Data: 2001-10-04 16:23:41
Temat: Re: Indywidualność myślenia (mała teoria Nadludzi)
Od: "Roy d'Angoulmois" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bogdan Pelczarski" <b...@n...de> napisał w wiadomości
news:3BBC6DF6.9AF0EDB7@nikocity.de...
>
>
> cbnet wrote:
> >
> > Bogdan Pelczarski:
> > > To co Ty nazywasz idywidualista, to tylko przewodnik stada,
> > > a wiec piersze "zwierze" w stadzie.
> >
> > Myslisz sie, serio. :)
> > Indywidualista nie moze przekroczyc granicy zanegowania
> > jednostek grupy, bo stanie sie Twoim 'nadczlowiekiem'.
>
> Chcialem wlasnie na to zwrocic uwage, ze zszedles z tematu
> "nadczlowiek", ktoren dla mnie jest bardzo interesujacy.
> Indywidualista, to troche (raczej wiecej jak troche) mniej
> ciekawa figura.
>
> >
> > > Nadczlowiek jest czyms wiecej.
> > > Nadczlowiek jest uproszcze - wlasnym Bogiem (przez duze B).
> > > On nie potrzebuje grupy.
> >
> > To co Ty okreslasz 'nadczlowiekiem' jest albo terazniejszym
> > albo 'rozwojowym' pacjentem szpitala psychiatrycznego. :)
>
> Powodu do tej wypowiedzi nie widze. Choc przyznaje, ze wiekszosc
> spoleczenstwa, wlasnie tam chcialaby widziec tych, ktorzy nie
> liczac sie z niczym mowia wprost "ja sie z wami nie bawie,
> wasze gry sa leee" i znajduja cos innego, prawdziwego, w sobie.
> Stado nie majac tego w sobie, co widzi w tych niewielu,
> juz chodzby z zazdrosci, chce ich widziec za murami jakiegos
> "zakladu".
Nadczłowiek jest bee...
Lepszy byłby nadgłupiec.
Roy
> > Czarek
>
> bogdan.p
|