Strona główna Grupy pl.sci.psychologia I po raz trzeci

Grupy

Szukaj w grupach

 

I po raz trzeci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 943


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2015-11-07 07:47:46

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1jc3m$9cp$...@d...me...

"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563d2bfa$0$694$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n1j8t7$pev$...@d...me...
>
> "Ghost" <g...@e...com> wrote in message
> news:563d23d4$0$698$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:n1j7d8$joq$...@d...me...
>>
>> "Ghost" <g...@e...com> wrote in message
>> news:563d1bd0$0$22821$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:n1j5e3$ckn$...@d...me...
>>>
>>>>>> Rzeco?
>>
>>>>>Czego nie zrozumiałeś? Zadaj pytanie pełnym zdaniem.
>>
>>>> Jaki kreator? Co przeznacza?
>
>>>Kreator opisywany przez religię. Ten co stworzył Świat.
>
>> I w "tak musiało być" od razu widzisz kreatora, stworzyciela świata?
>> Ty masz poważne problemy z percepcją rzeczywistości.
>> Wbrew pozorom jesteś bardzo blisko globa.

>W "takie widocznie jest moje przeznaczenie" widzę kreatora.
>Ty nie?

Co ma kreator do bezosobowego przeznaczenia?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2015-11-07 07:53:07

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1jdbe$d6v$...@d...me...

"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1jd4a$o6i$2@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-11-07 o 00:17, Pszemol pisze:
>
>>> i nie szukają pocieszenia że sytuacja się im polepszy w niebie...
>
>> A gdzie szukają pocieszenia?

>Szczerze mówiąc to nie wiem - nie znam na tyle osobiście ateistów
>z depresją aby z nimi tak dogłębne rozważania przeprowadzać.
>Ty znasz kogoś takiego? W ogóle ateistów otwarcie przyznających
>się do ateizmu jest bardzo mało wciąż w naszych kręgach kulturowych.
>Aż dziwne że Ghost aż tylu osobiście zna - to naprawę wyjątkowe :-)

A ilu ludzi ty znasz w ogóle - to może wyjaśnić twoje zdziwienie i nie
tylko.

>Żeby nie powiedzieć... hm... prawie podejrzane.
>Jako ateiści jednak, z definicji niejako, nie będą szukać pocieszenia
>w życiu wiecznym, łasce uświęcającej i innych tego typu banialukach,
>par don maj frencz.

Jak tak czytam to mam pewność, że ty masz w głowie wyobrażenie jakiegoś
idealnie sferycznego ateistę-nadczłowieka bez naturalnych cech ludzkich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2015-11-07 08:02:45

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-11-07 00:16, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1jbc7$h53$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-11-06 o 20:40, Pszemol pisze:
>>
>>> Zwykle poszkodowany daje o tym znać że nie jest to
>>> rezultatem wpływu religii mówiąc coś w stylu:
>>> "o qrwa, ale zapieprzyłem wczoraj, zrobiłem to i tamto".
>>> Albo coś w stylu "ale ten Jarek to qtas, wiesz, że mi
>>> wczoraj nonszalancko drzwi do auta otworzył i obił".
>>> Innymi słowy przyczynę złych rezultatów wyraźnie
>>> widzi w sobie, w swoich działaniach lub działaniach
>>> innych ludzi.
>>>
>>> Objawem tego, że ktoś odczuwa przykry rezultat religii
>>> poznasz po sformuowaniach typu: "no trudno, widocznie
>>> tak się musiało stać". Albo "ciekawe co mnie tym chciał Pan
>>> Bóg nauczyć?". Albo "takiego już mam pecha/przeznaczenie".
>>> Albo "no tu na ziemi mi się nie powiodło ale będzie mi to
>>> policzone po śmierci".
>>
>> A co z odwrotnymi sytuacjami, tymi pozytywnymi? Czy doskonałe
>> prace plastyczne są wynikiem talentu (daru), czy ciężkiej pracy? ;)
>
> Z tym talentem to troche tak jak z ghostowym determinizmem :-)
>
> Może być naturalistyczny talent jako kombinacja genów z którą
> się po prostu urodziłaś, a może być religijny, w sensie "talen jako
> dar od Stwórcy który miał dla Ciebie przeznaczenie bycie artyst(k)ą".

