Data: 2015-11-10 18:16:03
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-11-09 22:55, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1pv53$mtp$1@news.icm.edu.pl...
>>> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
>>> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
>>> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
>>> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
>>> przypadkiem tylko iluzją...
>>
>> /I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
>>
>> Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
>> rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
>> odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
>> 2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze
>> nawet by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może
>> widziałeś niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają
>> i cieszą każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i
>> trudno je czymkolwiek ucieszyć.
>>
>> Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
>> szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
>> tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
>> jest cenne.
>
> No fajowo, z tym że po pierwsze na serwowaniu tej iluzji niektórym
> z nas za dużo pieniędzy ludzie zarabiają. A po drugie, tą iluzję się
> serwuje ludziom na siłę, właśnie wieszając wszędzie krzyże, zmuszając
> w praktyce do wysyłania na religie czy też modyfikując prawo aby
> służyło tym pod działaniem iluzji a nie wszystkim, również tym trzeźwym.
Ty naprawdę nie widzisz innego szczęścia poza przymuszaniem do
zwalczania przymusu religijnego?
> Tak jak pisałem obok - gdyby wierni trzymali sobie religię w kościołach
> i domach to nie byłoby potrzeby dla istnienia ateistów.
Tak samego siebie chcieć zniknąć... ciekawe...
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|