Data: 2009-05-28 16:05:43
Temat: Re: Ile zarabia nauczyciel...
Od: waruga <w...@o...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 27 May 2009 22:44:55 +0200, Jotte napisał(a):
>> Nie rozumiem celu tego pytania.
> Celem zadania pytania jest zwykle uzyskanie odpowiedzi.
> Ściganie ideału to fajna zabawa, jak się ma byt zapewniony.
> Trochę inaczej to wygląda, jak o byt trzeba walczyć.
No to się nie dogadamy, bo według mnie zasady się ma bez względu na byt.
Mogę walczyć o swoje podwyżki równocześnie rzetelnie wykonując swoją pracę,
czy jak wolisz ścigając ten ideał. Jedno drugiego nie wyklucza.
>
>> Czyli co, dlatego, że uważam, iż moja
>> pensja powinna być wyższa mam zrezygnować ze swoich zasad, olać wszystko,
>> bo mi źle płacą? To może naiwna jestem, ale nie potrafię.
> Ale potrafisz spokojnie żyć za cudze. Fajna zasada.
Przepraszam za jakie cudze? Pracuję zarabiam, mąż również, stanowimy
rodzinę, jest to nasze, a nie cudze.
> Pozwolę sobie jednak na supozycję, że nie mając na chlebuś potrafiłabyś tej
> niewyobrażalnej rezygnacji dokonać.
> Mylę się?
Mylisz się. Zasady, o których piszę to proste codzienne sprawy. I to te
najpzwyklejsze począwszy od wzrotów grzecznościowych poprzez punktualność
itd. W tych prostych sprawach właśnie należy być wzorem. A ty mi tu z małą
kasą wyjeżdżasz, tzn., że jak ci mało płacą to nie mówisz "dzień dobry"?
> A co w tym dziwnego, że człowiek po pracy idzie do domu?
W tym nic, tylko, że tu akura składa się całokształt. Pokój nauczycielski,
dzwonek, nauczyciele wychodzą do sal, pani siedzi dalej konsumuje bułkę,
czas ucieka. SDo pokoju wchodzi dyrektor, zwraca pani uwagę, że klasa czeka
jest po dzwonku "ale ja nie skończyłam śniadania" i to niestety autentyk.
Na szczęście kilka takich akcji przeważyło na niekorzyść wspomnianej.
Dyrektor dokonał negatywnej oceny pracy.
--
waruga
|