Data: 2015-11-11 16:18:10
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1v2su$tn9$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-11-11 o 00:24, Pszemol pisze:
>
>> Ja ten przykład rozumiem, ale parafrazując Twój przykład do wyboru
>> światopoglądu on wybrał sobie tą żonę a nie inną bo ktoś mu od
>> dziecka tłukł do głowy że dziadek brał taką z krzywym nosem i za
>> krótkimi nogami, że ojciec brał też z krzywym nosem i zakrótkimi
>> nogami więc i jego nastraszyli ze jak sobie takiej samej nie wezmie
>> to żadnej innej nie znajdzie, więc ze strachu jest tą z krzywym nosem.
>> Co Ty na to?
>
> I żyli długo i szczęśliwie.
Tych katolików, którzy rzeczywiście zgadzają się w 100% z doktryną
i teologicznymi tezami katolicyzmu mogę policzyć na palcach jednej
ręki. Zdecydowana większość ludzi, którzy podają się za katolików
wcale nie jest ani szczęśliwa z tym swoim katolicyzmem ani też
nie praktykuje katolicyzmu i robi wszelkie możliwe wykręty aby
robić to co się chce a nie to co nakazuje doktryna. Dla przykładu,
zainteresuj się ile w Polsce, rzekomo w ponad 97% katolickiej
sprzedaje się rocznie prezerwatyw. Jestem pewny że te 3%
niekatolików normy w kondomach za resztę nie wyrabiają :-)
>> Zastanów się nad tym aspektem: większość ludzi nie wybiera sobie
>> religii. Oni w religii wyrastają. Przyjmują po prostu religię rodziców.
>> Ty, jak mniemam, wyznajesz tą samą religię co rodzice Twoi, zgadłem?
>> Czy robiłaś jakieś próby zbliżenia się do innych wyznań, innych religii?
>> Poznałaś je w ogóle jako tako aby umieć porównać główne tezy teologii?
>> A więc o jakich tu "wyborach" mowa? Przecież to nawet nie jest
>> wybór żony, bo przecież taki wybór jest zupełnie inny od religijnego:
>> obracasz się wśród koleżanek z klasy, z pracy, poznajesz różne kobiety
>> wokół siebie, jedne Ci się bardziej podobaja inne mniej, jedne bardziej
>> są Tobą zainteresowane inne mniej i nawiązuje się kiedyś jakaś nić
>> porozumienia, czy też umiejętnie "zdobywasz" zainteresowanie tej
>> która Ci się podoba, ale jest jakaś wzajemność... w religii tego nie
>> masz.
>> Dostajesz tą samą babę z krzywym nosem i krótkimi nogami :-)
>
> Nie do końca mnie zrozumiałeś.
Mam nadzieję że nie obwiniasz wyłącznie mnie za to nieszczęście? ;-)
Ale, czy wyznajesz religię swoich rodziców i dzadków?
Czy rzeczywiście, tak jak piszesz, "wybrałaś" swoją?
|