Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Help2

Grupy

Szukaj w grupach

 

Help2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-28 21:42:12

Temat: Help2
Od: s...@p...onet.pl (Stokrota) szukaj wiadomości tego autora

Wśród tych wszystkich zuchwałych i nieśmiałych głosów nt. depresji wciąż mi
brakuje odzewu strony najczęściej obśmiewanej - psychiatry. Mignęło mi na gr
upie paru. Może któryś się odważy ustosunkować - do tematu, nie do obelg, ma
się rozumieć
Stokrota



--

Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-12-28 22:58:51

Temat: Re: Help2
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> brakuje odzewu strony najczęściej obśmiewanej - psychiatry. Mignęło mi na
> grupie paru. Może któryś się odważy ustosunkować - do tematu

- ja też bardzo chętnie posłucham. Zawsze podkreślam, że trzeba ich słuchać,
ale trzeba przy tym rozróżnić rasowych od wyrobników i ciemniaków, którzy
ostatni raz zaglądali do książki 30 lat temu gdy załatwili już swoje
problemy, z którymi przyszli na te studia. W końcu idzie o Wasze zdrowie
emocjonalne.

Może zanim ktoś się odezwie, to poproszę w imieniu czytelników o wzniesienie
się na poziom ergonomiczny i napisanie tekstu ludzkim językiem (jak do
kumpla przy piwie). Wiem, że to wymaga wysiłku jak cholera, ale jak tego nie
zrozumie 7 letni człowiek, to dorosły w depresji tym bardziej.
Widzieliście nowe numery bankowe? 26 cyfr bez przerwy:
785838948475496516798239345. Normalnie maximum ergonomii i wreszcie XXI wiek
i środek Europy. To jest z cyklu "zrób se sam", czy co? U mienia od razu
stack overflow.

P.S
Wiem, że to nie koncert życzeń , ALE gdybyście mogli mi wytłumaczyć skąd
biorą się te wszystkie emocje - to jestem wdzięczny.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 03:38:40

Temat: Odp: Help2
Od: "Madeusz" <M...@n...for.mail> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Stokrota <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:038a01c18fe8$e9bf5660$c4584cd5@johanka...
> Wśród tych wszystkich zuchwałych i nieśmiałych głosów nt. depresji wciąż
mi
> brakuje odzewu strony najczęściej obśmiewanej - psychiatry. Mignęło mi na
gr
> upie paru. Może któryś się odważy ustosunkować - do tematu, nie do obelg,
ma
> się rozumieć
> Stokrota
>
*************************************
Hej Stokroto... Przypadkiem znalazłem cię tutaj.
Jak mi miło. Poeta ze mnie żaden, krytyk kiepski ale psychologia
to mój konik. Piszesz ciekawe wiersze, ale nie mam odwagi
się do nich ustosunkować, może za jakiś czas.
Już sam twój nick mnie urzekł - coś mi odblokował.
Nigdy nie spotkałem się ze słowem stokrota, zawsze była stokrotka.
Natomiast stokrota pisząca wiersze to piękne, poetyckie połączenie.

Pozdrawiam. Madeusz.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 08:42:06

Temat: Re: Help2
Od: "lume" <i...@l...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

A nie wiem chyba o co chodzi, bo jak narazie nie zauwazylem by ktos sie tu
jak to mowisz obsmiewal z psychiatry. Obsmiewanie, wysmiewanie a zartowanie
w dobrym tonie to wilka roznica.
A swoja droga jest ok


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 10:14:54

Temat: Re: Help2
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"PowerBox" napisał w wiadomości news:a0itae$po0$1@news.tpi.pl...
> > brakuje odzewu strony najczęściej obśmiewanej - psychiatry. Mignęło mi
na
> > grupie paru. Może któryś się odważy ustosunkować - do tematu
>
> - ja też bardzo chętnie posłucham. Zawsze podkreślam, że trzeba ich
słuchać,

psychiatrzy sa od przepisywania lekow (lub nie) nie od pogawedek, a
prywatnie to pewnie ich to nie intresuje. Obawiam sie ze sie nie
doczekacie, zwłasza ze nie ma zadnych sprecyzowanych pytań. ma sie
ustosunkowac do tematu 'help'?
Powie zeby przyjsc (pójśc) do gabinetu.