A nie może być to po prostu "dar"? Od losu, natury, kochających rodziców
(hłe hłe)?

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2015-11-07 08:02:53

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1jcl5$b29$...@d...me...

"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563d2e62$0$22833$65785112@news.neostrada.pl...

>> Obawiam się, że już całkowicie odleciałeś. Może doczytaj i spróbuj mnie
>> zacytować - zauważyłem, że antyteiści mają ten problem, dość szybko tracą
>> kontakt z rzeczywistością i pierdolą trzy po trzy. Może to jakaś choroba?

>Napisałeś: "Kłopot w tym, że jesteś jedyną osobą która znam,
>twierdzącą, że religia zostawia blizny na umyśle" co pozwoliłem
>sobie zinterpretować i uogólnić na krytykę wpływu religii

No więc nie pozwalaj sobie.

>>>>>Cytat jak cytat - jest tu FRAGMENTEM jakiejś większej wypowiedzi.
>>
>>>> Skąd ta pewność, że jest coś co zmienia znaczenie wypowiedzi?
>
>>>Akurat znam Dawkinsa z wielu jego wypowiedzi i z ksiązek jakie
>>>przeczytałem - wiem że nie miał na myśli tego co insynuujesz.
>
>> Więcej dowodów na to, że jesteś wyznawcą chyba nie potrzeba :-)
>> Dzięki :-D

>Czy Ty też stajesz się wyznawcą autora książki czytując ją?
>A może tylko do mnie taką regułę przykładasz?

Ty nie cytujesz ty przeinterpretowujesz, stosujesz wszelkie wygibasy
erystyczne by wybronić Dawkinsa, to jest twój problem, a nie samo cytowanie.
Nie udawaj, że nie wiesz co robisz.

>>>>>Bo całej książki przecież nie zacytowałeś.
>>
>>>> Jakiej książki?
>
>>>No odnosisz się do cytatu z książki w którym zebrano
>>>wywiady z różnymi ludźmi, między innym z Dawkinsem.
>>>Nie wiedziałeś?
>
>> I uważasz, że zmanipulowałem znaczenie cytatu?

>Tak, sugerując błędnie po pierwsze że Dawkins nazywa zabicie
>rocznego dziecka aborcją

"Another example might be suppose you take the argument in favour of
abortion up until the baby was one year old"

>a drugi raz że ogólnie opowiada
>się za dzieciobójstwem i potem podając

"I would be in favour of infanticide"

>cytat z którego wynika
>że ani jedno ani drugie nie miało miejsca.

Ile razy mam ci udowadniać, że jesteś kłamcą?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2015-11-07 08:04:20

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-11-07 01:26, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1jfqb$6rg$3@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-11-07 o 00:36, Pszemol pisze:
>>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>> news:n1jd8j$o6i$3@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-11-07 o 00:16, Pszemol pisze:
>>>>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>>>
>>>>>> A co z odwrotnymi sytuacjami, tymi pozytywnymi? Czy doskonałe
>>>>>> prace plastyczne są wynikiem talentu (daru), czy ciężkiej pracy? ;)
>>>>>
>>>>> Z tym talentem to troche tak jak z ghostowym determinizmem :-)
>>>>>
>>>>> Może być naturalistyczny talent jako kombinacja genów z którą
>>>>> się po prostu urodziłaś, a może być religijny, w sensie "talen jako
>>>>> dar od Stwórcy który miał dla Ciebie przeznaczenie bycie artyst(k)ą".
>>>>
>>>> Czyli tak czy siak dupa z tyłu, wpływu nie masz. ;)
>>>
>>> Pod tym względem posiadania/nieposiadania zgadza się, nie ma różnicy.
>>> Natomiast jest różnica w myśleniu typu "przeznaczenie moje" i
>>> "dar od Bozi" czy też pretensje "czemu Bozia nie dała mi tego daru" itp,
>>> itd.
>>
>> W przełożeniu obu sposobów myślenia na postawę w ich życiu
>> doczesnym? ;-) - nie nie widzę żadnej różnicy.
>
> Ustaliliśmy już kiedyś, że ani sam talent bez pracy ani praca
> bez talentu w tym życiu doczesnym efektów nie da :-)
> Więc tymbardziej to czy talent jest darem od urojonej Bozi
> czy też przypadkowo u mnie znalezioną kombinacją genów
> i okoliczności okołonarodzinowo-wychowawczych jest
> faktycznie bez praktycznego znaczenia. Na pozytywy jak talent
> mało kto narzeka - ja przynajmniej nie spotykam takich ludzi.

Ochota do zmuszenia się do pracy też jest darem

> Natomiast obwinianie za swoje niepowodzenia jakichś sił
> nadprzyrodzonych zamiast zabrać się za siebie aktywnie
> i coś zrobić ze swoim życiem to już cecha ludzi religijnych.
> Być może mam do czynienia z niereprezentacyjną próbką :-)

Chyba.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2015-11-07 08:04:39

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1jg08$l3g$...@d...me...

"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563d110f$0$649$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n1h25u$3at$...@d...me...
>
>>>Ja chciałbym kupić ze 100 egzemplarzy papierowych
>>>i poroznosić po szkołach podstawowych w Krakowie...
>
>> Proszę:
>> http://www.empik.com/jak-jezyk-z-prosiaczkiem-boga-s
zukali-i-co-z-tego-wyniklo-schmidt-salomon-michael-n
yncke-helge,p1068972308,ksiazka-p

>Dziękuję.

>> Daj znać jak skończysz rozdawać.

>Dam znać, pod warunkiem że napiszesz mi, co planujesz zrobić z tą
>informacją...

Pragnę poczuć zadowolenie, że się do czegoś moja nadzwyczajna zdolność do
używania googli przydała.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2015-11-07 08:07:55

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-11-07 00:17, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1jb4c$f9v$3@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-11-06 o 19:03, Pszemol pisze:
>>
>>> Mam takiego kolegę, przyjaciela rodziny właściwie, bo między nami
>>> niewiele wspólnego - jest jakieś 10 lat ode mnie starszy, pracuje
>>> w śmierdzącej i gorącej fabryce 10 godzin dziennie lub więcej,
>>> z sobotami włącznie, bo zależy mu na nadgodzinach - życia poza
>>> pracą nie ma, ucharowany wraca do domu, micha i do spania,
>>> bo jutro o 4 rano trzeba się budzić i znów do roboty...
>>> A w sumie mógłby coś zrobić bardziej umysłowego, bo głupi nie jest.
>>> Polak patriota, gorąco wierzący "w Pana Boga". Chodzący sumiennie
>>> do kościoła, obowiązkowo również w soboty, jeśli w niedziele nie
>>> może - zrezygnowany życiem, czeka na śmierć i pójście do nieba.
>>> Chwyta się butelczyny aby jakoś przetrzymać do następnego dnia.
>>> Żal się patrzy na takiego człowieka na granicy depresji. Wszelkie
>>> próby zachęcenia go aby coś zmienił w życiu, poszukał sobie lepszej
>>> pracy czy też coś tam zrobił ciekawego kończą się stwierdzeniami
>>> typu że Bóg to wszystko widzi z nieba jak cierpi, że Bóg jest
>>> napewno sprawiedliwy i mu to wynagrodzi. I że to jego przeznaczenie.
>>> I że widocznie tak miało być... I że coś tam w młodości "nagrzeszył"
>>> i że widać to kara, i w kółko to samo.
>>>
>>> Czy on to według Ciebie ten chcący czy ten niechcący?
>>> Bo dla mnie to przykry rezultat wpływu religii na człowieka.
>>
>> Ateiści nie miewają depresji?
>
> Mają! Napewno mają. Sądzę jednak że nie zwalają winy na jakieś
> siły nadprzyrodzone typu "przeznaczenie" i nie szukają pocieszenia
> że sytuacja się im polepszy w niebie...

