Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: I znowu świekrrra ;-) - wiem, wielkie to to wyszło
Date: Sat, 7 Jun 2003 02:22:13 +0200
Organization: Z.Bocznica w Gliwicach
Lines: 89
Sender: z...@o...pl@uh178.internetdsl.tpnet.pl
Message-ID: <bbraso$sqa$1@news.onet.pl>
References: <bb9bjo$c62$1@atlantis.news.tpi.pl> <bbhmjh$cuu$2@atlantis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
NNTP-Posting-Host: uh178.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1054944984 29514 80.55.137.178 (7 Jun 2003 00:16:24 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Jun 2003 00:16:24 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:40427
Ukryj nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Ania K. <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
> IMO TŻ może wtedy powiedzieć, że spieszy się do swojej RODZINY, w
> końcu najbliższą rodziną Wy jesteście, a nie Ona. Jeszcze się do
tego
> nie przyzwyczaiła??? Może za mało jasno TŻ to Jej wyjaśnił.
No właśnie dziwi mnie to podejście: "mama męża go wymęcza - jestem
zrozpaczona, co robić?".
Jak facet ma miękką rurę, nie potrafi się postawić (a może nie chce,
może mu to nie przeszkadza?), to nie rób nic - widocznie:
a) całkiem mu to powiewa,
b) nie ma werbalnych jaj - nic za niego nie zrobisz
c) zawsze coś za niego robisz zamiast zostawić Mu wolną rękę - i się
przyzwyczaił? :)
Jedna, stara, mu nadskakuje, a z drugiej strony druga - młoda, z
dbałości o niego, owe nadskakiwania chce ukrócić.
I obie w trosce o Niego :]]]]
>> Na oświadczenie Olka, ze jedzie po pracy do domu, bo ma małe (i
>> chore aktualnie) dzieci, chce wypocząć a Dominika w końcu jest
>> przecież jego żoną, usłyszeliśmy standartowe "matkę ma sie jedną,
>> a żon i dzieci można mieć pełno".
> To niźle życzy swojemu synowi i wnuczkom :/ Dorosła osoba powinna
> odpowiadać za swoje słowa. IMO TŻ powinien w takich sytuacjach
> ostro reagować, bo widocznie inaczej nie dociera.
No dobra, ale kto powinien reagować? :]
To jak z tymi dwoma kolejkami do nieba - w jednej, z napisem 'dla
pantofli' stoi tłum mężczyzn, przy drugiej ('dla nie-pantofli' :])
pustka.
W końcu podchodzi jeden taki do pustej bramki, a Piotr z
niedowierzaniem pyta:
- Chłopie! Naprawdę nie byłeś przez całe życie pantoflem?
- Eeee, żona mi tu podejść kazała...
Jak się facet nie potrafi określić, kogo wybiera i gdzie ma spędzać
popołudnia, to jest to problem faceta, a nie - teściowej, która go
nagabuje.
>> Wiecie, mam dosyć tego, ze mój mąż oprócz kłopotów w pracy ma
>> jeszcze co dzień taki młynek na uszy.
> Skoro na to sobie pozwala to widocznie Mu to nie przeszkadza.
> Przecież nikt Mu nie każe do Niej chodzić ani dzwonić. Powinniście,
a
> szczególnie TŻ powinien, dać Jej jasno do zrozumienia, że takim
> zachowaniem będzie właśnie powodować takie a nie inne reakcje z
> Waszej/ Jego strony.
DOKŁADNIE!! Widocznie mu to nie przeszkadza :)
Zawsze tak mówisz w imieniu męża, co mu się podoba a co nie? :)
Ale podkoszulki pozwalasz mu samodzielnie wybierać?
Chłopina ubezwłasnowalniany od urodzenia, tylko Dominy zmienia, a
teraz wymagają obie, żeby Tygrysem się okazał ;))))))))))))))))))))
>> Da sie cos zrobić? Choćby uodpornić cel (mojego TZ) na to
>> ględzenie? Przecież on juz na skraju wykończenia psychicznego już
>> jest.
> Szczerze mówiąc jest dorosłym facetem i skoro na to sobie pozwala
> to widocznie wypuszcza to drugim uchem, albo jest masochistą.
To, co tu obserwujemy u małżonki mężczyzny, to się chyba nazywa
projekcja (przeniesienie) :D
>> Dodam, że próbowałam rozmawiać, ale o efektach lepiej nie pisać.
> Od rozmów z Teściową raczej jest TŻ, bo to Jego Matka. Po Jej
> tekstach na Twój temat, w dodatku mówionych przy Tobie, wogóle
> niewiele bym się do Niej odzywała. Sama sobie szykuje swoją starość.
No właśnie - niektórych rzeczy nie można zrobić za męża, uwierzysz? :)
Dzieci jeszcze owszem, ale bycie mężczyzną na codzień już chyba
niezbyt...
Konkluzja: Chłopa se wychowaj, a nie - teściową.
No i jeszcze brawa dla (H)Anki - tylko ten i Jej post się mi
podobywał, bo bez lizania jaj i stawania na głowie za prostym
rozwiązaniem, są.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
|