W dniu 2011-07-24 22:45, Hanka pisze:
> On 24 Lip, 22:20, jadryś<a...@o...pl> wrote:
>> Przeglądałem trochę grupę i już widzę jakim ciosem było dla niej
>> odejście "globa", Aż strach pomyśleć co będzie bez Ikselki.
> Ikselka odchodzila juz - nomen omen - iks razy.
> A psp, jak widzisz, ciagle zyje.

Dobre sobie - żyje. Tylko kto poważny i wart zainteresowania
dyskusyjnego tu jeszcze zgłosi akces widząc taki poziom dyskusji? Chyba
tylko jakieś dzieciaki które zamienia piaskownicę na psp.

>
>> Jak już wyżej wspomniałem - odejście jednego intelektualisty - globa
>> znacznie obniżyło poziom grupy. Co będzie jak Ikselka nie wróci i
>> odejdzie jeszcze parę osób?... Strach się nie bać.
> Nie boj sie na zapas :)
>
> Cały świat emocjonalny nosimy w sobie.
> I tworzymy go w sobie.
> Jakkolwiek i z kimkolwiek się stykamy - to _nasze_
> reakcje tworzą _nasze_ emocje.
> Tak, wiem, teoretycznie powinno to być oczywiste
> dla wszystkich. No ale...
>
> Dla wielu nie jest oczywistym fakt, że to od nas zależy
> odbiór obecności badz nieobecnosci drugiej osoby
> - bo to ja, w sobie, buduję te obrazy - z dostępnych mi
> elementów tworzę model, który nigdy nie jest do końca
> równoznaczny z oryginałem.
>
> Tak samo zbudowalam sobie "model XL", i niekiedy
> z tego modelu korzystam - lecz w pelni swiadoma
> owej niezgodnosci z oryginalem.
>
> Nie martw sie o psp - da sobie rade zarowno bez
> Globa, jak i bez Ikselki, bez Ciebie, beze mnie...
> Nie ma ludzi niezastapionych - choc wydaje mi sie,
> ze wiekszosci bardzo mlodych osobnikow nie zechce
> sie juz bawic w usenet w momencie, gdy maja do
> wyboru dziesiatki portali spolecznosciowych.
>

No niestety, martwi mnie ta degrengolada grupy której byłem kiedyś
aktywnym użytkownikiem. Obawiam się że czeka ją już tylko jeszcze
większe staczanie.