Data: 2008-08-18 21:06:09
Temat: Re: Hitler - profil psychologiczny
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Co tam psychologia, ujmujaca Hitlera pojedyńczo bez oddzialywań
spolecznych.To tak jak badac martwa rybe wyjeta z wody...Hitler udawal
odwazniejszego,niz byl,aby innych zmusic do zespolenia sie w tej grze-
ale gra wywolala rzeczywistosc i stworzyla fakty.Masy narodu,rzecz
jasna,nie chwytaja tej mistyfikacji,one sadza Hitlera wedlug czynów
jego-i oto wielomilionowy naród cofa sie w leku przed druzgoczaca wola
wodza...slowo,czyn,usmiech,gniew,przekracza zasieg normalny
czlowieka,rozlegajac sie jak grom...Ale najdziwniejsza cecha tego
spoteznienia jest,ze ono tworzy sie od zewnatrz-Hitlerowi wszystko
urasta w rekach,ale on sam jest taki,jaki byl,zwykly,ze wszystkimi
swymi slabosciami;to karzel,który objawia sie,jak Goliat;to pospolity
czlowiek,który od zewnatrz jest Bogiem.Byc moze,kazdy z niemców tylko
troche ufal wodzowi,jednakze ta odrobina pomnozona przez ilosc,stawala
sie groznym ladunkiem wiary.I oto w pewnej chwili kazdy z nich
poczul,moze nie bez niepokoju,ze juz nie wie co by zrobili z nim
tamci,inni ci których jest tylu,których on nie zna gdyby mu przyszlo
do glowy powiedziec pas i dac drapaka.Z chwila gdy sobie to
uprzytomnil,zatrzasnely sie dzwi...
|