Data: 2010-06-03 20:48:38
Temat: Re: Hipokryzja jest dobra na wszystko.
Od: Lepszy nowy Piotr <l...@n...piotrek>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka pisze:
> Lepszy nowy Piotr pisze:
>>
>>
>> Paulinka pisze:
>>> Lepszy nowy Piotr pisze:
>>
>>>> Oczywiście, siebie.
>>>> W odróżnieniu od ułomnych, nie potrzebuję żadnej
>>>> protezy emocjonalnej, zwłaszcza takiej, co by mnie potem
>>>> np. ostentacyjnie olała w urodziny przy dzieciach ;-)
>>>
>>> OK. Nikt Ci korali z makaronu penne nie zrobi ani laurki.
>>
>> To prawda, są dla mnie bezwartościowe, tak jak faktycznie są.
>
> Szkoda, cóż więcej Ci mogę powiedzieć.
>
>
>>>>> Piotruś ja wiem, że musisz, bo inaczej się udusisz, ale czasem
>>>>> warto spuścić z siebie powietrze i przyznać się do błędu. Boli
>>>>> (wiem), ale trudno. Inaczej się nie da.
>>>>
>>>> Niby jakiego błędu geniuszu?
>>>
>>> Że jesteś zwykłym, ułomnym człowiekiem.
>>
>> To z grubsza się zgadza, w niektórych obszarach nawet bardzo,
>> jednak w odróżnieniu od Ciebie nie bardzo jakoś mogę się pogodzić,
>> że durne emocje tak silnie ...
>> ... dobra, widzę już, że i tak nic do ciebie nie dociera.
>> Po raz kolejny szkoda słów.
>> Nawet już mi się nie chce ciebie plonkować, znowu.
>> Te bycie lepszym jest tutaj do dupy.
>> EOT
>
>
> W czym lepszym? Że mam rodzinę i ją kocham i zawsze to było moim
> priorytetem? Nigdy w życiu nie brałam nadgodzin, nigdy nie wybierałam
> między czasem dla rodziny a kasą. Kasa i duperele, które ona gwarantuje
> to dla mnie kosmos.
Lepszym w tym, że starając się myśleć pozytywnie mieć nadzieję,
że to umożliwi jakoś dialog z takimi osobami jak Ty.
Poza tym z uwagi na to, co napisałaś powyżej, nie można Ciebie
nawet nazwać egoistką. Jesteś po prostu emocjonalną kukłą, niewolnikiem.
Dziś skończyłem oglądać ostatni odcinek 6-go sezonu Lostów,
świetny film i naprawdę najlepszy odcinek. Bardzo refleksyjny.
Jednak dla kogoś rozumnego główna refleksja z tego filmu, to chyba taka,
że najbardziej przegrani są właśnie ludzie uzależnieni emocjonalnie
od innych. Być może uda Ci się nigdy nie dopuścić tej myśli zbyt
blisko do siebie, co i tak nie zmieni faktu, że będziesz jeszcze wiele
razy płakać w życiu.
A jak spojrzysz na nie kiedyś u schyłku, to nie sądzę, abyś była z niego
zadowolona i szczęśliwa.
Niestety, wątpię, żebyś wtedy przypomniała sobie moje te słowa,
ponieważ ich zrozumienie chyba nigdy nie będzie dla Ciebie osiągalne.
Na pewno nie zawczasu.
Piotrek
|