Data: 2017-08-20 18:43:31
Temat: Re: Infantylizacja społeczeństw drogą do władzy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik XL i...@g...pl ...
>>>> Czyli Twoim zdaniem wykształcenie np. w kontekscie rozumienia
>>>> manipulacji nie ma znaczenia dla przeciwstawiania sie tym
>>>> mechanizmom?
>>>
>>> Absolutnie nie ma. Nikomu nie pomoże w niczym wiedza o całkach czy
>>> chromosomach - w obliczu TECHNIK MANIPULACJI.
>>>
>> A wiedza o technikach manipulacji?
>> Albo co wazniejsze - wiedza o własnej niewiedzy. Na dobry początek.
>>>
>>>> Hmm...
>>>> Czyli własciwie moznaby podsumowac, ze nie ma nadziei?
>>>
>>> Ano nie ma.
>>>>
>>>> Na szczescie nie zgadzam się z Toba i uwazam, ze wrecz techniki
>>>> manipulacji a raczej techniki obrony przed manipulacjami powinny
>>>> być jakims elementem nauki w szkole.
>>>
>>> Czyli argumentujemy myśleniem życzeniowym. Fajnie :->
>>>
>>>> Tak jak np. logika!
>>>> Wtedy kazdemu wyszktałconemu ktory oglada jakas reklame albo słucha
>>>> jakiegos polityka od razu właczałaby sie lampka KLAMSTWO bo
>>>> wiedziałby na czym ono polega i jak ewentualnie zweryfikowac pewne
>>>> dane i mechanizmy. Czesto ci sie włącza taka lampka?
>>>
>>> Bardzo. Nawet non stop. Ale wiem, że kiedyś się nie włączy. I wtedy
>>> będą mnie mieli. Nie ma na to siły. A ja to wiem, bo poczytałam
>>> sporo o technikach manipulacji - ale tez znam przykłady ludzi wokół
>>> siebie, których (ze względu na ich szacowny wiek i wysokie
>>> wykształcenie) nigdy nue posądziłabym o to, jak strasznie ulegli
>>> manipulacjom reklamowym - między innymi np. lokując w AmberGold czy
>>> odpowiadając na oferty innego rodzaju.
>>>
>> Sama zaprzeczasz sobie.
>> Wczesniej pisałas, ze wiedza nie pomaga, a tu prosze - poczytałas i
>> twierdzisz ze potrafisz sie bronic...
>
> Tak? To wyczytałeś z "Ale wiem, że kiedyś się nie włączy. I wtedy będą
> mnie mieli"???
> LOL
>
Nie moja wina ze bawi cie własna niekonsekwencja.
Przeciez dokładnie to ci wytykam - ze raz piszesz, ze wiedza pomaga ale juz
wczesniej ze wiedza absolutnie nie ma znaczenia...
>>>>
>>>> Tylko czy wtedy kolejny proszek ktory znow pierze o 10% lepiej albo
>>>> paliwo ktore daje oszczednosc 3% na paliwie lepiej by sie
>>>> sprzedawało? Czy takie amber-gold znalazłoby tylu klientów?
>>>> Albo skoki z czasów przed BFG?
>>>
>>> Ubezpieczasz się na życie? Tak, prawda?
>>> He he.
>>>
>> Własciwie to nie.
>
> A ja po prostu NIE. Już nie.
Ok.
> Wiesz, dlaczego już nie? Bo mi się po latach ulegania manipulacji
> lampka zapaliła.
Mi to tak wyszło od samego poczatku, zaczeło się w sumie od AC
samochodowego.
> Ale kiedyś w czymś się nie zapali, wiem o tym - bo to, czy i kiedy
> każdy trafi na SKUTECZNĄ reklamę dla jego targetu, to tylko kwestia
> czasu. A NIE WYKSZTAŁCENIA.
>
Alez ja tez to rozumeim. Przeciez nie trabię jak to poniektorzy ze reklama
na mnie nie działa - zapewne działa.
Ale uwazam, ze wiedza jest nie do przecenienia i tak jak marketingowcy
szkola sie jak przekonywac klientów, tak samo klienci powinni sie szkolic
na co uwazac.
A ze zawsze tamci beda przed klientami - pełna zgoda. dlatego wazne sa tez
regulacje odgórne i ewentualne kary za działania nieuczciwe (patrz kredyty
frankowe, czy wiele innych produktów finansowych)
I zeby było jasne - nie uwazam ze marketing przynosi ze soba tylko coś
negatywnego.
>>>>
>>>> Liczyłem ostatnio sens jazdy autostrada na Kulczykowym odcinku -
>>>> wychodzi na to ze zeby sie opłacało, jadac samemu, trzeba zarabiac
>>>> minimum 50zł na godzine. A ludzie jada bo na matematyce w szkole
>>>> spali. I oczywiście narzekaja jak to drogo.
>>>
>>> Jadą ci co spali i ci, co nie spali - BO WYGODNIE.
>>>
>> Jakas czesc - byc moze.
>
> Sto procent, a nie "jakaś część".
ROTFL...
Podasz jakies zrodło tych rewelacji?
Moze robiłas jakies badania?
Chcesz powiedziec, ze według ciebie kazdy kto jedzie autostrada zdaje sobie
sprawe z tego w wymiarze finansowym jest to opłacalne jak sie zarabia
conajmniej 50zł na godzine? Nie sadze.
Najczesciej usłyszysz zapewne odpowiedz ze jada dlatego bo jest WYGODNIEJ
(zgoda) ale tez czesto BO SZYBCIEJ. A ze czas ma swój koszt to juz nie
pomysla...
>
>> Ale wiekszosc po prostu tego nie liczy i sie nad tym nie zastanawia.
>
> Wygoda to luksus, ale i towar jak każdy inny.
> Każdy chce go mieć i każdy zapłaci. Najwyżej weźmie kredyt.
>
Gdyby to była prawda, to wszyscy kupowaliby nowe wypasione fury,
ewentualnie jakies 2-3 letnie poleasingowe a nie 15-20letnie autka z
importu.
>>>>
>>>> Rozmawiamy ostatnio o koledze ktory rzucił palenie - kolezanka
>>>> strzela z koronnego argumentu: Andrzej Grubba był sportowcem, nie
>>>> palił a jednak zmarł na raka płuc.
>>>
>>> Popieram koleżankę. Genetyka forever. Widocznie go po prostu raka
>>> tego miał mieć. Odmawianie sobie ulubionych rzeczy za życia pod
>>> groźbą raka... No sorry, nie rozśmieszaj mnie. Najwiecej niepalących
>>> ginie na drodze, zresztą równo z palaczami. I jakoś nikt ich
>>> wszystkich nie odwodzi od korzystania ze środków lokomocji.
>>>
>
>> Czyli twoim zdaniem palenie nie zwieksza prawdopodobienstwa
>> zachorowania?
>
> Oczywiście, że nie. Podobnie jak niepalenie go nie zmniejsza.
> Mój dziadek, który od 14 roku życia ciężko pracował przy murarce,
> codziennie, przez 70 (!!!) lat wypalał 4 paczki Sportów (czy wiesz,
> jaka to była trucizna??? - nie to, co dzisiejsze papierosy) - przeżył
> 84 lata w zupełnym zdrowiu, pijąc także codziennie rano setkę
> spirytusu PRZED PRACĄ. Potem już nawet bez pracy :-))
>
ROTFL
Dziekuje ci ze dokładnie udowodniłas ze czesc ludzi jest z
prawdopodobienstwem na bakier...
W sumie to sie boje zapytac ale co mi tam - to jak tłumaczysz to ze wsród
palaczy prawdopodobienstwo raka pluc jest wielokrotnie wieksze?
>> A wyniki badan, to tylko, jak w przypadku szczepien, niezrozumiały
>> zbieg okolicznosci?
>
> "Wyniki badań" zależą tylko od tego, kto je zleca. Nie istnieją
> niezależne instytuty badawcze :-))
>
OMG...
Ziemia jest według Ciebie płaska?
Bo chyba nie wierzysz agencjom kosmicznym...?
I z ciekawości - komu zalezy na tym zeby z badan wynikało ze palenie
szkodzi?
>>
>>>> Dla mnei to jest dowód ze lekcje o prawdopodobienstwie
>>>> mineła szerokim łukiem. itp. itd.
>>>>
>>> Andżelina Dżoli obcięła sobie cycki niby żeby nie umrzeć na raka - a
>>> i tak umrze, na inna jego odmianę, bo trzustki ani kości czy płuc
>>> sobie nie wytnie, skóry nie wymieni...
>>> Bo rak ma się nijak do tego, co o nim twierdzą "znafcy" tematu,
>>> gwiżdże sobie nawet na prawdopodobieństwo :->
>>
>> OJAPIERDOLE...
>
> Zgadzam się :-))
>
>> Chyba jednak sie z toba zgadzam - twierdzisz ze coś tam poczytałas,
>> ze masz jakas wiedze a jednak w niczym ci ona nie pomaga. Nie ma
>> nadziei.
>>
> Ważne, że TOBIE pomaga, c'nie? Na DOBRE SAMOPOCZUCIE.
>
> LOL
>
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
Frank Herbert
|