Data: 2017-12-03 00:20:39
Temat: Re: Historia Rzymu naszą nauczycielką
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 01-12-17 o 18:26, XL pisze:
> Zresztą o czym my mówimy, no proszę Cię. Ludzie zawsze ciekawi byli świata
> - im bardziej od niego odsunięci, tym ciekawość większa i
> przepuszczali. Nie miej dawnych ludzi za bezrozumnych.
Tylko jakiego rodzaju wiedza to była? Oczywiście, tu puszczę wodze
fantazji, ale przypomnij sobie, jak przy flaszce kumplom opowiadałeś
swoje przygody na zagranicznym wyjeździe. Skupiałeś się na niuansach
rozwiązań systemu prawego odwiedzanego kraju? Wymieniałeś ministrów,
Prezydenta, podział administracyjny?
>> Zwłaszcza, gdy obcy byli w większej
>> grupie, zaś w małych wówczas było bardzo nieostrożnie jeździć dalej.
> Jeździli jakoś, bo nie mieli wyjścia. Poczytaj ,,Starą baśń".
Fajna lektura. Na tych wielu Polaków ilu w ogóle coś tam wiedziało
więcej o dalekich krajach? Dwóch?
> Mówisz o ogólnym poziomie ludzkiej wiedzy geograficznej. A ja o orientacji
> zwykłych ludków - np. na ziemiach polskich - o początkach identyfikowania
> się ich z państwowością, czasem dopiero rodzącą się - także poprzez
> orientację co do swego miejsca na Ziemi i jego otoczenia i przynależności.
Toteż z tego co czytałem ludzie raczej utożsamiali się z miastem,
księciem, niż krajem.
|