W niedzielę 10-października-2004 o godzinie 16:43:28 Mr.FX napisał/a

>A Neostradę masz podłączoną przez routerek i używasz w swojej
>sieci NAT? Bo wiesz,... sam NAT już chroni przed dużą częścią
>trojanów i wirusów. Dużo ludzi jednak podłącza komputery
>bezpośrednio do Internetu.

Nie. Mam modem podłączony bezpośrednio do komputera.

Nie mam żadnych otwarć na świat, ani ftp, ani innych serwerów smtp,
czy takich tam, komputer nawet na pinga nie odpowiada. I już.

>> Wydałem kilka PROSTYCH zarządzeń. PROSTYCH.
>> 1. Nie WOILNO otwierać ŻADNYCH załączników do maila jeśli nie wie się
>> dokładnie CO TO JEST.

>Fajnie, a jak w pracy przyjdzie poważnie wyglądająca oferta,
>z załącznikiem, zadzwonisz do nadawcy i potwierdzisz zawartość
>ale mimo to będzie zawierała wirusa to co?

Ano załącznik, który moze zawierac wirusa to bądź to program
wykonywalny, którego nie uruchomię, bądź to dokument zawierający
makro, a makr nie uruchamiam nigdy w dokumentach obcych.

Proste.

>> 2. Nie wolno chodzić po pornograficznych stronach.

>A jak ktoś lubi? :-) (statystyki pokazują, że większość ludzi lubi :-)
>Poza tym nie tylko takie strony mogą być niebezpieczne.

Ależ jak ktos lubi, to sobie chodzi. Jego sprawa. Tak jak ci, którzy
lubią przechodzić na czerwonym świetle. Musza wiedzieć, co im grozi.

Moje dzieci tego nie robia, bo wiedzą, co im za to grozi.

Oczywiście, ja KONTROLUJĘ ich działalność w internecie.

>> 3. Nie wolno zgadzać się nja instalowanie CZEGOKOLWIEK bez mojej zgody
>> w czasie przeglądania stron internetowych.

>Szkoda tylko, że trojany potrafią instalować się bez zgody ani wiedzy
>użytkownika Windows. Od odkrycia luk w systemie do czasu wydania
>odpowiednich łat mijają często tygodnie a nawet i miesiące.

Oczywiście. Ale jakoś tak się składa, że u mnie od lat NIE BYŁO
żadnego wirusa, trojana ani żadnego takiego. Jak to więc się dzieje?
Bo ja naprawdę nie robię NIC specjalnego, po prostu nakazałaem
ostrożność i pilnuję, by mój nakaz był wypełniany.


>> Nie mam żadnego antywirusa.

>Gratuluję odwagi :-)

Ale to jakoś działa, i to od lat.

>> Firewall tylko systemowy, z XP

>Rzeczywiście dobrze skonfigurowany potrafi być skuteczny,
>chociaż zdarzały się w nim błędy.

Z całą pewnością. Póki co, działa.

>> Od 2 lat nie porzyszedł do mnie ŻADEN wirus.

>Szczęściarz, powinieneś spróbować zagrać w Lotto :-)

Oczywiście przychodzą w poczcie, ale filtrowane są na wejściu. Jak
mozna zauważyć, używam niestandardowego klienta, który zaczyna od
tego, że wycina wszystkie załączniki z maili, co zdecydowanie
zmniejsza ryzyko zarazenia. Nic w tym kliencie nie uruchamia się
automatycznie/automagicznie, jak na przykład w Outlooku.

>> Raz w tygodniu sprawdzam 3 komputery pod kątem obecności różnych
>> świństw i jest OK.
>> Najdziwniejsze jest to, ze zasady, które mogą SKUTECZNIE ochronić
>> przed różnymi świństwami są POWSZECHNIE znane. Nie wymagają ŻADNEJ
>> specjalistycznej wiedzy, tylko zwyczajnej OSTROŻNOŚCI, tak, jak należy
>> być ostrożnym na przykład na ulicy, żeby nas nie przejechał samochód.

>Bzdura. Jedyną w 100% skuteczną metodą jest nie podłączać
>się do Internetu.

Z całą pewnoscia, ale póki co, to to działa, a ludziska mówiący ciągle
o różnych ochronach, antywirusach i innych pancerzach co raz łapią
różne świństwa. A więc problem nie jest w narzędziach obronnych, tylko
w ludziach.

>Jasne... a o skanerach szukających luk, na które nie ma jeszcze patchy,
>które przeszukją na chybił trafił po kolei wszystkie IP świata słyszałeś?
>To jest jak strzelanie do tłumu na chodniku i czekanie na czerwonym świetle
>niestety nie pomoże.

Oczywiście. Dlatego mam firewalla na XP. Mój XP nie odpowiada nawet na
pinga, co powoduje, że mój komputer jest niewidoczny w sieci.

Żeby go zaatakować trzebaby znać IP który mi w tym momencie
przydzieliła Neostrada, co nie jest takie proste, gdyż wystarczy, że
odłączę modem i juz mam inny IP.

Otwarcie komputera na świat jest potrzebne jak się postawi sobie jakiś
serwer. Ale, jakoś tak się składa, że trojany atakują tych, którzy NIE
stawiają żadnego serwera tylko są po prostu niechlujni. Ci, którzy
stawiają serwery zazwyczaj odpowiednio się chronią.

>ps. Prawdą jest, że jak ktoś nie robi aktualizacji systemu (Windows Update
>w przypadku produktów MS) to jest sam sobie winny i wtedy cały czas łapie
>jakieś trojany, wirusy itd.

Oczywiście. Tak jak pwoiedziałem wystarczy przestrzegać PROSTYCH
zasad, które nie wymagają ŻADNEJ wiedzy informatycznej.

Tak jak na ulicy nie potrzeba znajomości szczegółów budowy dróg,
chodników oraz konstrukcji samochodu, nie trzeba również znać na
pamięć Kodeksu Drogowego żeby nie dać się przejechać przez samochód.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz