Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " Bluzgacz" <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: I co słychać ?
Date: Tue, 31 Mar 2009 00:10:24 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 39
Message-ID: <gqrn1f$5fq$1@inews.gazeta.pl>
References: <gqnebo$emn$1@inews.gazeta.pl>
<1dskkgrbbcczd.roqwz8zq0dni$.dlg@40tude.net>
<gqnv9o$9rg$1@inews.gazeta.pl> <gqnvkf$elg$1@news.onet.pl>
<gqo0l7$gv8$1@inews.gazeta.pl> <gqo481$rbv$2@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: localhost
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1238458224 5626 172.20.26.236 (31 Mar 2009 00:10:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 31 Mar 2009 00:10:24 +0000 (UTC)
X-User: rozentuzjazmowany1
X-Forwarded-For: 212.24.147.228
X-Remote-IP: localhost
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:448591
Ukryj nagłówki
tren R <t...@n...sieciowy> napisał(a):
> a w co grywałeś?
> bo ja w ogame namiętnie. onegdaj.
W ogame to gralem ostro na 26uni.
Bylem w to naprawde dobry.
Pozniej z ekipa zalozylismy sojusz, ktory z czasem coraz bardziej przybieral
na sile.
I jak to w zyciu tak i w grze stosowalismy rozne srodki, czesto te przebiegle
i nie do konca w porzadku.
Niektorzy gracze zmieniali nicki i przystepowali do innych sojuszy tylko po
to, zeby poznac plany przeciwnika, rozklad graczy, sposob ich dzialania i
wklejali ich zrzuty z ekranu forum do naszego.
Kiedy laczyly sie inne wrogie sojusze, to przejmowalismy ksywy innych graczy,
i przez jakis czas robilismy dywersje na forach innych sojuszy.
Podpierdalalismy innych userow, dezinformacja itp. Najlepsze bylo sklocenie
gosci w ramach tego samego sojuszu. Slabosci wykorzystywalismy i z czasem po
kolei rozpierdalalismy poszczegolnych graczy, az milo. Oczywiscie sojusz
pozyczal recki i MT oraz DT zeby zebrac debris. Sie gralo nocami, ehhh....
Mialem metode na szybki atak: puszczalem w uklad kolona, nowa planeta, pare
godzin w nocy i cala flota byla niespelna godzine od kolesia, ktorego
wczesniej obserwowalem pare dni, lacznie z jego logowaniami.
Jak mial dziwna ksywe, to szukalem jej w googlach i tak paru gosci odkrylem,
ze np byli studenciakami albo pracowali tu i tu, wiec wiedzialem o ktorych
godzinach nie graja i kiedy moge sie czaic.
Do tego prowokowalem ich na ogolnym forum graczy, gdzie mi pyskacze od razu
odpowiadali jak tylko siedzieli przy kompie, wiec wiedzialem, takze stad kiedy
sa. Oczywiscie o symulowanych atakach i pulapkach nie musze pisac....
Strategiem bylem zawsze i to ja w sojuszu ustalalem kto, co i kiedy - jezeli
chodzi o wojny. Zawsze do wojny dazylem, ale wczesniej bylem za silnym
rozwojem ekonomicznym. Ta gra duzo mogla nauczyc - chodzi o sama psychologie
innej osoby. Niektorzy ludzie te gre za bardzo przezywali - mi sie zdarzylo
raz stracic sporo, ale kurwa nie plakalem z tego powodu...
Milo wspominam, zaluje ze nie jestem gowniarzem aby miec czas na to i znowu
pograc.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|