Data: 2008-10-07 21:48:01
Temat: Re: {INNE} Piractwo? Czy pieniactwo mistrza J.Stawasza?
Od: "Jan Stawasz" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie sposób calkowicie odmówić racji panu Stawaszowi, ale mnie
> osobiście bardziej odstarsza jego postawa od frywolitek niż zachęca do
> nauki na jego kursach w gazetach robótkowych a jeszcze bardziej
> zniechęca do korzystania ze wzorów, czy tez kupna gotowych jego prac.
> Myślę, że więcej złego niż dobrego wyjdzie z tej krucjaty. Tym
> bardziej jestem przeciw, że opatentowaną przez niego w Polsce "metodę
> jana" znalazłam na zagranicznej stronie zamieszczoną jako tzw tipsy i
> z datą umieszczenia wcześniejszą niż data publikacji jej w polskiej
> literaturze fachowej. Było to jakiś czas temu i pamiętam, że miałam
> mocno mieszane uczucia co do samego pomysłu opatentowania metody,
> która jest IMO tylko drobną inowacją techniki koronczarskiej znanej od
> stuleci i jakoś niewporządku wydawało mi się przypisywanie sobie jej
> autorstwa jakby to było wynalezienie żarówki. To trochę jak z
> zaplataniem liści na dachy w tropikalnych chatach. W calych tropikach
> robią to taksamo, choć niektóre pleniona nie spotkały sie nigdy. Konia
> z rzędem temu, kto udowodni któremu plemieniu należy się prawo
> własności do tego pomysłu. Gdy dodać do obecnej krucjaty a szczególnie
> jej metod z publikacją czarnej listy linków, jeszcze kwestię patentu,
> to bardziej mi to jednak pieniactwem pachnie niż walką o
> przestrzeganie prawa.
> Ale oczywiście nic nie jest ani czarne ani białe, więc powyższe to
> tylko moje odczucia wobec znanych mi faktów.
> Ja mam lekki niesmak, choć mnie nikt na czarną listę nie wpisał
> (jeszcze). Na wszelki wypadek nie pokażę koronek mojej roboty. Mnie
> nie ubędzie, a w razie podobieństwa do cudzych prac przynajmniej nikt
> mną sobie stron swoich wycierać nie będzie. Prawo przestrzegać trzeba,
> ale w walce o swoje umiaru też by się czasem nieco przydało.
> Gocha
>
Witam Panią
Pozwoli Pani - oto kopia listu jaki otrzymałem od Pani w dniu 7 kwietnia 2005
14:32 :
Witam serdecznie
Piszę do Pana, ponieważ natrafiłam na publikowaną przez Pana metodę pod
inną nazwą (a właściwie bez konkretnej nazwy) w internecie na stonie
http://www.snowgoose.cc/friv/frontback.htm
Medota ta jest na owej stronie oznaczona symbolem C Copyright i dlatego
postanowiłam Pana o tym poinformować. Obecnie coraz częściej słyszy się o
dochodzeniu swoich praw autorskich przez zagraniczne firmy i pomyślałam, że
jeśli jeszcze Pan na tą stronę nie natrafił to zapoznanie sie z nią może być
dla Pana istotne.
Z poważaniem
M. Adamus
Po mojej odpowiedzi otrzymałem od Pani 12 maja 2005 08:32 ten oto list:
Witam
Bardzo mi miło, że Pan poświecił swój czas na wyjaśnienie mi tej sprawy.
Dziękuję bardzo, bo faktycznie wiedzy nigdy dość. W Polsce jeszcze ciągle
nie przywiązuje się aż takiej wagi do respektowania praw autorskich. I
właściwie interpretacja naszego prawa w tym zakresie jest kłopotliwa dla
szaraczków, to tym bardziej nie jest popularna wiedza o różnicach w prawie w
poszczególnych krajach. A swoją drogą, to może lepiej, że w polsce taka
zasada nie obowiązuje. Polak potrafi.... zmieniłby 3 zdania i uznał za swoje
;-)
Dalsza część tego listu, tu dla tej sprawy jest nieistotna - dotyczy (zapytanie)
o technikę wykonywania frywolitek.
No cóż - z czasem niektórym ludziom zmieniają się poglądy i osądy - nawet na ten
sam temat.
Pozdrawiam
Jan Stawasz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|