> ale trzeba przy tym rozróżnić rasowych od wyrobników i ciemniaków, którzy
> ostatni raz zaglądali do książki 30 lat temu gdy załatwili już swoje

Co oznaczaja okreslenia 'rasowy psychiatra' a co 'wyrobnik'? (ciemniak sie
domyslam)
W jaki sposób mozna ich rozróznic?
Mysle ze wiekszość nieporozumień bierze sie stad ze pacjenci spodziewją sie
ze psychiatra bedzie wszechwiedzacy i nieomylny, a to przeciez zwykly
człowiek, który ma okreslona role do spełnienia. Dysponuje takimi metodami
jakie daje mu wykształcenie medyczne. Nie ma w szufladzie pigułek
działajacych na wszystkie problemy i od ręki, ani do połykania ani do
ssania, ani nawet zastrzyków. To nie cudotwórca, nie zaden guru, nie
szaman, nie człowiek łata, ale tez nie radiomechanik dysponujacy schematami
i instrukcjami obsługi do kazdego radia.
Ostroznośc jest wiec jak najbardziej pożadana, ale nie moze przerodzać sie
w bezzasadne krytykanctwo, bo wtedy zaden lekarz nie pomoze.


> <...> ale jak tego nie
> zrozumie 7 letni człowiek, to dorosły w depresji tym bardziej.

przypadłośc ta moze dotykać wszystkich ludzi niezaleznie od inteligacji

> <..> skąd
> biorą się te wszystkie emocje - to jestem wdzięczny.

tak w ogole wszystkie emocje czy jakieś konkretne?

Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 10:40:16

Temat: Re: Help2
Od: k...@p...onet.pl (Kamil) szukaj wiadomości tego autora



> Wśród tych wszystkich zuchwałych i nieśmiałych głosów nt. depresji wciąż
mi
> brakuje odzewu strony najczęściej obśmiewanej - psychiatry. Mignęło mi na
gr
> upie paru. Może któryś się odważy ustosunkować - do tematu, nie do obelg,
ma
> się rozumieć
> Stokrota

Cóż, Stokrto...
Wprawdzie nie chcę mi się pisać, ale skoro tak prowokujesz, to nie mam
wyboru. ;)))