Osoba, która zwala odpowiedzialność za swoją depresję na okoliczności
zewnętrzne nie ma depresji. Najczęściej.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2015-11-07 08:13:43

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-11-07 00:31, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1jd0m$o6i$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-11-07 o 00:23, Pszemol pisze:
>>
>>> Napisałeś: "Kłopot w tym, że jesteś jedyną osobą która znam,
>>> twierdzącą, że religia zostawia blizny na umyśle" co pozwoliłem
>>> sobie zinterpretować i uogólnić na krytykę wpływu religii
>>> na wychowanie dzieci, bo o tym tu mówimy, a nie omawiamy
>>> działania kremu na blizny, więc nie chodziło konkretnie o blizny.
>>> No chyba że się mylę, i swoim rozumkiem zablokowałeś się
>>> na figurze retorycznej "blizny" i w tych koleinach dalej siedzisz?
>>
>> Blizna = trauma.
>> Nie każdy wychowany w religijnej rodzinie ma traumę.
>
> W dosłownym znaczeniu blizna jest pozostałością urazu (traumy).
> Ja miałem na myśli raczej permanentny odcisk, skazę, niech
> będzie nawet tatuaż jaki religijne wychowanie odciska na młodym
> człowieku. Objawia się to różnorako i inaczej u każdego :-)
> U jednych efekty są gorsze niż u innych.

Trauma jest zawsze permanentna.
Religia - nawet nie wiem jak bardzo inwazyjna - nie musi wszystkich skażać.
Przykłady znam.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2015-11-07 08:44:14

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1jgac$m1t$...@d...me...

>Natomiast obwinianie za swoje niepowodzenia jakichś sił
>nadprzyrodzonych zamiast zabrać się za siebie aktywnie
>i coś zrobić ze swoim życiem to już cecha ludzi religijnych.
>Być może mam do czynienia z niereprezentacyjną próbką

Ilu znasz takich ludzi uprawiających codzienne voodoo?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2015-11-07 10:19:11

Temat: Re: I po raz trzeci
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-11-07 o 01:47, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message

>> Nie przerażaj się tak bardzo. Tylko na takiej zasadzie, jak szanujesz
>> np. wybór sposobu odżywiania u swoich przyjaciół wegetarian.
>> Bo chyba szanujesz? Przecież to nie znaczy, że nie masz jeść mięcha.
>
> Nie znam takiego znaczenia słowa "szanuję" aby stosować go
> w takim kontekście. Szanuję osoby a nie sposoby odżywiania
> się czy ubierania się czy też sposoby na szczęście...

A znasz takie sformułowanie "(u)szanować czyjś wybór"?

> W kontekście o jakim piszesz raczej użyłbym "toleruję", to
> znaczy przyjaciół wegetarian nie drażnię, nie dzióbię, nie ganię
> za to że nie jedzą mięsa

Do wierzących nie potrafisz tak?

> - co innego tych dyskutantów co
> na grupie sami się zdecydowali o swoich wyborach pisać ;-)

Tego nie rozumiem. Fakt poinformowania Cię o czymś zmienia Twoje
nastawienie?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 70 ... 95


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy to naprawdę XXI wiek?
Czy to nie jest głupie?
do Ghosta
Re: Obyś miał wysoki cholesterol :-)
"Na koniec powiedzieli, że to dopiero POCZĄTEK."

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »