Data: 2012-02-23 16:02:06
Temat: Re: Incepcja
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 23 Feb 2012 09:13:35 +0100, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-22 18:03, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 16:23:04 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-22 15:17, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 14:50:12 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-22 14:32, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 10:30:33 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-02-22 10:15, olo pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Staram się być oszczędny w przyjmowaniu aksjomatów.
>>>>>>>> Jeżeli nie przekonało mnie wtargnięcie do czyjejś świadomości, to dostęp
>>>>>>>> do niej na trzech możliwych poziomach, bez wykazania że są takie trzy
>>>>>>>> poziomy jest dla mnie nie bardziej wiarygodny a tylko trzy razy mniej
>>>>>>>> prawdopodobny. W tym konkretnym przypadku, bardziej przekonywał by mnie
>>>>>>>> na przykład taki scenariusz. "Docieram do obszaru ciała migdałowatego,
>>>>>>>> umieszczam wzór swoich feromonów w jej ośrodku pożądania i hulaj dusza ;)"
>>>>>>>
>>>>>>> No pacz, sztywniak po prostu jesteś ... Nie dajesz się 'porwać' :)
>>>>>>>
>>>>>>> Czy jakiejś kobiecie udało się wzbudzić w Tobie irracjonalny
>>>>>>> zachwyt, który skłoniłby Cię do nieobliczonych ruchów ? :)
>>>>>>
>>>>>> Po co ta pruderia, spytaj po prostu, czy jest prawiczkiem ;-PPP
>>>>>
>>>>> Na tej samej zasadzie, równie dobrze mogę spytać Ciebie:
>>>>> "czy twój zięć jest prawiczkiem" ? :)
>>>>
>>>> Nie widzę tutaj żadnej "zasady".
>>>>
>>>>
>>>>> Tak sobie ostatnio pomyślałem, co mnie istotnie mierzi
>>>>> w tzw. metodach naturalnych (ja znowu o antykoncepcji).
>>>>> Pomijając wątpliwą skuteczność itp, można to sformułować
>>>>> to w taki sposób: "zakaz współżycia podczas owulacji
>>>>> jeśli nie ma planu kolejnego dziecka". Mówiąc krótko,
>>>>> jak kobieta ma w tym czasie wielką ochotę, jest cała
>>>>> mokra, jej organizm woła o seks i jest gotów dostarczyć
>>>>> jej bez większego wysiłku małych, małżeńskich uniesień
>>>>> - to nie wolno nawet z mężem i finito :) Mierzi
>>>>> również dlatego, że mąż w tym czasie także odczuwa
>>>>> zwiększoną satysfakcję i jest skłonny do większej
>>>>> mobilizacji. Jest to całkiem ciekawy, naturalny
>>>>> i dobry moment do pogłębiania więzi między małżonkami.
>>>>>
>>>>> No i co ? No i guma jest be. Oral jest be. Trzeba
>>>>> sobie np. ten okres obrzydzić, żeby za bardzo nie
>>>>> tęsknić albo stosować inne metody 'wypierania świadomości
>>>>> rozkoszy'.
>>>>
>>>> Kiedy masz ogromną ochotę na coś dobrego, nie z powodu wygłodzenia, a dla
>>>> przyjemnosci, a wiesz, że właśnie inni są głodni i musisz brac pod uwagę
>>>> ich potrzeby, mimo wszystko rozpychasz się łokciami i dorywasz do wspólnej
>>>> miski?
>>>
>>> [Nie ma sprawy, zepchnijmy temat "smacznego rosołu na daleki margines]
>>>
>>> Więc jak dorosły z dorosłym ...
>>>
>>> Co, do diaska ma wspólnego seks małżeński podczas owulacji z
>>> rozpychaniem się łokciami pośród głodujących ????
>>
>>
>> No wiesz, skoro ci "głodujący" w jakiś sposób zależą od Twego...
>> hmmm...apetytu...
>
> ???????
>
>>> Nie wydaje Ci się, że to się trzeba wpierw nieźle natrenować,
>>> żeby 'automatycznie' tworzyć takie ciężkie skojarzenia ?
>>
>> Jeden sobie tworzy automatycznie, drugi z mozołem usiluje zrozumieć - więc
>> dla drugiego może i ciężkie.
>>
>>
>>> Czy dorosłe małżeństwa wg Ciebie nie mają dość normalnych,
>>> codziennych kłopotów, żeby sobie jeszcze dodatkowo wpychać
>>> na bańkę takie obciążenia i robić z łóżka Afrykę ?
>>
>> Odpowiedzialność za skutki swej aktywności seksualnej to jest obciążenie,
>> masz rację. Bo małżeństwo to nie je-bajka. A że sobie je-bajkowo niektórzy
>> wyobrażają... Cóż, zachodzi pytanie, PO CO się żenili, skoro im na
>> "wolności" było lepiej pod tym względem...
>
> ????????????????????????????????
> to się chyba jednak nie nadaje na dyskusję między dorosłymi,
> zdrowymi ludźmi ...
> Mam wrażenie, że w ogóle nie zrozumiałaś pytań, a właściwie to ...
> Nie ważne ...
To TY nie rozumiesz, o czym mówisz.
--
XL
|