n...@p...ninka.net wrote:


>
> bosz.... nie obraz sie, ale z tego co tutaj napisalas to wyglada tak,
> jakbys byla osoba niezrownowazona emocjonalnie i cierpiala na obsesje
> dotyczaca twojego (byc moze innych?) facetow...
Mozesz to poprzec jakims cytatem????
Obsesja???Hmmmmmmmm....Skoro juz sie tak otworzylam...Moze zaczne od
tego, ze kiedys pracowalam jakis czas w agencji towarzyskiej. Poznawalam
wowczas wielu facetow. Wiekszosc z nich to byli szczesliwi mezowie i
ojcowie. Wiem jacy oni potrafia byc zaklamani. Moze to obsesja...Nie
wypieram sie tego. Jednak poznalam takze wspaniale osoby, z ktorych
jedna wyciagnela mnie z bagna. Teraz juz nie mam kontaktu z tym
czlowiekiem a wszystko za sprawa mojego obecnego chlopaka. Jestem mu
wierna i oczekuje od niego tegoz samego. Czy to tak trudno zrozumiec???
> czy udalo ci sie kiedy stworzyc z mezczyzna zwiazek oparty na
> zaufaniu, odpowiedzialnosci, szacunku...
Oczywiscie ze tak.
> --
> Nina (Mazur) Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/