Data: 2008-09-03 15:11:41
Temat: Re: Honor
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea wrote:
>> To za mało, żeby świat zaczął wyglądać inaczej=lepiej. Przynajmniej
>> trzeba go uczyć innych.
> Jeśli każdy zastosowałby się do zasady "szukania w sobie", to byłoby
> idealnie. IMO _najgorzej_ jest chcieć uczyć tego innych, w inny sposób
> niż własny przykład.
Dajecie się wpuścić w maliny Ikselce. Nie mam pojęcia, o co jej chodzi z tym
honorem i kogo ona chce tego honoru uczyć.
Pojęcie honoru osobom, którzy nie przynależą do jakiejś grupy kierującej się
wyodrębnionym wewnętrznym kodeksem, jest o kant dupy potłuc. Nie ten czas i
nie to miejsce.
W dawniejszych czasach tworzono w społeczeństwach pisane lub niepisane
kodeksy honorowe, które były odpowiedzią na obowiązujące prawo, które ze
sprawiedliwością miało niewiele wspólnego w wiekszości państw zapewne.
Przeciętny obywatel nie mógł liczyć na ochronę prawa i nie ufał mu. Prawo
działało tylko na korzyść niewielkich stosunkowo grup/warstw.
Natomiast toś, kto znał swoje miejsce w grupie ludzi zaufanych, wiedział, że
sprawa przestrzegania ustalonego w tej grupie kodeksu jest dla niego
najważniejsza. Stosuje się do niego - jest honorowy. Członkowie grupy mają
do niego zaufanie. Nie stosuje sie do zasad grupy - nie jest honorowy (to
dyshonor lub nawet hańba) i nikt z grupy zaufania już do niego mieć nie
będzie.
Dziś takim kodeksem posługują się na pewno te grupy, dla członków których
stosowanie się do nich jest sprawą życia lub śmierci. Dlatego sprawa honoru
jest niezbędna w zorganizowanych grupach przestępczych/mafiach. Jedną z
takich zasad jest bezwzględność wobec zdrady (czytaj: okazanie nielojalności
wobec grupy lub zwierzchnika. Zdrada jest dyshonorem, ale zaniechanie kary
za zdradę także samo.
Kodeks honorowy ma także miejsce w innych zorganizowanych grupach (np.
partie polityczne), gdzie przynależność zobowiązuje i niestosujący się do
zasad wewnętrznych (do honorowego kodeksu) mogą być w grupie izolowani aż do
wykluczenia włącznie.
Bycie honorowym jest w tym znaczeniu koniecznością, legitymacją.
Jak więc można uczyć honoru dzieci? Najpierw dzieci musza poznać kodeks.
Więc o jaki kodeks Ikselce chodzi?
--
pozdrawiam
michał
|