, bo inaczej z braku zagrozen z zewnatrz,
> zwiekszy swoja czulosc tak, ze zacznie atakowac wlasne tkanki jak wrogie.
Nonsens!
Pozdrawiam,
W.
|