W dniu poniedziałek, 20 listopada 2017 09:33:39 UTC+1 użytkownik XL napisał:

> Wróg nie będzie miał takiego dylematu wobec nas.

Kiedy Polacy walczyli za "wolność naszą i waszą" jako kondotierzy światowej
rewolucji, wtedy ich nacjonalizm był tak samo w oczach liberalnych postępowy
jak IRA/Sinn Fein. Jak się już tej wolności w nagrodę dochrapali, to się
okazało, że rewolucja znalazła sobie nowych, ruskich kondotierów, a ponieważ
Rosja o wiele większa od Polski, więc nagle zaczęto głosić, że polski nacjonalizm w
99% = nacjonalizm wsteczny. Nie będę wnikał, jak do tego
przyczyniła się wynikająca z rywalizacji scysja pomiędzy Piłsudskim i Dmowskim
(jako zwolennik zawartości politycznej "trumny" Marszałka mam oczywiście
subiektywną opinię), ale jasne jest, że to był tylko pretekst. Zachód miał
w wydawaniu tych opinii tyle wolności ile własności, a fakt, że bolszewicy
przechwycili jej dużo i odcięcie się od nich oznaczałoby potężny kryzys
surowcowy, wcale nie wpływał dodatnio na obiektywność tych osądów, a wręcz
odwrotnie, jako iż Kreml miał aliantów "za jaja".