Duża wiedza nt.depresji, jest bardzo niebezpieczna- dla chorego oczywiście.
;) Mówie to całkiem serio.
Prowadzicie dyskusje, która nie powinna się toczyć na grupie dyskusyjnej,
ale w gabinecie psychiatry bądź na uczelni.
Zachęcam do kontaktu ze specialistą lub na studia ! Tylko ignorant, a nie
lekarz mógłby powiedzieć o depresji wszystko w internecie, na dodatek
chorym...
Dyskusja via maile jest
marnym substytutem, kiepską namiastką tego, czego można się dowiedzieć ze
źródeł fachowych, czy studiując. Tak naprawdę lekarze nie mają prawa
informować chorych o depresji, w stopniu większym niż niezbędny. A dlaczego
? Powodów jest wiele, ale ich też nie powinni się dyskutować ;). Nadmierna
wiedza, może spowodować nie poddanie się leczeniu ambulatoryjnemu lub
wycofanie się z niego. Samemu, można się tylko skrzywdzić. Można to
przyrównać do sytuacji dziecka (chory, który nie ma kompetencji), które bawi
się ostrym nożem kuchennym (Funkcjonalną wiedzą z zakresu psychiatrii).Łatwo
się domyślić, że dziecko, które nie wie do czego służy nóż, nie znające go,
możę się tylko skalaczyć. Aha, i trzeba jeszcze pamiętać o czymś ważnym,
dość ważnym. Depresja, w języku potocznym, oznacza coś innego niż w
medycynie. Etiologia ? U podłożą może mieć aktualną sytuację bądź jakąś
wewnętrzną dysfunkcję. Depresja, a choroba depresyjna, to co innego. Z
zasady depresja jest podobna do neurastenii. Wielu ludzią zaleca się
odpoczynek, bo przyczyną manifestacji mogły być częste i silne emocje,
przepracowanie, nadmiar zajęć lub trosk. Chory odczuwa potrzebę zaprzestania
wszelkich funkcji, działań. Różne są 'depresje', począwszy od
jednobiegunowej na sturporze (skrajna depresja, w której pację zastyga w
milczeniu i bezruchu, wtedy wymaga nawet karmienia) kończąc.
Powracając do etiologii...powodować ją mogą zaburzenia w mózgu o charakterze
biochemicznym, zmiany stężenia elektrolitów w przestrzeniach kom. (zewn. i
wewn.), hormonalne (menopauza i okres po porodzie).Depresja, jak już chyba
wspominałem, to raczej objaw niż jednostka chorobowa, a jeżeli już występuje
jako osobna jedn. chorobowa, to mówimy o depresji psychotycznej i
endogennej. Wśród czynników wywołujących lub 'uaktywniających' depresję są
jeszcze inne choroby i np. preparaty obniżające ciśnienie tętnicze (słynna
rezerpina, która z jednej strony zmniejsza zawartość pewnych amin w komórce
nerwowej-najczęściej na połączenieu-synapsie, mogąc powodować 'depresję, ale
z drugiej, mająca -właściwie to pochodne-zastosowanie jako neuroleptyk
przeciwpsychotyczny (schizofrenia)).


Jeżęli będę mógł odpowiedzieć na jakieś pytanie, i będzie ono nieszkodliwe,
to jestem jeszcze do poniedziałku na grupie, o ile wcześniej mnie
siostra-skądinąd psycholog społeczny-do której przyjechałem na święta... nie
wyrzuci. ;)

Pozdrowienia
Kamil







--

Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 11:16:42

Temat: Re: Help2
Od: "lume" <i...@l...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Duża wiedza nt.depresji, jest bardzo niebezpieczna- dla chorego
oczywiście.
> ;) Mówie to całkiem serio.

Ja rónież uważam że masz rację w powyższym. Znajomość technik leczenia
"psychicznego " zupełnie potrafi przyblokować system przyjmowania
informacji, rad, nawet wsparcia.
Oczywiscie tu mowie o sprawach psychogennych.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 11:34:14

Temat: Re: Help2
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kamil" <
> Duża wiedza nt.depresji, jest bardzo niebezpieczna- dla chorego
oczywiście.
> ;) Mówie to całkiem serio.

z tego wynika ze zawód lekarza jest bardzo niebezpieczny... to pewnie
dlatego słyszy sie czesto głosy o niedouczonych konowałch..

> Prowadzicie dyskusje, która nie powinna się toczyć na grupie dyskusyjnej,
> ale w gabinecie psychiatry bądź na uczelni.

czyli jestes zwolennikiem całkowitego utajnienia informacji?
a moze najlepiej udawac po wyjsciu z gabinetu ze nie ma problemu?

> Zachęcam do kontaktu ze specialistą lub na studia !

jedno drugiego przeciez nie wyklucza!!!

> Tylko ignorant, a nie
> lekarz mógłby powiedzieć o depresji wszystko w internecie, na dodatek
> chorym...

ignorant mógłby powiedzic wszystko co wie czyli nic takiego. zwykłe
mącenie.

> Dyskusja via maile jest
> marnym substytutem, kiepską namiastką tego, czego można się dowiedzieć ze
> źródeł fachowych, czy studiując.

