| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-09-23 12:43:24
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.On 23 Wrz, 13:51, "Zagros" <z...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Andromeda"
>
> Horyzont zdarzeń czarnej dziury i w nim zatrzymana w czasie Andromeda.
> Lub mitologicznie, księżniczka przykuta do skały przez złych ludzi.
> Tak samo jak Andromedę czasem i nas źli ludzie przykuwają do swojej
> rzeczywistości ,koszmaru zawieszonego w czasie ,w którym umieszczają
> swoje ofiary, których nienawidzili z niskich pobudek. Andromeda
> uwolniła się z horyzontu zdarzeń po trzystu latach i zaczeła w innym
> czasie, na nowo, swoje właściwe życie. Tak jak i ja uwolniłem się z
> horyzontu zdarzeń ,by zacząć odnowa, chociaż znane mi istnienia dawno
> odeszły, a czeka mnie chaos i nieokreśloność nowego.
>
> Andromedę zdaje się ktoś uwolnił, chyba Perseusz.
> zdar
> zagros
W mitologii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-09-23 12:46:09
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.On 23 Wrz, 14:39, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 22 Sep 2012 20:23:01 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> > Aby uratować raj,
> > wpuściliśmy do nie niego żmije. Ciekawe co Ikselcia?
>
> Bardzo, bardzo... To tak jak z wojną - musi być gdzieś jakaś wojna, żeby
> gdzie indziej był pokój. I tak dalej.
> --
> XL
Tak jak z bombą atomową, gdyby ona nie wybuchła w Hiroszimie i
Nagasaki to nie byłoby obecnie pokoju.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-09-23 12:53:39
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.Dnia Sun, 23 Sep 2012 05:43:24 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
> On 23 Wrz, 13:51, "Zagros" <z...@g...pl> wrote:
>> Użytkownik "Andromeda"
>>
>> Horyzont zdarzeń czarnej dziury i w nim zatrzymana w czasie Andromeda.
>> Lub mitologicznie, księżniczka przykuta do skały przez złych ludzi.
>> Tak samo jak Andromedę czasem i nas źli ludzie przykuwają do swojej
>> rzeczywistości ,koszmaru zawieszonego w czasie ,w którym umieszczają
>> swoje ofiary, których nienawidzili z niskich pobudek. Andromeda
>> uwolniła się z horyzontu zdarzeń po trzystu latach i zaczeła w innym
>> czasie, na nowo, swoje właściwe życie. Tak jak i ja uwolniłem się z
>> horyzontu zdarzeń ,by zacząć odnowa, chociaż znane mi istnienia dawno
>> odeszły, a czeka mnie chaos i nieokreśloność nowego.
>>
>> Andromedę zdaje się ktoś uwolnił, chyba Perseusz.
>> zdar
>> zagros
>
> W mitologii.
Jak widac nie wszyscy znają mitologię. Grecką zresztą :-)
--
XL pasjonatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-09-23 12:54:58
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.Dnia Sun, 23 Sep 2012 05:46:09 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
> On 23 Wrz, 14:39, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 20:23:01 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>>
>>> Aby uratować raj,
>>> wpuściliśmy do nie niego żmije. Ciekawe co Ikselcia?
>>
>> Bardzo, bardzo... To tak jak z wojną - musi być gdzieś jakaś wojna, żeby
>> gdzie indziej był pokój. I tak dalej.
>> --
>> XL
>
> Tak jak z bombą atomową, gdyby ona nie wybuchła w Hiroszimie i
> Nagasaki to nie byłoby obecnie pokoju.
Czyli jak z Dobrem i Złem - gdyby Zło nie istniało...
--
XL "Nie myślcie, że szatana nie ma!" - JPII
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-09-23 13:06:41
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.Użytkownik "Andromeda"
> Andromedę zdaje się ktoś uwolnił, chyba Perseusz.
> W mitologii.
Zgoda.
zdar
zagros
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2012-09-23 13:32:32
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.On 23 Wrz, 14:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 23 Sep 2012 05:46:09 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> > On 23 Wrz, 14:39, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Sat, 22 Sep 2012 20:23:01 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> >>> Aby uratować raj,
> >>> wpuściliśmy do nie niego żmije. Ciekawe co Ikselcia?
>
> >> Bardzo, bardzo... To tak jak z wojną - musi być gdzieś jakaś wojna, żeby
> >> gdzie indziej był pokój. I tak dalej.
> >> --
> >> XL
>
> > Tak jak z bombą atomową, gdyby ona nie wybuchła w Hiroszimie i
> > Nagasaki to nie byłoby obecnie pokoju.
>
> Czyli jak z Dobrem i Złem - gdyby Zło nie istniało...
>
> --
> XL "Nie myślcie, że szatana nie ma!" - JPII
Są tam ciekawe rzeczy, jak naprzykład odcinek zaczyna się od tego że
wszyscy na statku są martwi. Całą załogę coś zabiło, oprócz młodej
dziewczyny, którą ciężko zabić bo jest martwa, bo jest słońcem i stoi
ta dziewczyna na drzewkiem.Szuka przyszłości doskonałej, czyli obcina
gałązkę i zmieniają się wydarzenia, załoga podejmuje inny zapisany w
losie wybór niż podjeła przed śmiercią. Jednak teraz jest trudniej,
każdy wybór powoduje że i tak wszyscy giną, tylko w innej kolejności.
Dochodzi do prawie ogołocenia drzewka z gałązek i zostaje jedna
gałązka- zostaw wybór człowiekowi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2012-09-23 15:03:41
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.W dniu niedziela, 23 września 2012 14:36:58 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> > Takie filmy jak
> > Andromeda też mają w sobie ten teatr i wymagają kunsztu od aktorów,
> > aby emocje wyraźnie pokazać. Mnie bardzo walnął odcinek gdy Andromeda
> > będąca statkiem, jest też postacią kobiety ( tam też słońce, czarna
> > dziura, czy głębia zła personifikują się w ludzi). Andromeda odnajduje
> > statek, brata, którego komputer oszalał z samotności przez trzysta lat
> > i na początku jego postać nie budzi wątpliwości, jest wspaniałym
> > mężczyzną , rzetelnym, uczciwym , szlachetnym. Jednak rozkochuje
> > Andromedę aby ją zniszczyć, bo jest szaleńcem i za wszystko obwinia
> > technikę . Jednak postać zpersonifkowana buntuje się do szalonego
> > statku i niszczą razem w ostanim momencie szalony statek. Szalony
> > statek, w trakcie zagłady przesyła potajemnie cały swój plik do
> > pamięci postaci spersonifikowanego i z czasem przejmie nad nim władzę.
> > I tak Andromeda aby żyć musi zabić ukochanego. Amocje grają na maksa,
> > płacze, piszczy, wścieka się na emocje własne, że przecież jest
> > statkien wojennym i nie powinna itd....
>
> Bardzo mnie zainteresowałeś tym filmem, jak będzie okazja, to na pewno
> obejrzę.
Dużo czasu sobie zarezerwuj, bo to 5-sezonowa, kilkudziesięcio-odcinkowa space opera
z Kevinem Sorbo znanym z roli mitologicznego Herkulesa jako kapitanem Dylanem Huntem.
Bardzo sprawne, przygodowe SF dla trochę starszych nastolatków :-)
Ale powiem szczerze takiej recenzji tego filmu jak ta globowa to jeszcze nie
słyszałem. Ja u globa uwielbiam ten jego galop skojarzeń i połączenia myślowe we
wszystkich kierunkach naraz... Skoro do SF wystarczy Ci teraz recenzja globa,
koniecznie obejrzyj i podziel się wnioskami.
Stalker, chociaż osobiście uważam, że nawet w kategorii seriali SF jest sporo
bardziej ambitnych i wymagających niż Andromeda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2012-09-23 15:17:38
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.W dniu niedziela, 23 września 2012 17:03:42 UTC+2 użytkownik Stalker napisał:
> Dużo czasu sobie zarezerwuj, bo to 5-sezonowa, kilkudziesięcio-odcinkowa space
opera z Kevinem Sorbo znanym z roli mitologicznego Herkulesa jako kapitanem Dylanem
Huntem. Bardzo sprawne, przygodowe SF dla trochę starszych nastolatków :-)
>
> Ale powiem szczerze takiej recenzji tego filmu jak ta globowa to jeszcze nie
słyszałem. Ja u globa uwielbiam ten jego galop skojarzeń i połączenia myślowe we
wszystkich kierunkach naraz... Skoro do SF wystarczy Ci teraz recenzja globa,
koniecznie obejrzyj i podziel się wnioskami.
