Data: 2009-07-23 13:25:27
Temat: Re: I jeszcze raz o fanatyźmie religijnym na temat szczepionek.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> czwartek, 23 lipca 2009 04:16. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com> contaminated pl.sci.psychologia with the
> following letter:
>
>
> > Chory sam nie przyjdzie , gdy� choroba si� broni , raczej nie m�wi si�
> > choremu wprost , �e jest chory gdy� to jest niebezpieczne . Dostanie
> > sza�u . Jak S�dzina idiotka buractwu powiedzia�a , �e s� chorzy , w
> > mojej sprawie . To pod sklep trudno by�o podej�� ,a mordy to im si�
> > wykr�ca�y jak na egzorcy�cie. Od tego momentu mam dziwne przekonanie ,
> > �e ten film robili ludzie zajmuj�cy si� chorymi psychicznie, ale przez
> > etykďż˝ nazwali go egzorcyzmem , opentaniem.
>
> M�wisz o chorobie, jakby by�a w kategoriach osobowych, zatem jasne jest, �e
> choroba to konstrukt spo�eczny. To nie choroba si� broni, tylko ludzie
> broni� irracjonalnych pogl�d�w, z kt�rymi �atwiej im �y�, broni�
siďż˝ przed
> dysonansem poznawczym. Za�o�� si� o z�ote kalesony carycy Katarzyny, �e
ich
> dziwactwa i zbiorowe urojenia nie by�y szkodliwe dla nich samych, mo�e by�y
> nawet przystosowaniem w ich darwinowskiej walce o byt. Dop�ki jaka�
> toksyczna cecha charakteru jest przystosowaniem, kt�re daje tak� przewag�,
> trudno nazwaďż˝ jďż˝ chorobďż˝.
>
> > Ale przesadzasz z tym zamykaniem , bo teraz sďż˝ coraz lepsze leki i
> > schizofrenicy naprzyk�ad ju� siedz� w domach
>
> Przecieďż˝ te "leki" nie polepszajďż˝ inteligencji tych ludzi, one im kastrujďż˝
> wyobra�ni�. To s� po prostu lepiej opakowane narkotyki, a lekarz to
> oficjalny dealer. Je�li powinni przej�� jak�� terapi�, kt�ra uwolni
ich od
> kompulsywnych nawyk�w, uroje�, zwid�w itp. to np. analiz� psychologiczn�
> Junga, kt�ra w przypadku fanatyk�w religijnych przezwyci�y�aby ich
> kompleksy, uzale�nienia od symboli.
>
> > . Staraj� si� jak najkr�cej przetrzymywa� w zak�adach i �eby nie
> > zmienia� choremu otoczenia w kt�rym jest.
>
> A to jest akurat dobre. W zak�adach powinno si� je�li ju�, trzyma�
> sza�owc�w, osobnik�w agresywnych i niebezpiecznych fizycznie.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Oj ,to nie człowiek rządzi chorobą , ale choroba człowiekiem . Tak jak
podałeś z tym Jungiem , uwalniającym od symboliki . Gdyż to symbolika
zaczyna rządzić człowiekiem i ona tworzy rzeczy które nie pokrywają
się z rzeczywistością
i są zagrażajace ,gdyż choroba fałszuje obraz zagrożeń ,których nie
ma w świecie rzeczywistym .Tak samo traktuje naukę , dla mnie jest
młodą kobietą , która w swojej dogmatyce odrywa naukowca od siebie i
bytu [ być może ztąd bierze się szaleństwo.
Zmiana perspektywy polega na tym ,że człowiek zdrowy jest sobą ,a
nauka jest mu jedynie pomocna . Jest fundamentem pomocniczym
jedynie ,ale jak przejmuje kontrole, to człowiek się zatraca i jest
jedynie nieświadomą siebie marionetką ,rzucającą się na świat
subiektywny w imię dogmatu obiektywizacji . Wiesz ,nauka jak życie z
niej szydzi dostaje szału.
I to przypomina do złudzenia reakcje chorych.
Ale jak podałeś z tą katarzyną , jeśli wszyscy wariują ,to normalny
będzie nienormalny , więc będzie się dostosowywał do nienormalnych ,bo
ich jest większość.
Myśle , że powrót do zdrowia polega na odwróceniu sytułacji ,kiedy
człowiek kontroluje chorobę , a nie ona jego. Dlatego świadomość
wiedzy , że jest się chorym jest początkiem zdrowia.
|