Data: 2010-04-20 22:38:37
Temat: Re: Indoktrynacja religijna dzieci i dysfunkcje emocjonalne (dla endera i medei)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 21 Apr 2010 00:28:32 +0200, Ender napisał(a):
> W dniu 2010-04-21 00:22, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 20 Apr 2010 23:56:37 +0200, Ender napisał(a):
>>
>>
>>> Owszem, w każdej drużynie jest co prawda jakiś kapitan,
>>> ale z czasem to już tylko nazwa formalna, ponieważ podczas wielu
>>> rozgrywek drużyna osiąga taki poziom zgrania,
>>> że każdy już wie co ma robić bez słów.
>>> Zagranie -> podanie i znowu, zagranie -> podanie.
>>> Jak taki schemat się utrwali, to ciężko już potem go zmienić
>>> i prawdopodobnie zawsze znajdzie się jakiś przeciwnik.
>>>
>>
>> Byc może i tak to działa tutaj... tzn że celem jest już nie
>> obiekt/przeciwnik, lecz sam atak.
>>
>
> No właśnie tak myślę.
> Że dawne urazy już dawno się zdezaktualizowały,
> a jeśli nie to powinny odejść i zrobić miejsce nowym ;-)
> natomiast pozostał pewien nawyk.
> ENder
Coś w tym stylu.
|