>
> Stalker, chociaż osobiście uważam, że nawet w kategorii seriali SF jest sporo
bardziej ambitnych i wymagających niż Andromeda
A tak BTW. TVP1 w piątki puszcza teraz serial "Żywe trupy" ("The walking dead")
Stalker, jeśli medeo pamiętasz naszą dyskusję...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2012-09-23 15:20:13
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.On 23 Wrz, 17:03, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> W dniu niedziela, 23 września 2012 14:36:58 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > > Takie filmy jak
> > > Andromeda też mają w sobie ten teatr i wymagają kunsztu od aktorów,
> > > aby emocje wyraźnie pokazać. Mnie bardzo walnął odcinek gdy Andromeda
> > > będąca statkiem, jest też postacią kobiety ( tam też słońce, czarna
> > > dziura, czy głębia zła personifikują się w ludzi). Andromeda odnajduje
> > > statek, brata, którego komputer oszalał z samotności przez trzysta lat
> > > i na początku jego postać nie budzi wątpliwości, jest wspaniałym
> > > mężczyzną , rzetelnym, uczciwym , szlachetnym. Jednak rozkochuje
> > > Andromedę aby ją zniszczyć, bo jest szaleńcem i za wszystko obwinia
> > > technikę . Jednak postać zpersonifkowana buntuje się do szalonego
> > > statku i niszczą razem w ostanim momencie szalony statek. Szalony
> > > statek, w trakcie zagłady przesyła potajemnie cały swój plik do
> > > pamięci postaci spersonifikowanego i z czasem przejmie nad nim władzę.
> > > I tak Andromeda aby żyć musi zabić ukochanego. Amocje grają na maksa,
> > > płacze, piszczy, wścieka się na emocje własne, że przecież jest
> > > statkien wojennym i nie powinna itd....
>
> > Bardzo mnie zainteresowałeś tym filmem, jak będzie okazja, to na pewno
> > obejrzę.
>
> Dużo czasu sobie zarezerwuj, bo to 5-sezonowa, kilkudziesięcio-odcinkowa space
opera z Kevinem Sorbo znanym z roli mitologicznego Herkulesa jako kapitanem Dylanem
Huntem. Bardzo sprawne, przygodowe SF dla trochę starszych nastolatków :-)
>
> Ale powiem szczerze takiej recenzji tego filmu jak ta globowa to jeszcze nie
słyszałem. Ja u globa uwielbiam ten jego galop skojarzeń i połączenia myślowe we
wszystkich kierunkach naraz... Skoro do SF wystarczy Ci teraz recenzja globa,
koniecznie obejrzyj i podziel się wnioskami.
>
> Stalker, chociaż osobiście uważam, że nawet w kategorii seriali SF jest sporo
bardziej ambitnych i wymagających niż Andromeda
Bo to wszystko zależy kto patrzy, może i nie jest wybitne, ale mnie
się podoba. A jakie są dla ciebie te wybitne, bo może nieoglądałem, a
terazr mam taką możliwość.?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2012-09-23 16:19:35
Temat: Re: Horyzont zdarzeń.W dniu niedziela, 23 września 2012 17:20:14 UTC+2 użytkownik Andromeda napisał:
> On 23 Wrz, 17:03, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> > Stalker, chociaż osobiście uważam, że nawet w kategorii seriali SF jest sporo
bardziej ambitnych i wymagających niż Andromeda
>
> Bo to wszystko zależy kto patrzy, może i nie jest wybitne, ale mnie
> się podoba. A jakie są dla ciebie te wybitne, bo może nieoglądałem, a
> teraz mam taką możliwość.?
Tobie to się "Żywe trupy" będą podobać :-)
O dobry, wymagający serial SF to teraz trudno. Seriale zabija komercja, czyli sezony.
Seriale (i to nie tylko SF) to są najwyżej "dobrze zapowiadające się", tzn. początek
jest bardzo obiecujący, pomysł ciekawy, a potem niestety w zależności od oglądalności
albo ucina się, często "w pół biegu", albo historię, która powinna skończyć się w
jednym sezonie ciągnie się i rozwleka do granic wytrzymałości, tak długo aż się
widownia ostatecznie zniechęci...
Ale nieodmiennie: "Battlestar Galactica"
Stalker, i mnóstwo innych, ale one są raczej "legendarne i kultowe" niż "wybitne" ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |