Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON

Grupy

Szukaj w grupach

 

Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 56


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2002-05-10 08:19:19

Temat: Re: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dość długie)
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Marian L napisał(a):
>
> Witam
> Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w 3...@p...pl...
> napisał:
>
> > Dopóki rola Państwa ograniczać się będzie do dotowania miejsc
> > pracy tylko w ZPCh, a inne traktują inaczej - dopóty problem miejsca
> > pracy dla ON będzie nierozwiązany. To polityka państwa powinna
> > być tak skonstruowana aby jak największa część pracowników
> > Niepełnosprawnych pracowała w normalnych zakładach pracy.
>
> Tak powinno być. Jednak z dnia na dzień tak się nie stanie.
> Zbyt wielu ludzi pracujących w ZPCh pozbawiono by pracy.
> Z drugiej strony zmiany powinny być już wprowadzane.
> Tak się nie dzieje. Nawet nie widać publicznej dyskusji na
> ten temat. Źle to wróży płynnemu rozwiązaniu problemu.

Wiesz - już pisałem, nie ma lobby w parlamencie i ani jednego
niepełnosprawnego. To kto ma się tym zająć.
Same petycje ze stowarzyszeń takich czy owakich nic nie dadzą jak się
nie ma zaplecza w parlamencie.

Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2002-05-10 11:40:49

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: Piotr Zawadzki <p...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marian L wklepał swoimi pracowitymi paluszkami:


>Jednolitość środowiska przy naszych narodowych cechach?
>"Dwóch Polaków to trzy spojrzenia na problem" :-)).
>Zaznaczam że tą cechę uważam za pozytywną.

Dlaczego?

(...)
>Pokazanie z życia wziętych przykładów osiągnięć ON da dużo.
>Jednak jesteśmy taką nacją (też dobrze) że bardziej wierzymy
>opracowaniom naukowym przygotowanym przez specjalistów.

Tak, ale "opracowania naukowe przygotowane przez specjalistów" rzadko
kiedy wpływają na _praktyczne_ rozwiązania.

>Wolę gdy kierunki zmian, cele są nakreślane przez specjalistów
>niż przez pojedyncze pozytywne przykłady.

Jedno nie przeczy drugiemu. Ba, uważam, że teoria (produkowana dla
"specjalistów" i urzędników) powinna być popierana praktyką (dla
"mas").

Z poważaniem
Piotr Zawadzki
http://irss.and.pl
GG2993226

--
Już samo zdrowie jest zwycięstwem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2002-05-10 17:20:15

Temat: Re: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dośćdługie)
Od: a...@i...org.pl (algraf) szukaj wiadomości tego autora

To jest tekst !!!
- podpisuje sie obiema niesprawnymi dlonmi :-) To, jest genialny tekst. Nie
moge nic dodac, jedynie to ze w moim przypadku jest tak samo. Bo, jak masz
fach i potrafisz cos zrobic, to pracodawcy wisi czy jestes ON czy nie.
Dotychczas pracowalem w firmach prywatnych a jestem tetrusem na wozku i mi
to nie przeszkadzalo, ani pracodawcy. Nawet kiedy koledzy z pokoju w ktorym
pracowalem pomagali mi zdejmowac kurtke, czy robic herbatke ;-) BO BYLEM
DOBRY W TYM CO ROBIE i firma odnosila zyski z mojej prcy.

pozdr.
Arek


----- Original Message -----
From: "MAZL" <m...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, May 07, 2002 1:27 PM
Subject: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dośćdługie)


Użytkownik "RSS" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ab5fq5$1ne$1@news.onet.pl...
/.../
> A ja mam inne zdanie na ten temat :
> Trudno mi uwierzyc ze jest tak pieknie i za prace inwalidy
> ktos Wam zaproponuje 1000zl.
> Przynajmniej w moim regionie jest tak ze osoby w 100% zdrowe
> (jezeli znajda prace) to zarabiaja 600zl.
> Wiec kto przyjmie inwalide za 1000zl.???

Popelniasz juz na starcie jeden zasadniczy blad: do pracy nie przyjmuje sie
inwalidow, tylko PRACOWNIKOW !!!

Jezeli juz na starcie zakladasz, ze jestes inwalida poszukujacym pracy, a
nie - po prostu osoba poszukujaca pracy, to z góry skazany jestes na
niepowodzenie.

Firma to nie jest instytucja charytatywna, ale interes majacy przynosic
zysk - i w takim kontekscie (z naprawde nielicznymi wyjatkami - pomijam tu
dzialalnosc charytatywna) zatrudnia sie pracownikow, w szczegolnosci ON.

Stad inwalidow (a nie pracownikow) zatrudniaja glownie ZPCH, niektore
zreszta tylko po to zeby wyrobic sobie stosowny wskaznik, albo niektorzy
pracodawcy na stanowiska refundowane. I wtedy rzeczywiscie najwazniejsza
jest tylko grupa inwalidzka, a stawki jakie sie tak zatrudnionym osobom
placi sa najnizsze z mozliwych.
Oczywiście - dla pewnej grupy ON to też jest rozwiazanie - ba, czesto jedyne
możliwe rozwiazanie (nie można o tym zapominać) - ale też tego typu
(powiedzmy sobie szczerze) getta nie jest tym o co chodzi w ogólności.

Pozostale firmy zatrudniaja po prostu pracownikow. Kazdy pracownik, nie
tylko ON ma swoje mocne i slabe strony, swoje wady i zalety - w zaleznosci
od tego latwiej lub trudniej dana prace mu zdobyc. Liczy sie zawsze saldo -
wypadkowa tych wad i zalet. - typowy pracodawca zatrudnia tego kandydata,
co do którego jest przekonany że wypadkowa zalet do wad, skorygowana o
wymagania finansowe, jest najatrakcyjniejsza. Trzeba spojrzeć na to tak:
facet o kulach raczej nie dostanie pracy gońca, ale podobnie - dziewczyna,
która ma 30 kg nadwagi raczej nie zostanie zatrudniona jako hostessa ;-)
Czy jest to objaw "rasizmu" czy zwyczajne mechanizmy ekonomii?

Oczywiście - są przypadki, gdy pracodawca z definicji odrzuca ON tylko
dlatego że są ON, ale wbrew pozorom nie są to przypadki zbyt częste. Raczej
owo odrzucenie wynika z konkretnych powodów: niedostosowane miejsce pracy,
obawa że taki pracownik będzie częściej na zwolnieniach lekarskich,
konkretne stanowisko wymaga mobilności, albo dobrej prezencji itp.

Dlatego trzeba mieć także świadomość swoich ograniczeń - ale sam fakt ich
istnienia nie może powodować, że ON szuka pracy jako inwalida, a nie jako po
prostu czlowiek poszukujacy pracy, pracy spełniającej określone oczekiwania.

Jak pisalem - w gospodarce rynkowej firma kieruje się zasadą maksymalizacji
zysku, stąd zatrudnia te osoby, które zatrudnić się najbardziej opłaca
(pomijam kwestie kumoterstwa, glupoty itp. choć mam świadomość że są one
nierzadkie). Potencjalny kandydat zwykle analizowany jest pod tym wlasnie
kątem: przydatność (wiedza i umiejętności), niezawodność (ryzyko zwolnień
lekarskich, ale także np. awarii samochodu, wózka itp.), wydajność,
oczekiwania finansowe (pomijam tutaj wymagania specyficzne dla określonego
stanowiska, typu np. prezencja).

Nie czarujmy się - statystyki jednoznacznie i bezwzględnie wskazują, że
druga i trzecia z tych cech nie są mocną stroną ON - stąd konieczność
nadrobienia tych "braków" pozostałymi. Zatem przeciętny ON aby wytrzymał
konkurencję z osobą "zdrową" musi być albo lepszy (więcej umieć) albo
tańszy. Zauważcie przy tym, że im lepsza firma i lepsze stanowisko - tym
bardziej pierwszy z tych elementów zaczyna byc brany pod uwagę.

Czyli - wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza - to po pierwsze.
Umiejętność przekonania pracodawcy o tym, że nie będziesz zatrudnionym
inwalidą, ale normalnym, efektywnym pracownikiem - to po drugie.
Umiejętność precyzyjnego wyartykułowania swoich ograniczeń wynikających z
niepełnosprawności - to po trzecie. Pracodawca najczęściej boi się
niespodzianek.
Umiejętność pogodzenia się z faktem, że coś za coś. Jeśli masz 10 dni urlopu
więcej, jeśli z góry zakładasz że np. 3 dni w miesiącu będziesz potrzebował
na wizyty u lekarza, że czasem padnie Ci samochód i nie dojedziesz do
pracy - to trzeba pogodzić się z tym, że pracodawca uwzględni ten fakt w
procedurze zatrudnienia, zwykle poprzez ustalenie niższej pensji. I moim
zdaniem to akurat jest uczciwe (wyrównywanie szans zatrudnienia to osobna
kwestia).

I niestety - zrozumienie mechanizmów rynkowych - jeśli pracodawca może
zapłacić mniej - to zrobi wszystko żeby zapłacić mniej. Jeśli na danym
stanowisku znajdzie sprawnego za 1000 PLN, to wiedzac o tym, że ON pobiera
jednoczesnie rente na pewno zaproponuje odpowiednio mniej. I o ile nie jest
to stanowisko specjalistyczne i nie jest się naprawde dobrym specjalista -
niestety zwykle nie wywalczy sie tego tysiaca. Jak powiedzialem sa to moze i
brutalne, ale normalne prawa wolnego rynku.

Teraz powinien pojawic sie dluuuuugi tekst na temat koniecznych działań,
które państwo powinno (z przyczyn "humanistycznych" jak i ekonomicznych)
podjąć w celu wyrównania szans zatrudnienia dla ON, ale daruję to sobie bo
wszyscy wiedzą o co tu chodzi: bariery architektoniczne (praca i nauka),
edukacja spoleczeństwa, ruchy podatkowe wyrównujące zwiększone "kłopoty"
związane z zatrudnianiem ON. Ale jak powiedziałem - to temat na osobną
dyskusję, która zresztą wiele razy się tu odbywała.

Cóż na koniec?
Przykład z życia wzięty, dobrze mi znany - bo dotyczący mnie samego.
Jestem ON, poruszam się o dwóch kulach, więc trudno raczej tego nie
zauważyć.
Parę razy już zmieniałem pracę - i w zasadzie za jednym wyjątkiem
(stanowisko gdzie poza normalnymi obowiązkami trzeba by było wykonywać
polecenia typu "skocz i załatw") nie było problemu mojej niepełnosprawności.
Ale też (jeszcze raz podkreślam) nigdy nie podchodziłem do zatrudnienia się
jako ON. Zawsze dyskusja toczyła się przede w zakresie moich umiejętności,
możliwości zawodowych, oczekiwań finansowych - a dopiero w następnej
kolejności poruszana była sprawa stanu zdrowia, ewentualnych ograniczeń itp.
Bywało, że w toku rozmowy wstępnej zapomnieliśmy w ogóle poruszyć ten
wątek - po prostu w ogóle nie miał on znaczenia.
W obecnej firmie pracuję ponad 2 lata - daleko mi do prezencji Rudolfa
Valentino a mimo to na codzień spotykam się z klientami, prowadzę pokazy i
prezentacje dla dużych grup ludzi, bywam na targach itp - i jeśli zdarzy się
zdziwienie, że w takiej roli występuje ON, to trwa ono co najwyżej parę
sekund, dopóki nie zacznie się rozmowa. Potem już - po prostu i zwyczajnie -
wiadomo, że od zaspokajania potrzeb estetycznych są hostessy w mini, a ze
mną prowadzi się rozmowy merytoryczne.

Jak powiedziałem, łażę o dwóch kulach, w aparatach ortopedycznych i z nieźle
sponiewieranym kręgosłupem. Ostatnio przy okazji jakieś rozmowy na temat
prezencji, stanu zdrowia itp. rzeczy usłyszałem od jednego z prezesów "a bo
wiesz - akurat w Twoim przypadku, to że jesteś niepełnosprawny to na pewno
nie jest pierwsza rzecz jaka się rzuca w oczy".
I to jest chyba dobra puenta do tego co powiedziałem wyżej.

Leszek




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2002-05-11 01:15:15

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: "Marian L" <m...@l...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Piotr Zawadzki <p...@s...pl> w abgbkn$mgm$...@n...tpi.pl...
napisał :

> >"Dwóch Polaków to trzy spojrzenia na problem" :-)).
> >Zaznaczam że tą cechę uważam za pozytywną.

> Dlaczego?

Przy trzech możliwościach wyboru zapewniony jest
większy komfort i większe bezpieczeństwo przed
zdominowaniem jedynie słusznymi poglądami.
>
> Tak, ale "opracowania naukowe przygotowane przez specjalistów" rzadko
> kiedy wpływają na _praktyczne_ rozwiązania.

Naturalnie nauka powinna iść w parze z praktyką. Z tym że
jeżeli ponosi się jakieś koszty na teoretyczne rozpracowanie
problemu to naturalne iż oczekuje się że to jest dobrze zrobione.
>
> Jedno nie przeczy drugiemu. Ba, uważam, że teoria (produkowana dla
> "specjalistów" i urzędników) powinna być popierana praktyką (dla
> "mas").

To znaczy praktyka powinna mieć oparcie w dobrym zabezpieczeniu
teoretycznym.
No ale tutaj już zaczynam uprawiać scholastykę :-((
Przepraszam

Pozdrawiam
Marian




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2002-05-11 01:15:41

Temat: Re: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dość długie)
Od: "Marian L" <m...@l...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam:-))
Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w 3...@p...pl..
napisał:

> Wiesz - już pisałem, nie ma lobby w parlamencie i ani jednego
> niepełnosprawnego. To kto ma się tym zająć.
> Same petycje ze stowarzyszeń takich czy owakich nic nie dadzą jak się
> nie ma zaplecza w parlamencie.

Posłów jest 460 i 100 senatorów. Są wśród nich ON. Jednak to są
jednostki i nawet gdyby chcieli to nie mogą poświęcać się tylko
problemom niepełnosprawności.
Trzeba inaczej do tego podejść. Stawiam tezę.
Jeżeli ON zgłosi się do posła w trakcie dyżuru poselskiego to zostanie
wysłuchany z należytą uwagą.
Jeżeli jest to problem indywidualny to nie można żądać od posła by
np połowę swojego czasu pracy poświęcił indywidualnej osobie.
Nawet nie chodzi o to że nasze postrzeganie spraw nie zawsze musi
być w pełni obiektywne.
Natomiast jeżeli ON zgłosi się do posła ze sprawą dotyczącą większej
zbiorowości to _zawsze_ ten poseł/posłanka zainteresuje się problemem.
Wydaje się, że wszystkie petycje, zbiorowe wystąpienia mają na
celu jakieś dobro ogólne, źle by było gdyby za petycją stały interesy
partykularne. Parlamentarzyści szybko potrafią to wychwycić.

Dlatego najefektywniejszą formą zjednywania posłów dla spraw
środowiska ON jest kontakt z posłami w swoim miejscu zamieszkania.
Przekazywanie widzenia spraw (wypracowane choć by tu, na
pl.soc.inwalidzi) wielu posłom w różnych miejscach kraju jest
najskuteczniejsze. Da to większą siłę przebicia niż mają wszyscy
specjaliści od lobbingu. Posłom przecież bardziej zależy na kontaktach
z wyborcami.
ON korzystającym z komputera, Internetu, łatwiej, z różnych powodów
nawiązywać kontakty ze swoimi posłami - uważam że należy to czynić
właśnie w interesie całego środowiska ON.

Pozdrawiam
Marian L










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2002-05-13 09:12:49

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: Piotr Zawadzki <p...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marian L wklepał swoimi pracowitymi paluszkami:

>> >"Dwóch Polaków to trzy spojrzenia na problem" :-)).
>> >Zaznaczam że tą cechę uważam za pozytywną.
>
>> Dlaczego?
>
>Przy trzech możliwościach wyboru zapewniony jest
>większy komfort i większe bezpieczeństwo przed
>zdominowaniem jedynie słusznymi poglądami.
(...)

Nie piszesz tego poważnie, prawda?


Z poważaniem
Piotr Zawadzki
http://irss.and.pl
GG2993226

--
Już samo zdrowie jest zwycięstwem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Archiwalne mapy topograficzne
Emeryci i renciści dostaną podwyżki
Test osobowosci - praca magisterska
pozyczka z pfron-u
powiekszalnik dla niedowidzacych sprzedam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »