Data: 2009-10-31 00:38:07
Temat: Re: Heteromatrix
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> U�ytkownik "Red Art" <r...@t...op.pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:hcd24f$tqf$1@news.onet.pl...
> >
> > U�ytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisa� w wiadomo�ci
> > news:hcceaj$4c9$1@node2.news.atman.pl...
> >> Ja chcia�em napisa�, �e to wszystko prawda, tylko...Ty j� masz tylko w
> >> g�owie. Masz wiedz� ksi��kow�- ale nie praktykujesz jej. Taki
taoistyczny
> >> stan "nicnierobienia" jest Ci IMO obcy. St�d moje: "wyjd� z g�owy".
> >> Jednak i na to odpowiadasz g�ow� w�a�nie.:-).
> > No dobra: to dla odmiany to zdanie produkuj� bez g�owy.
> > Czujesz siďż˝ juďż˝ przekonany ? ;)))
> >
> >> Nie o to sz�o. Mam wra�enie, �e zn�w czyta�e� nieuwaznie.
Odpowiadasz od
> >> niechcenia. Tam tak�e napisa�em- �e w przypadku globa zaskutkowa�o to
> >> (IMO- g��wna przyczyna) spolonkowaniem Ci�. A ja? No c�- obserwuj�
sobie
> >> ciekaw� osobowo��, kt�rej na Drodze Rozwoju Duchowego stoi jej narcyzm.
A
> >> przecie� rozw�j polega na przekraczaniu samego siebie, swoich ogranicze�.
> >> Ty masz naprawd� wyj�tkowo ci�kie ograniczenie do przej�cia. Tak czy
> >> siak- trzymam kciuki:-)
> >> Oczywi�cie- nie o superwizj� tu sz�o. Ona ma na celu tylko zdanie sobie
> >> sprawy, co w nas siedzi. Chodzi mi o to, �e m�g�bym zrobi� kilka rzeczy,
> >> a niekt�rych nie. CO mog�?
> >> 1. Byďż˝ z nim
> >> tak po prostu, bez os�dzania, bez m�wienia- da� mu swoj� uwag�. To
coďż˝,
> >> co (jak mniemam) zarzuci�e� mnie w sprawie z globem- �e rzekomo nie wiem,
> >> o co chodzi, a Ty jednak to robi�e�...Problem w tym, �e internet to tylko
> >> erzac takich relacji. To se ne da, pane:-). Da�e� mu tylko swoj�
fa�szyw�
> >> lito��- udaj�c, �e dajesz mu swoj� uwag� (pisz� o tym , co te�
zauwa�y�
> >> Robakks, a ja opisa�em Hance). Skoro nie potrafi�e�- to czy� nie lepiej
> >> by�o da� mu to, co mia�e� nawet obowi�zek mu da�- skoro masz
misjďż˝:
> >> ASERTYWNIE WYZNACZAďż˝ MU GRANICE.
> >> Je�li nie by�e� w stanie- mog�e� odej��. Gdybym w relacji z
przyjacielem
> >> nie by� w stanie by� z nim- odszed� bym. Udawanie by mog�o go
skrzywdziďż˝-
> >> i to ostro.
> >
> > Chiron, mam pro�b�: koniec tematu Chiron analizuje relacj� glob-Redart. Ok
> > ?
> > Pozostawmy to medei, trenerowi czy komu tam. Jesteďż˝ do globa za bardzo
> > uprzedzony. Zresztďż˝ do mnie teďż˝. Za bardzo rywalizujesz. To nie ten
> > kierunek.
> Tak, masz racjďż˝- jestem do was za bardzo uprzedzony:-). To chyba tylko lekka
> paranoja, jak przypuszczam?:-) Je�li chodzi o rywalizacj�- masz na my�li to,
> co opisa�e�: rywalizacja lekarzy o pacjenta?
>
>
>
> >> 2. Gdy mi o wszystkim opowie- zapytaďż˝, jak siďż˝ z tym czuje (uwaga! wbrew
> >> Twojej etykietomanii- ja nie jestem homofobem. Nie mam teďż˝ takich
> >> zachowa�- cz�owiek ten by�by nadal moim przyjacielem, chyba �e...no
> >> wiesz- wtedy by liczy� z�by). Gdyby poczu�, �e wcale go nie pot�piam
> >> (homoseksualista to nie jest Biedro�, �a��cy po mie�cie z plakatem czy
> >> nawo�uj�cy do kopulowania homo- na ulicach. albo adopcji dzieci)-
> >> u�atwi�o by mu to zaakceptowanie siebie- co da�o by mu mo�liwo��
walki z
> >> tym- albo bycia z tym w zgodzie (czyli: nie �a�enia po ulicy z partnerem
> >> bez ubraďż˝:-) )
> >
> >> chyba �e...no wiesz- wtedy by liczy� z�by
> > Ech, Chiron, Chiron ... To co m�wisz brzmi bardzo g�adko
> > (poza tym potkni�ciem z z�bami - kolejny stereotyp). Ale ... Kiedy Wasza
> > rozmowa przy piwie dosz�aby do punktu, w kt�rym czu�by� si� zmuszony
> > powiedzie� mu, �e Twoim zdaniem on jest niezdolny do prawdziwej mi�o�ci,
> > �e jest pod tym wzgl�dem upo�ledzony ? Gdyby zacz�� Ci si�
zwierzaďż˝,
> > �e ma marzenie, �eby kiedy� mie� normaln� rodzin�, tylko sobie tego
nie
> > wyobra�a z kobiet� u boku ? �e ma koleg� 'homo', ale widzi, �e z nim
> > nie da rady na d�u�sz� met� i szuka dalej ?
>
>
>
> >> 3. Gdyby zapyta� mnie o rad�, to poweidzia�bym mu to, czego nauczy�em
siďż˝
> >> na terapii: w �adnym razie i pod �adnym pozorem nie wolno dawa� rad!!!
> >> Cho�by dlatego, �e ZAWSZE s� to rady dla kogo�- na nasze �ycie. Trudno
Ci
> >> to poj��, prawda? To grupa z psychologi� w nazwie- a akurat co� takiego
> >> potwierdzi Ci chyba przeci�tny psycholog- praktyk. Nie spotka�em si�
> >> jeszcze z innym poodej�ciem- w szczeg�lno�ci na terapii grupowej jest to
> >> BEZWZGL�DNIE
> >
> > Ale to jakie� nienaturalne ... Przecie� m�wimy o sytuacji przy piwie,
> > nie o sytuacji Chiron-terapeuta.
> >
> > Do mnie nie raz kto� po co� przychodzi w �yciu, nie raz odpowiadam:
> > wiesz co, w tej sprawie to akurat lepiej idďż˝ do Leszka, on to juz
> > kilka razy robi�, widzia�em jak dzia�a, mia� te same problemy, co Ty
> > i daďż˝ radďż˝.
> >
> >> przestrzegane. Dlatego- jak widz� czyj� post z tre�ci�: napiszcie, co
mam
> >> zrobi�! zapalaj� mi si� czerwone �wiate�ka:-). I nhie wiem- kto mniej
> >> odpowiedzialny: ten, kt�ry to pisze- czy ten, kt�ry radzi? Rola tego
> >> drugiego jest w�a�ciwie komfortowa- szczeg�lnie, jak ma s�abe czucie - a
> >> du�o w g�owie. To a� tryska dobrymi radami, prawda?:-)
> > Ok, ok, ok ...
> >
> >> Napisz mi- a co Ty- zapewne Twoim zdaniem- homolub- zrobiďż˝ byďż˝ w podobnej
> >> sytuacji- tylko we� pod uwag�, �e nie potrafisz si� poczu� z
opowiadaniem
> >> dzieciom o zabawie z kie�baskami? Skoro nie potrafisz tego swobodnie
> >> opowiedzie� dzieciom- to lepiej nie udawaj przed kolegom, �e jako
> >> homoseksualista dla Ciebie jest supe�nie super i normalny. Jakichkolwiek
> >> nie u�yjesz s��w- zapewne wyczuje, �e w Tobie jest co innego, ni�
> >> m�wisz...
> >
> > Ke ? Dzieci i kie�baski ? Co� nakr�casz niepotrzebnie ...
> >
> > W takiej dok�adnie sytuacji nie by�em. Du�o zale�y od tego,
> > czy by m�wi� wprost, czy nie. Stara�bym si�, podobnie jak Ty
> > - pos�ucha� o co w og�le chodzi, jaki jest problem a jakie
> > oczekiwania wobec mnie. Je�libym widzia� problem z emocjami,
> > napi�cie - to bym pewnie pr�bowa� jako� z tym popracowa�.
> > Za�agodzi� albo mo�e podpowiedzie� metod� w stylu 'zr�b temu
> > pogrzeb' albo 'osw�j to przez �miech' i b�ysn�lbym dowcipem.
> > Nie wiem.
> > M�odzi ludzie zazwyczaj maj� problem niezrozumienia,
> > konflikt z rodzicami. W zale�no�ci od precyzji nakre�lenia
> > problemu prawdopodobnie stara�bym si� wybada� jego w�asne
> > pomys�y na to, co z tym wszystkim zrobi� i mo�e jaki� z nich
> > wzmocni� "Dasz rad�, to dobry pomys�". Nie wiem ... Mo�e
> > bym wychwyci� problem zaw�enia perspektywy spojrzenia,
> > zamkni�cie si� ciasno w kilku narzuconych problemach
> > i stara�bym si� t� perspektyw� spojrzenia poszerzy�,
> > pokaza� wi�cej mo�liwo�ci. Mo�e bym powiedzia�
> > "niestety nie do ko�ca czuj� ten temat, nigdy nie by�em
> > tam, gdzie Ty, ale ..."
>
>
> OK- w�asciwie tak. Wspomnia�em jednak o tych kie�baskach- aby Ci co�
> uzmys�owi�: skoro nie potrafisz o tym swobodnie porozmawia� ze swoimi
> dzie�mi- to znaczy, �e nie uwa�asz tego tak naprawd� za normalne- wbrew
> temu, co piszesz. I to w�a�nie w Tobie jest normalne- po co to wypierasz? W
> kwestii homoseksualizmu r�nimy si� tym, jak mi si� zdaje, �e dla mnie to
> dewiacja, budzi we mnie obrzydzenie- ale szanuj� ludzi bez wzgl�du na ich
> orientacj�- cho� mo�e mi si� nie podoba� to, co robi�. Jednak- jak
b�d� to
> robi� w domu, dyskretnie- to b�d� reagowa�, jak kto� ich b�dzie
szykanowaďż˝.
> Postawi� granice- jak np uznaj�, �e chc� wyj�� nago na ulice.
> Podobnie_postepuj�_z_globem. Pisa�em, �e nie wolno wchodzi� do �wiata
> chorego- nale�y wci�ga� do �wiata zdrowych. Jak w "Pi�knym umysle"
nale�y go
> nauczy� pos�ugiwani si� pozytywnie innymi lud�mi. I jak b�dzie widzia�
kogoďż˝
> dziwnego, to mo�e si� spyta� innych- czy oni te� widz�. W �adnym razie
> spytany nie mo�e k�ama�- bo wszed� by do �wiata psychicznie chorego-
robi�c
> krzywd� jemu i sobie. Oczywi�cie- dla jego dobra nale�y mu si� stara�
> u�wiadomi�, ze jest chory- i powinien si� leczy�- wtedy by� mo�e
opr�cz
> tego, �e nauczy si� dogadywa� z innymi lud�mi, nie b�d� oni mieli
> wykrzywionych mord, a tak�e- by� mo�e- zamiast erotuma�sko szale� po
necie i
> ludziom, kt�rych nie widzi ani nigdy pewno nie pozna- opowiada� �wi�stwa-
> b�dzie m�g� nawet pozna� prawdziw� kobiet� i mie� z ni� prawdziwy
seks. A co
> Ty jemu robisz, swoimi nierozpoznanymi przez Ciebie emocjami? Na jego
> pytania, czy teďż˝ widzisz tych dziwnych ludzi z wykrzywionymi mordami- jesteďż˝
> za a nawet przeciw.
> Czy zaprosi�by� globa do swojego domu na piwko? To chyba podobne pytanie do
> tego, czy opowiesz o kie�baskach dzieciom.
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> �ycz� powodzenia w rozpoznawaniu swoich emocji
>
> Chiron
No, pisząc o homo mówisz, że się brzydzisz, tak reguje wykrzywiona
morda na wszelką inność, ten prymitywny chory dół , który tu
patologizuje psychologię , którego jesteś uosobieniem i to utrudnia
normalne relację z ludzmi, nawet jak są homoseksualistami, Glob
normalnie zachowa się do odmienności, więc ma szersze relację, a ty
brzydzisz się ludzmi, no to ludzie nie zadają się z tymi co się nimi
brzydzą, bo homofobia jest lękiem przed innością, . Twoje relacje z
innymi są udawane, bo każdy jest trochę inny, więc ludzie przy tobie
udają, aby ci przykro nie było, ale też twoja obecność ich męczy.
I nie patologia będzie mówiła, jak kto ma żyć, tylko oni będą
decydowali co jest dla nich dobre, a co nie. A ty i tak wylądujesz na
zakładzie psychiatrycznym, ubogi umysłowo i osobowościowo marginesie.
|