Jezeli mozna studiować na recepte to ja poprosze.
Ja akurat jestem głupiutki, ale nie traktowałem nigdy wiedzy jako źródła
zagrożenia, to juz bardziej niebezppieczne wydaje mi sie niedoinformowanie.
Mailami mozna tez sie wymieniac materiałami źródłowymi (na co tak bardzo
zawsze liczyłem zagladając tu)


> Tak naprawdę lekarze nie mają prawa
> informować chorych o depresji, w stopniu większym niż niezbędny. A
dlaczego

o, tego nie wiedziłem. dziwne, co moze mi zaszkodzic wiedza o depresji
ponad tę (niezbedną!) która mnie dotyczy.

Twierdzisz ze jest tajna instrukcja mowiąca wszystko o depresji?
To czemu lekarze nie stosują tej wiedzy?
Nie opłaca sie czy im sie nie chce? boją sie czegoś?

No tak, racja, te pytania są szkodlliwe...

Wydaje mi sie, ze chory może potrzebować wiedzy o tym co sie z nim dzieje,
chciałbym wierzyć ze ma do tego nawet prawo... Sprawa lekarzy czy teraputów
jest dbanie o to aby to była wiedza w miare pełna i nabywana odpowiednimi
dawkami, porcjami mozliwymi do przełkniecia dla pacjenta.

Informacja szkodliwa? moze wtedy kiedy nie dotrze do świadomosci lub
zostanie opatrzenie zrozumiana. Mysle jednak ze łatwo ten problem ominąc
majć swiadomosć ze informacja jest ogolna i nie dotyczy konkretnego
przypadku (lub dotyczy innego). Wiem ze jest ryzyko ze ktos weżmie sobie
czyjes uwgai do siebie.

Nie mozna jednak zabronic wszelkich publikacji, nie mozna odizolowac
chorego od społeczństwa, jest to i szkodliwe i nie mozliwe. To juz łatwiej
postarać sie własnie o doinformowanie ogolne, równiez ludzi zdrowych,
pozostawiajc samo leczenie zaciszom gabinetów nie z powodu jakiś strasznych
tajemic zawodowych tylko z racji troski o prywatnosc pacjenta.

Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 11:51:20

Temat: Re: Help2
Od: "EvaTMKGSM" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marsel" :

> Informacja szkodliwa? moze wtedy kiedy nie dotrze do świadomosci lub
> zostanie opatrzenie zrozumiana. Mysle jednak ze łatwo ten problem ominąc
> majć swiadomosć ze informacja jest ogolna i nie dotyczy konkretnego
> przypadku (lub dotyczy innego). Wiem ze jest ryzyko ze ktos weżmie sobie
> czyjes uwgai do siebie.
>
> Nie mozna jednak zabronic wszelkich publikacji, nie mozna odizolowac
> chorego od społeczństwa, jest to i szkodliwe i nie mozliwe. To juz łatwiej
> postarać sie własnie o doinformowanie ogolne, równiez ludzi zdrowych,
> pozostawiajc samo leczenie zaciszom gabinetów nie z powodu jakiś strasznych
> tajemic zawodowych tylko z racji troski o prywatnosc pacjenta.

Nie rozumiesz Marsel;) ?
Lekarze straciliby "magiczną moc" szamanów "od duszy";)..
a i portfel mógłby stać się cieńszy...

Chyba nic nam nie pozostaje innego, jak zacząć studiować medycynę !
Tak około 60 -70tki powinniśmy już mieć za sobą potrzebną specjalizację.

E. ;-))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-29 11:56:26

Temat: Re: Help2
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"EvaTMKGSM" <...>
> Nie rozumiesz Marsel;) ?
<..>

nie no, ja to rozumiem, wg mnie jest jak najbardziej naturalne i prawidłowe
ze interes lekarza dla lekarza ma wyzszy priorytet niz pacjenta. Dobrze
byłoby jednak dla obu stron aby to było jasne,
Nie rozmumiem po co zasłaniać sie jakimiś sztucznymi parawanami, które tak
łatwo przewrócić (nawet trącając niechcący) i narobić tym niepotrzebnych
szkód.

Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

socjotechnika
Podwazenie wiary we wlasny potencjal
TWOJE EMOCJE -Feedback
Re: brak sensu życia...?
psychologia zbrodni

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »