Data: 2018-10-23 13:32:13
Temat: Re: Imigranci
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-10-22 o 12:17, Kviat pisze:
>
>>>> Ludzie wschodu, możemy się wiele od nich nauczyć o honorze i
>>>> poczuciu własnej wartości. Tam nie ma obyczajów wchodzenia w tyłek
>>>> przełożonemu, aby go zadowolić.
>>>
>>> Pieprzysz takie głupoty, że to się w pale nie mieści.
>>> Odmowa założenia ubrania ochronnego do pracy, to kwestia honoru żeby
>>> nie włazić w tyłek szefowi i to jest wzór do naśladowania?
>>> Czasem mam wrażenie, że mnie w konia robisz i sobie tylko tak
>>> żartujesz.
>>
>> Nie zwykłem żartować z ludzi upośledzonych, z tych którzy z batem w
>> ręku albo nad głową nie potrafią egzystować. Odmowa wykonywania
>> poleceń sobie wydawanych
>
> Sobie?
> Myślałem, że on otrzymał polecenie od szefa...
Mógłbym i użyje twojego standardowego pytania - czego nie rozumiesz w
powyższym zdaniu?
>
>> to elementarny warunek wolności ludzkiej. Azjaci nie poddani
>> edukacyjnemu praniu mózgów jeszcze to rozumieją,
>
> Chodziłeś do szkoły?
> Wiesz, że cięcie waty szklanej bez ubrania ochronnego jest szkodliwe?
> Twój "kolega boss" wie?
> Czy w to też nie wierzysz i uważasz, że cię oszukali?
> Jestem w stanie zrozumieć, że taki Azjata mieszkający całe życie w
> jurcie może nie mieć pojęcia o wacie szklanej... ale dorabianie do
> tego ideologii o honorze i poczuciu własnej wartości, bo szef mu kazał
> nałożyć ubranie ochronne, to kretynizm w postaci czystej.
Nie rozumiem pytania, całe życie staram się pogłębiać mądrość, i jakoś
tak się składa że nie potrzebowałem czy nie potrzebuję do tego jakichś
mentorów.
Wiem że nie jest to tak aż tak szkodliwe aby upadlać ludzi z tego powodu.
>
>> niestety, poziom twojego ogłupienia jest na tyle wysoki że tylko to
>> cię szokuje.
>
> Jedyne co mnie szokuje, to twoja głupota.
> Użyłem słowa "szokuje", bo w tym momencie pasuje najlepiej, ale nie do
> końca jest adekwatne.
Nie rozumiesz pojęcia wolności, sprawiedliwości,, co ty właściwie masz
do zaoferowania innym ludziom - kodeks nakazów i rozkazów, i jeszcze
(chyba) w przeświadczeniu że to tylko dla ich dobra?
>
>>> Więc dopuścił go do pracy, czy nie?
>>>
>>
>> Boss nie miał okazji go dopuścić bo tamten sam zrezygnował.
>
> A nie przyszło ci do głowy, że po prostu koleś odmówił roboty przy
> wacie szklanej, bo nie chciał narażać swojego zdrowia za michę ryżu?
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr
Widziałem takich ludzi, mentalność zupełnie inna niż Europejczyków, tak
że nie sądzę że on coś tam sobie na zimno kalkulował. I bez przesady z
tą "miską ryżu" - praca w ZEA dla wielu z tych biedaków to rodzaj mekki
zarobkowej.
|