W dniu 2016-12-22 o 11:56, Przemysław Dębski pisze:
> W dniu czwartek, 22 grudnia 2016 08:34:09 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2016-12-22 o 03:16, pinokio pisze:
>>
>>> Czyli ktoś ma się rodzić sprzecznie z naturą z powodu chorej chcicy
>>> rodziców, którzy nawet nie mogą adoptować dziecka tylko muszą mieć własne,
>>
>> Sprzeczne z naturą to jest chodzenie po wodzie. Baranie.
>> Skoro się to dziecko urodziło, to znaczy, że natura na to pozwala. Więc
>> jest z naturą zgodne. Logika też nie jest twoją mocną stroną.
>> Nie pierwszy raz natura jest sprzeczna z waszą popapraną katotalibską
>> moralnością.
>
> Tak się zaślepiasz w swojej nienawiści, że gotów jesteś wydeklamować największą
bzdurę, żeby tylko dowalić przeciwnikowi :)

Zaraz tam nienawiści. Lituję się na takimi i cierpliwie tłumaczę
oczywistości.
Dowalam tylko w przypadkach uzasadnionych. Jak tu nie dowalać baranowi,
który roi sobie jakieś insynuacje o UBekach czy czymś tam co sobie uroi
i insynuuje? Kto mieczem wojuje... :)

> Otóż nasze wyobrażenia w żaden sposób nie ograniczają możliwości natury. Wygóglaj
sobie zwierza o nazwie nartnik, który doskonale daje sobie radę z poruszaniem się po
powierzchni wody.

Więc doszedłeś do wniosku, że pisząc o "chodzeniu po wodzie" w ogóle nie
miałem na myśli jednej z najbardziej znanych i rozpowszechnionych legend
o człowieku chodzącym po wodzie?
Jak poprosisz pinokia, to ci ją opowie. Ze szczegółmai.

> Tak samo w możliwościach natury leży by dziecko miało troje rodziców.

Czyli jest sprzeczne z naturą czy nie jest? Bo się pogubiłem i nie
bardzo rozumiem co chciałeś przekazać.

> Zarówno w jednym jak i drugim przypadku czynniki środowiskowe nie wymusiły w drodze
ewolucji człowieka, rozwoju pod kątem możliwości chodzenia po wodzie,

Aaa! Czyli jednak wiesz, że chodziło o człowieka? Znasz kogoś, kto
potrafi chodzić po wodzie?

>ani rozmnażania się w sposób >2 rodzicowy. I właśnie to mają na myśli osoby, które
nazywają to jako "sprzeczność z naturą".

Doskonale wiem, co mają na myśli te osoby.

> Nie zawsze rozumieją to w sposób jawny, tak jak to wyżej opisałem. Czasem rozumieją
to w sposób instynktowny - nie mniej jednak prawidłowy.

Jednak nieprawidłowy. Wyjaśniłem to w innym poście.

> I tu całkowicie normalnym zjawiskiem jest strach, na którym to próbujesz cynicznie
żerować ... a przecież mogłeś wytłumaczyć ;P

Toć przecież cały czas tłumaczę ;P

Pozdrawiam
Piotr