Data: 2003-11-10 00:54:27
Temat: Re: Homeopatia o Nie !!!!!!!
Od: "Ireneusz Badowski" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> no nie... pomijam juz ton, ortografię i gramatykę treści ale to NAPRAWDĘ
nie jest na
> temat.
Strona jak strona - nie o nią tu chodzi. Szczęśliwie znalazły się tam 2
rzetelne artkuły na temat prób weryfikacji naukowej "osiągnięć" homeopatii.
Podobny ,tego samego autora znalazł sie w wydaniu gazety lekarskiej.
Fakt że zacytowaly je strony walczące z sektami też daje do myślenia.....
>Ok, nie będę się sprzeczał co do weryfikacji skuteczności
> homeopatii. Zakładam że przytoczone dane są w miarę obiektywne. Ale
> jednak dość niepełne... Leki homeopatyczne (cały czas piszę o dostępnych
> mi danych dotyczących medycyny antropozoficznej -zastrzegam że sam
> antropozofem nie jestem) działają wyłącznie jako pomocnicze w
> odbudowaniu naturalnej odporności organizmu, czasem przeciwbólowo,
> czasem harmonizująco i tonizująco... i nic więcej. Żaden poważny
> homeopata nie będzie twierdził nic innego -chyba że chodzi rzeczywiście
> o jakichś sekciarzy -oszołomów.
Mylisz się. Homeopatia to nie dobra wróżka- "wspomagaczka" medycyny
konwencjonalnej tylko jej zaprzeczenie tak w założeniach jak i praktyce.
Wg. homeopatów lekarze tzw.allopaci ( czyli walczący z przyczyną choroby)
powtarzają ciągle błąd podając antybiotyki , czy inne substancje zwalczające
przyczynę choroby.
O ile metody w medycynie przechodzą wieloletnie weryfikakcje, homeopatia nie
ma NIC na potwierdzenie skuteczności stosowania .Tylko teorią na poziomie
"mały Jasio stwierdził że cukierki pomagają" napisaną psudonaukowym
żargonem.
>Ale załatwianie sprawy za pomocą
> epitetów (jak to powyżej zademonstrowałeś) raczej źle się kojarzy.
Gdzie te epitety?
> Myślę, że konwencjonalna medycyna nie potrzebuje aż tak zajadłej obrony
;-)
Zapewniam cię że o wiele żarliwszej, głównie przed lekarzami którzy
sprzeniewierzają się nauce a promują gusła.
TYLKO DLA KASY.
> I jeszcze raz, na wszelki wypadek. Nie wiem czy homeopatia ma sens, czy
> leki homeopatyczne działają zawsze i na każdego (na mnie i paru moich
> znajomych, mimo sceptycyzmu i dystansu, podziałały, oczywiście
> dopuszczam możliwość że to akcydens)
I jeszcze raz, na wszelki wypadek.
Żeby stwierdzić czy wam pomogły musielibyście się w sekundzie sklonować a
klony przebywać w idealnie tych samych warunkach.
Wtedy można by ostrożnie domniemywać czy coś pomaga czy nie.
Leki w medycynie poddawane są ciągłym badaniom. Kosztuje to mnóstwo
pieniędzy czasu a nieraz życie pacjentów.
Są olbrzymie trudności z zebraniem i wyselekcjionowaniem spójnych i
porównywalnch grup pacjentów. W ciągu trwających całe lata eksperymentów
część ochotników rezygnuje z badań. Część badań nie udaje sie ukończyć,
część daje zaskakujące wyniki- np. lek poprawia kondycję pacjenta ale skraca
mu życje- aby to stwierdzić trzeba czasem 15-20 lat.
A tu się okazuje że nie trzeba! Jakub i paru znajomych spróbowało,
zadziałało -jest fajnie.
A homeopatia jest taka fajna bo tak ''ogólnie człowieka wzmacnia"
"harmonizuje i tonizuje"- BZDURA
Nie może być zgody między prawdą i oszustwem.
Albo chorobę zwalczasz tym co czynnikowi chorobotwórczemu przeszkadza albo
dajesz rozcieńczone nic. Nie ma trzeciej drogi. Albo lekarz albo homeopata.
>ale wydaje mi się że odrzucanie
> zjawiska tylko dlatego że nie akceptuje się (rzekomych czy realnych)
> mechanizmów jego działania jest epistemologicznym błędem
TWOIM podstawowym błędem jest uznanie, że ja i jescze paręosób a priori
odrzucamy wszystko czego nie znamy.
Jesteś w błędzie.Lekarze stale śledzą wszystkie doniesienia naukowe i swoją
praktykę weryfikują wg. zmieniających się standardów.
Myślę że homeopatię znam lepiej od Ciebie. Gdyby pojawiły się w najbliższym
czasie wiarygodne doniesienia oparte na dużych badaniach- to bardzo chętnie
będę stosował homeopatię. Póki co - wyniki są takie jak na stronie, która
tak Cię zniesmaczyła.
A co do nieszkodliwości homeopatii- jakiś czs temu do kolegi-okulisty
zgłosila się kobieta (śp.) z olbrzymim guzem śródgałkowym- takie można już
tylko w muzeum anatomii zobaczyć. Dlaczego nie przyszła wcześniej- leczył ją
homeopata (ciekawe jak- chyba kłul ją szpilką w oko- tylko rzedko i
lekko?....).
|