Data: 2012-02-21 14:06:02
Temat: Re: Incepcja
Od: "h...@h...hm" <h...@h...hm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja za to nigdy chyba nie miałem snu w stylu 'apokalipsy' o
> których tu mówicie - aż zdziwiony jestem, że tak silny motyw,
> a jednak nie wszystkim dostępny :) To rzeczywiście musi
> robić mega-wrażenie. Ja z takich 'wrażeniowych' to miewałem
> raczej scenerie baśniowe, środek jakiegoś magicznego lasu, smak
> rycerskiej przygody, pęd na rumaku przez knieje, elfie
> panie czy może rusałki wychodzące z pięknych, jasnych
> strumieni itp.
> Czyli raczej świat arturiańsko-tolkienowski, niż
> apokaliptyczny :)
A lubisz taka fantasy?
Ja nie pamietam takiego, zdarzaly sie raczej takie w klimacie
Ksiegi Dzungli, ale rzadko - fajne, ale skad sie braly nie wiem,
bo to nie jest moj ulubiony klimat.
Swego czasu fantasy dosc duzo czytalem, a nie przekladalo sie to na
sny, takie jak piszesz - chyba nigdy nie mialem miecza w dloni :)
Fakt,ze temat apokalipsy lubie, ale raczej rzadko mam stycznosc,
przejadlo mi sie to troche.
> W kwestii latania, świadomego śnienia itp mam pewne
> miłe doświadczenia, podobne do opisanych w wątku,
> zdarzało mi się także takie nierównomierne wybudzanie,
> że dźwięki i wizja się niezgrywały.
>
> Do snów 'trudnych' to bym zaliczył motyw golizny.
> Kiedyś chodziłem do szkoły bez spodni a nawet majtek,
> teraz coraz częściej zdarza mi się zapomnieć po wyjściu
> do pracy czy hipermarketu.
> Najlepsze jest to, jak staram się robić dobrą minę
> do złej gry - mężnie, po dorosłemu znoszę niefart
> niekompletności, starając się wykonać poważne zadania :)
Hehe, to tego nigdy nie mialem.
|