Data: 2009-10-23 15:13:50
Temat: Re: Heteromatrix
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> W następstwie: idiota facet/pop*ma baba wyprezdza cię na drodze,
> wjeżdża na twój pas i gwałtownie hamuje przed twoim autem.
> Po chwili rusza, ale kiedy widzi że ty także ruszasz - znowu hamuje.
> Itd...
> Widzisz tu jakiś problem?
Żaden. Teraz ja używam sygnału dźwiękowego ;-)))
Jeśli sytuacja ta choć trochę mnie irytowała, mam dodatkowo okazję
przeżyć oczyszczające uczucie ulgi i to przy okazji w 'słusznej sprawie' ;-)
>
>
> Reasumując: dokonałeś najgłupszego z możliwych wyborów, czyli
> takiego, który zachęca najskuteczniej [z dużym prawdopodobieństwem]
> _wariata_ do "licytacji" i eskalacji konfliktu.
> Szczerze gratuluję.
>
> Dlaczego najskuteczniej?
> 1. Ze względu na wyparcie emocji jakie stały się przyczyną wrednego
> zachowania.
Nie wiem czy piszesz o tym co opisywany tam w pierwszej osobie "Ja" robi
z emocjami czy też kierowca auta z tyłu.
Zródła spokoju kierowcy pierwszego auta nie wynikają z wyparcia emocji -
wręcz przeciwnie - warto chyba starać się maksymalnie dokładne je
przeżyć aby zrozumieć ich źródło. Zrozumienie skąd się biorą i jak mogą
na człowieka wpłynąć powoduje, że podmiot nie jest niewolnikiem swoich
emocji - te, które są wyrazem np. kompleksów kierowcy pierwszego auta
mogą zniknąć lub złagodnieć, zaś "słuszne" oburzenie staje się raczej
narzędziem, którego możemy użyć aby wesprzeć emocjonalnie jakiś
komunikat do adwersarza (np. późniejsze trąbienie) - zauważmy jednak, że
taka emocja nie RZĄDZI już podmiotem - to podmiot zarządza emocją.
Lepiej myśli w sytuacji stresu - bo ma dystans.
> 2. Idioci i pop*ne babsztyle cierpią na brak wyobraźni. ;)
Poza tym - zauważyłes może jak łatwo sytuacje w ruchu drogowym
doprowadzają do kanalizowania przeniesionej agresji?
Agresja przeniesiona - jakże często indukowana przez agresywnego
rodzica, którego jednak bardzo kochamy (nie wolno więc nam wyrazić wobec
niego negatywnych emocji) - może 'pokonał' nas swoją siłą i stłumił
agresję(?) - ujawnia się potem w nienawiści do murzynów, Żydów,
homoseksualistów i - o dziwo także w ruchu drogowym ;-)
Mam wrażenie, że ruch drogowy jest kolejnym kulturowym 'pisuarem' dzięki
któremu osoby nienawykłe do 'spuszczania' swojej agresji wobec tych
którzy ja budzą ( i na bieżąco), mogą to czynić gdzie indziej w sposób
przez znaczną częśc społeczeństwa akceptowany. Z pożytkiem dla ich
rodzin, dzieci i kontaktów z szefami w pracy.
pozdrawiam
vonBraun
|