« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-11 20:52:38
Temat: Homagium ad Wladislao Los"Istnieje w polskim jedzeniu pewien element niebezpieczny, element szału,
ale szału zmanierowanego, powiedziałbym nawet (jeśli to nie przesada) "szału
zepsutego", co być może stanowi następstwo naszego chorobliwego i
demonicznego stosunku do rozkoszy w ogóle"
[Wędrówki po Argentynie - Witold Gombrowicz]
emeryk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-12 09:27:03
Temat: Re: Homagium ad Wladislao Los> "Istnieje w polskim jedzeniu pewien element niebezpieczny, element szału,
> ale szału zmanierowanego, powiedziałbym nawet (jeśli to nie przesada)
"szału
> zepsutego", co być może stanowi następstwo naszego chorobliwego i
> demonicznego stosunku do rozkoszy w ogóle"
=======
Gdyby słowo "polskim" zastąpić "francuskim" to mogłaby to być recenzja z
"Wielkiego żarcia".
Do jakiekoż zmanierowanego szału może nas bowiem doprowadzić kaszanka, bigos
i schabowy? Toż już prędzej wyrywanie nóg żabom, czy gotowanie żywcem
homarów jest zepsute. Chyba, że kontekst cytatu był szerszy i nie oddaje
całości myśli autora.
waldek
=======
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-12 21:25:36
Temat: Re: Homagium ad Wladislao LosUżytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bmb6p5$6md$1@inews.gazeta.pl...
> Gdyby słowo "polskim" zastąpić "francuskim" to mogłaby to być recenzja z
> "Wielkiego żarcia".
"Wielkie żarcie" to był zły film.
Nic dziwnego, że "Piekna Catherina" porzuciła po nim Michelle Piccoli.
> Do jakiekoż zmanierowanego szału może nas bowiem doprowadzić kaszanka,
bigos
> i schabowy?
Tak, tak choć brakuje jeszcze wódki. Moze jej obecność byłaby
wutłumaczeniem.
Toż już prędzej wyrywanie nóg żabom, czy gotowanie żywcem
> homarów jest zepsute. Chyba, że kontekst cytatu był szerszy i nie oddaje
> całości myśli autora.
No cóż. :-(
Nie dla każdego Gombro jest czytelny. Nawet w w szerszym kontekście cytatu.
czytacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-12 23:55:08
Temat: Re: Homagium ad Wladislao Loswaldek wrote:
> > "Istnieje w polskim jedzeniu pewien element niebezpieczny, element szału,
> > ale szału zmanierowanego, powiedziałbym nawet (jeśli to nie przesada)
> Gdyby słowo "polskim" zastąpić "francuskim" to mogłaby to być recenzja z
> "Wielkiego żarcia".
Nie zrozumiałeś(-łaś?) tego filmu lub oglądałeś(*) go zbyt pobieżnie
Film_nie_jest_o_jedzeniu
> Do jakiekoż zmanierowanego szału może nas bowiem doprowadzić kaszanka, bigos
> i schabowy?
Wnioskuje młody wiek
Starsi (co to inicjację seksualną mieli za komuny lub choćby
Solidarności) są w stanie uwierzyć, że kaszanka (wystana po kilku
godzinach zamiast np. szynki - bo wyszła) i bigos (made by Wars) są w
stanie sprowokować Matkę Teresę do rzucania mięsem (kartkowym).
A czy nie uważasz, że polska kuchnia również ma masę potraw
"kontrowersyjnych w inych kręgach kulturowych" - powoli niestety
zarzycanych na korzyść McShitów
sadyl [jeszcze się trzymmam]
chłecłe - już niedługo: AE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-13 10:19:50
Temat: Re: Homagium ad Wladislao Los> Film_nie_jest_o_jedzeniu
======
Co nie zmienia faktu, że przez większość filmu Francuzi najpierw faszerują
się wymyślnymi potrawami, a potem nimi rzygają. Dlatego opis *literalnie*
znakomicie pasuje do obrazu. Wszak rozmawiamy tylko o jedzeniu, a nie o
kinie francuskim, którego z resztą nie lubię.
======
> Wnioskuje młody wiek
======
Jesteś słaby z wnioskowania.
======
> Starsi (co to inicjację seksualną mieli za komuny lub choćby
> Solidarności) są w stanie uwierzyć, że kaszanka (wystana po kilku
> godzinach zamiast np. szynki - bo wyszła) i bigos (made by Wars) są w
> stanie sprowokować Matkę Teresę do rzucania mięsem (kartkowym).
======
Różne sondaże pokazują, że wielu ludziom to się podobało, i chcieliby tam
wrócić (aby wystać kaszankę?). Może to jest ten szał?
======
> A czy nie uważasz, że polska kuchnia również ma masę potraw
> "kontrowersyjnych w inych kręgach kulturowych" - powoli niestety
> zarzycanych na korzyść McShitów
======
"Masę potraw" to lekka przesada. Możnaby się przyczepić do raków, ale to już
chyba tylko historycznie. Wieprzowina? I co jeszcze?
Nadal daleko do szału zwykłego, zmanierowanego i zepsutego. Chyba, że ten
cytat, tak jak i "Wielkie żarcie", nie był o jedzeniu. Ale tu musiałby się
jakiś gombrysta wypowiedzieć.
waldek
======
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-13 11:06:22
Temat: Re: Homagium ad Wladislao Loswaldek <x...@o...pl> wrote:
>
> > A czy nie uważasz, że polska kuchnia również ma masę potraw
> > "kontrowersyjnych w inych kręgach kulturowych"
> ======
> "Masę potraw" to lekka przesada. Możnaby się przyczepić do raków, ale to już
> chyba tylko historycznie. Wieprzowina? I co jeszcze?
Nie bardzo Cie rozumiem.. Czy polska kuchnia nie zna "masy potraw"? Czy
tylko nie zna "masy potraw kontrowersyjnych w innych kregach
kulturowych"? Czemu sie czepiasz rakow? O co Ci chodzi z wieprzowina?
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-14 22:26:37
Temat: Re: Homagium ad Wladislao Los> Nie bardzo Cie rozumiem.. Czy polska kuchnia nie zna "masy potraw"? Czy
> tylko nie zna "masy potraw kontrowersyjnych w innych kregach
> kulturowych"?
=======
To drugie
=======
Czemu sie czepiasz rakow?
=======
Jest to chyba jedyna polska potrawa, w której gotuje sie zwierzaki zywcem.
=======
O co Ci chodzi z wieprzowina?
=======
"Kontrowersyjna" dla Zydów. A w zasadzie zakazana.
I tylko tyle znalazlem kontrowersji, w przeciwienstwie do innych kuchni.
Szczytem wszystkiego jest dla mnie pozeranie mózgów jeszcze zywych malp
(Chiny) - od samego ogladania fotografii dostalem torsji.
waldek
======
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |