Data: 2017-12-03 19:16:04
Temat: Re: Historia Rzymu naszą nauczycielką
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 01-12-17 o 18:26, XL pisze:
>
>> Zresztą o czym my mówimy, no proszę Cię. Ludzie zawsze ciekawi byli świata
>> - im bardziej od niego odsunięci, tym ciekawość większa i
>> przepuszczali. Nie miej dawnych ludzi za bezrozumnych.
>
> Tylko jakiego rodzaju wiedza to była? Oczywiście, tu puszczę wodze
> fantazji, ale przypomnij sobie, jak przy flaszce kumplom opowiadałeś
> swoje przygody na zagranicznym wyjeździe. Skupiałeś się na niuansach
> rozwiązań systemu prawego odwiedzanego kraju? Wymieniałeś ministrów,
> Prezydenta, podział administracyjny?
>
>>> Zwłaszcza, gdy obcy byli w większej
>>> grupie, zaś w małych wówczas było bardzo nieostrożnie jeździć dalej.
>> Jeździli jakoś, bo nie mieli wyjścia. Poczytaj ,,Starą baśń".
>
> Fajna lektura. Na tych wielu Polaków ilu w ogóle coś tam wiedziało
> więcej o dalekich krajach? Dwóch?
>
>> Mówisz o ogólnym poziomie ludzkiej wiedzy geograficznej. A ja o orientacji
>> zwykłych ludków - np. na ziemiach polskich - o początkach identyfikowania
>> się ich z państwowością, czasem dopiero rodzącą się - także poprzez
>> orientację co do swego miejsca na Ziemi i jego otoczenia i przynależności.
>
> Toteż z tego co czytałem ludzie raczej utożsamiali się z miastem,
> księciem, niż krajem.
Dokładnie tak. Kraj" się od książąt i księstw zaczynał. Oglądaj ,,Koronę
królów".
--
XL
|