| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-05 20:55:30
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Salome" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ailpf3$p5c$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:aik0t0$e4a$6@news2.tpi.pl...
>
> > Mylisz się. Domy Dziecka są pełne dzieci, których rodzicom sąd
tylko
> > ograniczył władzę rodzicielską lub znajdują się oni w trudnej
sytuacji
> > materialnej bądź zdrowotnej.
>
> Nie prawda. Pracowalam w domu malego dziecka jako wolontariuszka.
To znaczy widziałaś ich teczki personalne? Nie wierzę. Przecież to nie
są dokumenty do wglądu dla ludzi z ulicy. Na jakiej więc podstawie
twierdzisz, że kłamię i w Domu Małego Dziecka znajdują się dzieci,
których nikt nie chce adoptować?
Nie masz
> pojecia o ludzkim okrucienstwie.
A co ma do tego okrucieństwo? Takie są przepisy. . Dziecko z
nieuregulowaną sytuacja prawna nie może isć do adopcji i basta.
>
>
> Dzieci te w sensie prawnym nie nadają się
> > do adopcji.
>
> Bo czesto ich "prawomyslne seksualnie" ( w Twoim jezyku) mamy-
zostawiaja je
> w szpitalu bez podpisania odpowiednich- otwierajacych droge do
unormowania
> prawnej sytuacji dzieci dokumentow. Bo sa egoistyczne
A, na pewno. Matka, jedyny żywiciel rodziny zwolniona z pracy albo
wyeksmitowana z mieszkania za długi , ma nosić dziecko po ulicy w
tobołku jak Rumunka, nie troszcząc się o zaspokojenie jego
podstawowych potrzeb. Matka, która nie ma na chleb, jest alkoholiczką,
albo z powodu choroby psychicznej czasowo niezdolna do opieki nad
swoimi dziećmi ma je skazywać na poniewierkę, głód, stresy, zamiast
oddać do DMD, gdzie bedą miały zapewnioną właściwą opiekę? Matka
nieletnia ,wywalona z domu przez własnych rodziców, nie mająca szans
na otrzymanie mieszkania, itd? Wg. Ciebie wszystkie to wyrodki, tylko
lesbijki będą idealnymi matkami adopcyjnymi :).
i boja sie, ze jak im
> przyjdzie jednak chec wychowywac te dzieci- nie beda mogly.
Zwykle nie jest to kwestia chęci, lecz mozliwości. Powinnaś o tym
wiedzieć, skoro w DMD miałaś kontakt z tymi matkami.
> > Sytuacja taka wynika z polskiego ustawodawstwa a nie z obojętnosci
> > wobec ich losu czy odrzucenia społecznego.
>
> Nie tylko. Z winy glupich rodzicow- niezaleznie od ich preferencji
> seksualnych.
Dlaczego zaraz - głupich? Nędza, niedojrzałość, choroba, poczucie
bezradności - nie muszą być równoznaczne z głupotą.
>
>
> > A któż Ci go odbiera?
>
> >>Ty. Swoimi pogladami, do ktorych trudno sie odniesc nie ulegajac
glebokiemu
> poruszeniu.
O przepraszam, każda z nas ma prawo do SWOICH poglądów i wyrażenie ich
w dyskusji nie jest równoznaczne z ograniczeniem wolności oponenta.
>
> >>>dziecka nie mam zamiaru adoptowac, bo przy
> > takiej nietolerancji mialoby wiecej problemow niz jego rowniesnicy
z
> > heteryckich rodzin
>
> > To dobrze o Tobie świadczy.
>
>>> A jakim prawem ten osad?
Nie ma to nic wspólnego z prawem. Uważam, że jeżeli potrafisz
antycypować problemy dziecka wynikłe z wychowania w zwiazku
homoseksualnym i jesteś ze względu na jego dobro gotowa zrezygnować z
adopcji, to taka postawa świadczy o braku egoizmu i szlachetnosci
charakteru. Nie podchodzisz bowiem do dziecka jak do przedmiotu, do
ktorego powinnaś "mieć prawo"
>>> Oj, zdrowia zyczaca...
Oj, nie nudź
Dorrit
> Salome
>
> --
> http://www.monikacichocka.tpi.pl/
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-05 22:27:57
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo."Pyzol" <p...@s...ca> writes:
> > Jasne i to powinno byc inaczej uregulowane prawnie
>
> Niestety, ten problem nawet w 1/10 nie cieszy sie takim "wzieciem"
> tematycznym ( chocby tutaj) jak .....sprawy homoseksualistow!
A dlaczego nie cieszy sie takim wzieciem? Bo nie wzbudza tylu
niezdrowych emocji. A czemu nie wbudza? Bo adopcja dzieci przez pary
heteroseksualne istnieje juz od dawna. Cale wiec nasze, jakze
tolerancyjne spoleczenstwo, nie wyraza zainteresowania tym tematem.
No to sie go rzadko w mediach porusza, bo nie zwieksza on ogladalnosci
ani nakladu gazety.
To, ze temat homoseksualistow "ma wziecie" to jest zasluga naszego
spoleczenstwa.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-06 06:45:59
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:aimvd6$cok$13@news.tpi.pl...
> To znaczy widziałaś ich teczki personalne? Nie wierzę.
Wlasnie nie teczki. Dzieci.
Przecież to nie
> są dokumenty do wglądu dla ludzi z ulicy.
Brzydko to zabrzmialo.
Na jakiej więc podstawie
> twierdzisz, że kłamię i w Domu Małego Dziecka znajdują się dzieci,
> których nikt nie chce adoptować?
Nie twierdze tak- przeczytaj uwaznie. Powiedzialam, ze tam sa dzieci,
ktorych "poprawne seksualnie" matki nie chca sie nimi opiekowac nie dajac im
prawa do normalnego domu wstrzymujac sie od podpisania dokumentow
czyszczacych sytuacje dziecka. I to napisalam.
> A co ma do tego okrucieństwo? Takie są przepisy. . Dziecko z
> nieuregulowaną sytuacja prawna nie może isć do adopcji i basta.
Bo ich Matki nie podpisuja papierow. Na tym glownie polegaja dlugotrwale,
zabierajace dzieciom dziecinstwo sprawy.
> A, na pewno. Matka, jedyny żywiciel rodziny zwolniona z pracy albo
> wyeksmitowana z mieszkania za długi , ma nosić dziecko po ulicy w
> tobołku jak Rumunka, nie troszcząc się o zaspokojenie jego
> podstawowych potrzeb. Matka, która nie ma na chleb, jest alkoholiczką,
> albo z powodu choroby psychicznej czasowo niezdolna do opieki nad
> swoimi dziećmi ma je skazywać na poniewierkę, głód, stresy, zamiast
> oddać do DMD, gdzie bedą miały zapewnioną właściwą opiekę?
Taka matka ma nie rodzic dziecka. Wykazac sie dojrzaloscia i zabezpieczyc
sie przed niechciana ciaza. Ale to moze dla wielbicielki Radia Maryja
niedopuszczalne- nie wiem- ciekawa jestem...?
Matka
> nieletnia ,wywalona z domu przez własnych rodziców, nie mająca szans
> na otrzymanie mieszkania, itd?
Jak wyzej. Mloda, wywalona przez rodzicow- nie odpowiadajaca jeszcze nawet
za siebie tez ma nie rodzic.
Wg. Ciebie wszystkie to wyrodki, tylko
> lesbijki będą idealnymi matkami adopcyjnymi :).
Nie uwazam tak. Wiele jest matek heteroseksualnych rodzacych dzieci o ktore
dbaja. A lesbijki zbyt mocno musza walczyc o adopcje, zeby ryzykowac
nieodpowiedzialne kroki, jak np "znudzilo mi sie, oddam dziecko na
przechowanie do DMD, odbiore je jak juz mi sie zachce i rodzice przyjma mnie
z powrotem."
BTW: jesli uwazasz, ze DMD to rozowa perspektywa opieki i utrzymania- to
zajrzyj tam kiedys... po prostu.
> Zwykle nie jest to kwestia chęci, lecz mozliwości. Powinnaś o tym
> wiedzieć, skoro w DMD miałaś kontakt z tymi matkami.
Niestety- nie z matkami tylko z dziecmi. Matki "zawieszonych prawnie dzieci"
sa niemal nie do odnalezienia. A juz na pewno nie odwiedzaja tam swoich
dzieci.
> > Nie tylko. Z winy glupich rodzicow- niezaleznie od ich preferencji
> > seksualnych.
>
>
> Dlaczego zaraz - głupich? Nędza, niedojrzałość, choroba, poczucie
> bezradności - nie muszą być równoznaczne z głupotą.
Nieodpowiedzialnosc wywierajaca niszczacy skutek w sprawie dziecka jest
glupota.
> O przepraszam, każda z nas ma prawo do SWOICH poglądów i wyrażenie ich
> w dyskusji nie jest równoznaczne z ograniczeniem wolności oponenta.
Masz prawao do swoich- ja tylko uwazam, ze jestes agresywna wobec
homoseksualistow i wyrazane przez ciebie sformulowania sa prostackie i nie
respektujace innosci. To Ty mowisz o tolerancji jak o "Modnym trendzie". Byc
moze Twoj rozwoj duchowy utknal kiedys w miejscu z przyczyn dla mnie nie
znanych i nie zdajesz sobie sprawy, ze takie sformulowania smierdza
totalitaryzmem.
Ja wkleilam fragment innego posta. Nie mowilam o sobie. Nie jestem lesbijka
, ale jak bede chciala miec dziecko, albo dzialac na rzecz stowarzyszenia
gayow i lesbijek, Twoje poglady przykleje na sztandarze jako przyklad
wybitnej nietolerancji.
> Nie ma to nic wspólnego z prawem. Uważam, że jeżeli potrafisz
> antycypować problemy dziecka wynikłe z wychowania w zwiazku
> homoseksualnym i jesteś ze względu na jego dobro gotowa zrezygnować z
> adopcji, to taka postawa świadczy o braku egoizmu i szlachetnosci
> charakteru. Nie podchodzisz bowiem do dziecka jak do przedmiotu, do
> ktorego powinnaś "mieć prawo"
Alez Ty niczego nie zrozumialas! Anja nie adoptuje dziecka, bo sie Ciebie i
Tobie podobnych boi- nie dlatego, ze uwaza, ze takiemu dziecku przysporzy
problemow...
Ale jak tu do Ciebie pisac, jak Ty masz klopoty z nadazaniem za mysla
przedpiscy....
> Oj, nie nudź
> Dorrit
Czy jestes czlonkinia jakiejs organizacji faszystowskiej- tak BTW?
Zyczac zdrowia
Salome
--
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-06 06:48:43
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "linek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aimigb$np5$1@news.tpi.pl...
Czy jest dewiantem
> ktoś, kto chce kochać, być kochanym, stworzyć rodzinę i nikogo przy tym
nie
> krzywdzi?
Jeżeli to homoseksualista, to jak najbardziej. Dewiacja, zboczenie jest
dochyleniem od normy. Czy homoseksualizm jest normą?xc
--
bł. Josemaria Escriva
<ustępliwość jest oznaką nieposiadania prawdy>.
> Alina
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 13:26:30
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "igrazka" <g...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:aim335$2j6k$1@pingwin.acn.pl...
>
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:aik0t0$e4a$6@news2.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Anika" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:039d01c23bd5$dbb76fa0$d7e262d9@Ela...
>>> No wlasnie - po dziecko zdrowe i najchetniej malutkie (nie starsze
niz dwa
> latka), ale domy dziecka NIE sa przepelnione niemowlakami
"spelniajacymi
> wszystkie kryteria", tylko starszymi, niekochanymi dziecmi,
Przejdz sie kiedys do domu dziecka i popatrz tym dzieciom w oczy.
Mylisz dwie niezależne od siebie instytucje - Domy Małego Dziecka
/dzieci do lat 3/ i Domy Dziecka - od 3-18.
>>> Wiele lat mieszkalam obok domu dziecka i nigdy nie widzialam tak
> przerazajaco smutnych i nieszczesliwych dzieci, jak tam.
W przeciwieństwie do Ciebie nie obserwowałam tych dzieci z za płotu,
tylko pracowałam 2 lata w DMD w charakterze
psychologa i miałam z nimi codzienny 8-mio godzinny kontakt.. To, co
piszesz o "przerażająco smutnych i nieszczęśliwych
dzieciach" to naciągane argumenty emocjonalne, niezgodne z faktami.
Dzieci z DMD potrafią być równie radosne, wesołe, roześmiane,
zaangażowane w zabawę i kontakty społeczne, jak każde inne.
.>>> To prawda, ze
wiele z
> tych dzieci nie ma uregulowanej sytuacji prawnej, a kiedy juz maja,
to
> przewaznie jest dla nich za pozno. Jest natomiast sporo gejow i
lesbijek,
> ktorzy z racji braku wlasnych potomkow, z checia przelaliby swe
niespelnione
> instynkty opiekuncze nie tylko na pieski i kotki, ale tez na te
niekochane i
> nie zawsze zdrowe i sliczne maluchy. Dla tych dzieci, natomiast,
taka
> niekonwencjonalna rodzina bylaby o niebo normalniejsza niz zycie w
domu
> dziecka.
A jakie masz dowody na to, że nie zamieniłyby jednej patologii na
drugą? Że nie byłyby obiektem drwin i szyderstwa rówieśników z
normalnych rodzin, że nie byłyby izolowane środowiskowo, zaburzone
seksualnie, z niewykształconymi umiejętnościami efektywnego pełnienia
ról rodzicielskich? Zamiast więc służyć za naczynie do przelewania
homoseksualnych
instynktów - mogą być wychowywane w rodzinach zastępczych. A
homoseksualiści - i owszem niech płacą na nich podatki z tytułu
"kawalerskiego" tak, jak przed wojną :).
Dorrit
> Z powazaniem
> igrazka
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:45:41
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Salome" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ainrbb$koo$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:aimvd6$cok$13@news.tpi.pl...
>
>
>
. Powiedzialam, ze tam sa
dzieci,
> ktorych "poprawne seksualnie" matki nie chca sie nimi opiekowac .
Ale zignorowałaś fakt, że w większości jednak nie mogą.
>
>
> > A co ma do tego okrucieństwo? Takie są przepisy. . Dziecko z
> > nieuregulowaną sytuacja prawna nie może isć do adopcji i basta.
>
>>> Bo ich Matki nie podpisuja papierow.
Bo je kochają.
>
> > A, na pewno. Matka, jedyny żywiciel rodziny zwolniona z pracy albo
> > wyeksmitowana z mieszkania za długi , ma nosić dziecko po ulicy w
> > tobołku jak Rumunka, nie troszcząc się o zaspokojenie jego
> > podstawowych potrzeb. Matka, która nie ma na chleb, jest
alkoholiczką,
> > albo z powodu choroby psychicznej czasowo niezdolna do opieki nad
> > swoimi dziećmi ma je skazywać na poniewierkę, głód, stresy,
zamiast
> > oddać do DMD, gdzie bedą miały zapewnioną właściwą opiekę?
>
> Taka matka ma nie rodzic dziecka. Wykazac sie dojrzaloscia i
zabezpieczyc
> sie przed niechciana ciaza. Ale to moze dla wielbicielki Radia
Maryja
> niedopuszczalne- nie wiem- ciekawa jestem...?
Więc niech Ci wielbicielka radia Maryja odpowie.
>
> Nie uwazam tak. Wiele jest matek heteroseksualnych rodzacych dzieci
o ktore
> dbaja. A lesbijki zbyt mocno musza walczyc o adopcje,
Są więc do tego stopnia pozbawione realizmu żeby walczyć o coś, do
czego, przynajmniej w Polsce nie mają absolutnie żadnego prawa? Bo z
opisu DMD odnieść można wrażenie, że jesteś rzeczniczką interesów
polskich lesbijek. Na Zachodzie każda sierota społeczna idzie bowiem
do heteroseksualnej rodziny zastepczej. Tam w ogóle nie ma Domów
Dziecka!
>
>
> > Zwykle nie jest to kwestia chęci, lecz mozliwości. Powinnaś o tym
> > wiedzieć, skoro w DMD miałaś kontakt z tymi matkami.
>
> Niestety- nie z matkami tylko z dziecmi. Matki "zawieszonych prawnie
dzieci"
> sa niemal nie do odnalezienia. A juz na pewno nie odwiedzaja tam
swoich
> dzieci.
Wobec tego Twoje informacje są wyrywkowe i niepełne naprzeciwko mojej
2 letniej pracy w charakterze psychologa w DMD.
>
>
Ach, więc juz wyczerpałaś argumentację ad res, więc stosujesz
argumenty ad personam?
>
> Ja wkleilam fragment innego posta. >
Należało więc zastosować cudzysłów.
Dorrit
> Salome
>
> --
> http://www.monikacichocka.tpi.pl/
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-08 13:55:41
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:aitoku$44k$4@news2.tpi.pl...
> Mylisz dwie niezależne od siebie instytucje - Domy Małego Dziecka
> /dzieci do lat 3/ i Domy Dziecka - od 3-18.
Nie myle - mowie o Domach Dziecka, o tych, gdzie starsze dzieci nie maja
wiekszych szans na adopcje.
> W przeciwieństwie do Ciebie nie obserwowałam tych dzieci z za płotu,
> tylko pracowałam 2 lata w DMD w charakterze
> psychologa i miałam z nimi codzienny 8-mio godzinny kontakt.. To, co
W przeciwienstwie do Ciebie nie pracowalam 2 lat w DMD po 8 godzin dziennie,
tylko spedzilam tam 4 lata, jako niechciane dziecko.
A moimi obserwacjami na temat "dzieci zza plotu" dzielilam sie z przyszywana
ciocia, ktora sama byla wychowanka domu dziecku i pol zycia przepracowala w
takich instytucjach.
> piszesz o "przerażająco smutnych i nieszczęśliwych
> dzieciach" to naciągane argumenty emocjonalne, niezgodne z faktami.
> Dzieci z DMD potrafią być równie radosne, wesołe, roześmiane,
Owszem, bo kazda wizyta osob z zewnatrz jest dla tych dzieci atrakcja i
oderwaniem od smutnej codziennosci.
> zaangażowane w zabawę i kontakty społeczne, jak każde inne.
Nie jak "kazde inne" - jak sieroty, albo polsieroty.
> A jakie masz dowody na to, że nie zamieniłyby jednej patologii na
> drugą? Że nie byłyby obiektem drwin i szyderstwa rówieśników z
> normalnych rodzin, że nie byłyby izolowane środowiskowo, zaburzone
> seksualnie, z niewykształconymi umiejętnościami efektywnego pełnienia
Na drwiny i szyderstwa nie ma rady, zawsze znajdzie sie kilku dreczycieli w
szkole, czy na podworku, ktorzy przyczepia sie do byle czego, byleby
osmieszyc i ponizyc. Moi rodzice, azeby uciec przed wscibskimi sasiadkami i
ich dziecmi, wyzywajacych mnie od "sierot", "bekartow" itp. zdecydowali sie
na przeprowadzke w inne miejsce, gdzie ludzie nic o nas nie wiedzieli.
Co zas do prawidlowego rozwoju dzieci adoptowanych przez pary homoseksualne,
na stronach AAP (Amerykańska Akademia Pediatrii) mozna m.in. przeczytac:
"there is a considerable body of professional literature that suggests
children with parents who are homosexual have the same advantages and the
same expectations for health, adjustment and development as children whose
parents are heterosexual."
Zaznacza jednak, ze do prawidlowego funkcjonowania dziecko potrzebuje
oboje/obie/obu rodzicow, dlatego w rodzinach homoseksualnych za niezbedne
uwaza prawo partnerki/partnera do adopcji dziecka swojej partnerki/partnera,
czy to biologicznego, czy adoptowanego.
> ról rodzicielskich? Zamiast więc służyć za naczynie do przelewania
> homoseksualnych
> instynktów - mogą być wychowywane w rodzinach zastępczych. A
Jakiez to instynkty homoseksualne masz na mysli?
> homoseksualiści - i owszem niech płacą na nich podatki z tytułu
> "kawalerskiego" tak, jak przed wojną :).
A moze by tak zamiast karac homoseksualistow za nadmiar niechcianych dzieci,
zwrocic sie do Kosciola Katolickiego? Jesli ktos tu jestwinien to kosciol.
igrazka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-08 14:07:27
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:aitol2$44k$6@news2.tpi.pl...
> . Powiedzialam, ze tam sa
> dzieci,
> > ktorych "poprawne seksualnie" matki nie chca sie nimi opiekowac .
> Ale zignorowałaś fakt, że w większości jednak nie mogą.
Nie wkladaj mi w usta, bo nie lubie kobitek:))) Nie masz racji:))) Nie chca.
Wiem na pewno, bo sie interesowalam tym problemem od strony prawnej
dokladnie.
> Bo je kochają.
To czemu je zsotawiaja w szpitalu, zamiast wychowywac? A czemu potem one ida
do Domow Dziecka? - Z milosci matek- tak?
hyhyhyhy!!!!!!!!
> Więc niech Ci wielbicielka radia Maryja odpowie.
A Ty go nie sluchasz? Jestes wszak zywa exemplifikacja tredu myslowego
reprezentowanego przez te stacje.... Tu mnie zadziwilas:)))))
> Są więc do tego stopnia pozbawione realizmu żeby walczyć o coś, do
> czego, przynajmniej w Polsce nie mają absolutnie żadnego prawa?
Dlatego walcza. Bo jeszcze nie maja prawa.:)
Bo z
> opisu DMD odnieść można wrażenie, że jesteś rzeczniczką interesów
> polskich lesbijek.
Wiesz, nie interesuja mnie czyjes preferencje seksualne. Patrze na jego
walory i wady osobiste. Slowo. Ale za to stanowczo oburza mnie wojujaca
nietolerancja.
> > Niestety- nie z matkami tylko z dziecmi. Matki "zawieszonych prawnie
> dzieci"
> > sa niemal nie do odnalezienia. A juz na pewno nie odwiedzaja tam
> swoich
> > dzieci.
> Wobec tego Twoje informacje są wyrywkowe i niepełne naprzeciwko mojej
> 2 letniej pracy w charakterze psychologa w DMD.
Jezu- biedne dzieci.....
Niestety- mam racje. Przykro mi z powodu "mania racji" w tej sprawie.
> Ach, więc juz wyczerpałaś argumentację ad res, więc stosujesz
> argumenty ad personam?
Alez skad- chyba czegos nie zrozumialas.... No i nie wyczerpalam jeszcze
argumentow:)))) Przekonasz sie:)))))
> Należało więc zastosować cudzysłów.
Dziekuje za wszelkie pouczenia- nie sa dla mnie w zadnym stopniu istotne.
Wole sie nie zarazac Twoja choroba przez kontakty jakiejkolwiek natury
:)))).
Moim zdaniem Ty jestes chora. Na nienawisc.
Moze potrzebujesz dobrego seksu?;)
Salome
--
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-08 14:20:40
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:aitol2$44k$6@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Salome" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ainrbb$koo$1@sunsite.icm.edu.pl...
> . Powiedzialam, ze tam sa
> dzieci,
> > ktorych "poprawne seksualnie" matki nie chca sie nimi opiekowac .
>
>
> Ale zignorowałaś fakt, że w większości jednak nie mogą.
A co mnie obchodzi fakt, ze zdzira, ktora mnie urodzila nie mogla sie mna
opiekowac?????
Bylam niedozywiona! Sasiedzi wzywali policje, bo ta k**** miala mnie w
dupie! Zostawiala mnie na kilka dni w kolysce bez opieki - jak trafilam do
domu dziecka to mialam wrzody na calym ciele i nowotwor dzieciecy. A ta
!#$%^&* miala jeszcze czelnosc odmawiac podpisania zgody na pozbawienie praw
rodzicielskich, bo liczyla, ze bedzie miala mnie w postaci argumentu
przetargowego, zeby odzyskac tego fagasa, ktory mnie jej zrobil! Albo
liczyla na zasilek dla samotnej matki.
Ja chcialam milosci - jakiejkolwiek, a jak wreszcie pojawili sie cudowni
ludzie, ktorzy chcieli mnie adoptowac i mieli srodki na moje leczenie i
operacje, to musieli czekac jeszcze 2 lata! 2 lata przychodzili do mnie, a
dzieci (takie wesole, jak pisalas wczesniej) oblegaly ich wolajac - "mamo,
tato!" Musialam je odpedzac, bo to juz byli MOI wlasni rodzice i wreszcie
nie musialam sie dzielic ich uczuciami z innymi dziecmi.
> >>> Bo ich Matki nie podpisuja papierow.
> Bo je kochają.
Acha.... czytaj wyzej, jak kochaja, p****lone mamusie heteroseksualne swoje
dzieci.
> > Nie uwazam tak. Wiele jest matek heteroseksualnych rodzacych dzieci
> o ktore
> > dbaja. A lesbijki zbyt mocno musza walczyc o adopcje,
>
> Są więc do tego stopnia pozbawione realizmu żeby walczyć o coś, do
> czego, przynajmniej w Polsce nie mają absolutnie żadnego prawa? Bo z
> opisu DMD odnieść można wrażenie, że jesteś rzeczniczką interesów
> polskich lesbijek. Na Zachodzie każda sierota społeczna idzie bowiem
> do heteroseksualnej rodziny zastepczej. Tam w ogóle nie ma Domów
> Dziecka!
Widzialas jak wygladaja nasze rodziny zastepcze i ile ich w naszym kraju
jest? Pomysl przedni, naprawde, chcialabym, zeby takie dzieci mogly trafiac
do rodzin zastepczych i wychowywaly sie w nie wiekszej niz 9-dzietnej
rodzinie. Ale skad na to wziac srodki? Te rodziny, ktore juz funkcjonuja
narzekaja na niedofinansowanie.
> > Niestety- nie z matkami tylko z dziecmi. Matki "zawieszonych prawnie
> dzieci"
> > sa niemal nie do odnalezienia. A juz na pewno nie odwiedzaja tam
> swoich
> > dzieci.
>
>
> Wobec tego Twoje informacje są wyrywkowe i niepełne naprzeciwko mojej
> 2 letniej pracy w charakterze psychologa w DMD.
Moze i byly takie matki, bo na pewno nie wszystkie sa z gruntu "zle", ale po
moich osobistych doswiadczeniach i relacji z pierwszej reki, wiem, ze jest
czesciej tak, jak to napisala Salome.
igrazka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-08 16:12:26
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Little Dorrit <z...@c...pl> napisał(a):
>> W przeciwieństwie do Ciebie nie obserwowałam tych dzieci z za płotu,
> tylko pracowałam 2 lata w DMD w charakterze
> psychologa i miałam z nimi codzienny 8-mio godzinny kontakt.. To, co
> piszesz o "przerażająco smutnych i nieszczęśliwych
> dzieciach" to naciągane argumenty emocjonalne, niezgodne z faktami.
> Dzieci z DMD potrafią być równie radosne, wesołe, roześmiane,
> zaangażowane w zabawę i kontakty społeczne, jak każde inne.
>
>
Niew iem czy wiesz, ale dziecko maksymalnie 3-letnie ma raczej małe poczucie
rzeczywistości i w każdym miejscu wszystko jest dla niego zabawą. MAłe dziecko
śmieszy byli głupia minka skierowana po to, żeby właśnie uśmiechnęło sie. Tego nie
dokonasz u dziecka 11, czy 13-letniego spędzające od początku swego żywota kjażdy
dzień w Domu Dziecka...nie sądzisz??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |